Steaua awansuje obok Schalke


Poza Schalke Gelsenkirchen, które awans do kolejnej rundy miało już zapewnione, wszystkie drużyny w grupie J miały jeszcze szansę na drugie miejsce. Ponieważ liderzy rozbili na wyjeździe Maccabi Hajfę, a Steale udało się pokonać AEK Larnaka, to właśnie Rumuni zostali drugą obok Niemców drużyną, która wyszła z grupy.


Udostępnij na Udostępnij na

Schalke rozbija Maccabi

Od początku to goście z Gelsenkirchen atakowali na boisku w Hajfie. Już po kilkudziesięciu sekundach dobrą okazję miał Ciprian Marica, ale do bramki jednak nie trafił. „Die Knappen” atakowali dalej, pierwsze chwile zdecydowanie należały do nich. Potwierdziło się to już w 8. minucie, kiedy padła pierwsza bramka spotkania. Marica dośrodkował z prawej strony, a w środku pola pędzący obrońca Maccabi, Jurica Buljat, ubiegł atakujących przeciwników i sam, zamiast wybić futbolówkę poza boisko, wbił ją do bramki. Po stracie gola gospodarze chcieli błyskawicznie się zrehabilitować, ale nie potrafili pokonać Timo Hildebranda swoimi strzałami z dystansu. Po ponad pół godzinie gry znowu dominowali piłkarze Schalke, nie stwarzali jednak poważnego zagrożenia bramce Maccabi, więc na przerwę drużyny schodziły przy wyniku 0:1.

Druga połowa przyniosła trochę urozmaicenia – ataki następowały po sobie po obydwu stronach boiska, ale strzały jeśli akurat nie były zbyt słabe i proste do obronienia, zwykle okazywały się niecelne. Około 60. minuty spotkania trenerzy obu drużyn zaczęli dokonywać zmian, które w przypadku Schalke, które awans miało już zapewniony, miały być szansą na pokazanie się dla młodych zawodników. Mecz zdecydowanie stracił swoje tempo, a kilka sytuacji w tym czasie pozostało niewykorzystanych. W 72. minucie, po ataku Maccabi, piłkę wybijał Christoph Metzelder. Ta trafiła do debiutującego w spotkaniu piłkarza Schalke, Albana Sabaha, który dotknął jej ręką. Sędzia podyktował rzut karny, do którego podszedł Katan. Piłkarz wybrał prawy róg bramki, ale jego strzał wybronił Timo Hildebrand, ratując skromne prowadzenie Schalke. Zawodnicy Maccabi nie poddawali się jednak i nadal atakowali, ciągle bezskutecznie. Zamiast wyrównania, to „Die Knappen” tuż przed końcem umocnili się na prowadzeniu. W 84. minucie do bramki trafił Ciprian Marica, który przebiegł pół boiska, a swój rajd zakończył celnym strzałem, odbierając nadzieję Maccabi na punkty. W doliczonym czasie gry Izraelczyków dobił jeszcze młody Andreas Wiegel, który ustalił wynik spotkania na 3:0 dla gości.

Wygrana i awans Steauy

W drugim spotkaniu grupy J mierzyły się ze sobą Steaua Bukareszt i AEK Larnaka. Oba kluby miały szansę na awans, jeżeli Maccabi nie udałoby się wygrać. Pierwsza połowa nie obfitowała ani w bramki, ani w wydarzenia godne uwagi. Arbitrzy liniowi dość często łapali zawodników obu drużyn na pozycji spalonej, a sędzia główny kilkakrotnie przerywał grę z powodu fauli, jednak bramek przez pierwszą część gry nie było dane zobaczyć.

W drugiej odsłonie wreszcie otworzył się wynik – a to za sprawą rzutu karnego w 55. minucie. Murillo sfaulował w polu karnym Nikolicia, a podyktowaną za to dla Steauy „jedenastkę” na gola zamienił Raul Rucescu, którego zamiarów nie wyczuł bramkarz Larnaki. Szczęście Rumunów nie trwało jednak długo – już po siedmiu minutach gościom udało się wyrównać po golu Gorki Pintado. I ten wynik nie utrzymał się – już w 70. minucie spotkania po rzucie rożnym głową strzelał Stefan Nikolić, zdobywając gola na 2:1 dla Steauy. Kwadrans później Nikolić znowu trafił do siatki, dając Steale prowadzenie 3:1 i praktycznie przesądzając o losach meczu. Choć piłkarze Larnaki starali się jeszcze zaatakować, w nerwowej końcówce i pod presją już nic im nie wyszło, dlatego spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1 i awansem Steauy Bukareszt do następnego etapu rozgrywek.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze