Stramaccioni pewny co do Interu


Inter Mediolan niespodziewanie poległ w pierwszej tegorocznej potyczce ligi włoskiej z Udinese aż 0:3. Trener Andrea Stramaccioni nie traci jednak wiary w swój zespół.


Udostępnij na Udostępnij na

Piłkarze Interu stracili szansę odrobienia strat do Juventusu, który poległ z Sampdorią, ponieważ sami przegrali z Udinese. Gole dla zwycięzców strzelali Antonio Di Natale i Luis Muriel. Doświadczony włoski napastnik dwa razy pokonał mediolańskiego bramkarza Hamdanovica i udowodnił swoją wysoką formę. Zespół Andrei Stramaccioniego zmaga się jednak z plagą kontuzji i – jak zapowiada trener – wzmocnienia są niezbędne:

Mocno wierzę w dwie rzeczy, nawet po takim meczu. W moich piłkarzy i ten projekt. Dzisiaj brakowało nam dziewięciu zawodników, którzy powinni niedługo wrócić do zdrowia. Oczywiście drużyna zawsze może zaskoczyć, ale z tego lub innego powodu mamy pecha w każdym pojedynku. Myślę, że graliśmy dobrze w pierwszej połowie. Wynik 3:0 nie jest uczciwym rezultatem. Pozostaliśmy z wysoką przegraną, ale po wykluczeniu Juana prezentowaliśmy się dobrze, dalej byliśmy w grze i stwarzaliśmy zagrożenie. Z pewnością nie mieliśmy szczęścia do decyzji sędziego. Znowu byliśmy świadkami incydentu, który zmienił losy spotkania. Powinniśmy otrzymać karnego, a rywale grać w osłabieniu. Domizzi złapał za bark Palacio i sprawił, że ten się wywrócił. Tymczasem później to nasz zawodnik został wykluczony. Jeśli sędzia widział inaczej, jego sprawa. Czy kogoś osądzam? Nie, wierzę po prostu, że arbitrzy wykonują swoją pracę. Nie sądzę, że należy się doszukiwać drugiego dna, ale nie można dać karnego za coś takiego.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze