Stadion w Serravalle – osobliwy dom reprezentacji San Marino


San Marino Stadium co roku odwiedzają zarówno amatorzy jak i światowe gwiazdy futbolu

2 lutego 2020 Stadion w Serravalle – osobliwy dom reprezentacji San Marino
http://www.saturday3.com

Pomyślmy teraz o stadionie. Stadionie, który w ostatnim dziesięcioleciu gościł tak znakomitych piłkarzy jak choćby Ibrahimović, Lampard, Rooney, Goetze czy De Bruyne. Do głowy przychodzą nam pewnie wspaniałe, wielkie obiekty – Wembley, Camp Nou, może Allianz Stadium w Turynie. Okazuje się jednak, że dzięki rozgrywkom międzynarodowym, wielu czołowych zawodników miało szansę zawitać na nieco mniejszy, bardziej kameralny stadion. San Marino Stadium – bo tak brzmi oficjalna nazwa narodowego obiektu piłkarskiego w tej niewielkiej enklawie na terytorium Włoch – był świadkiem wielu futbolowych historii. A zapisze się na nim zapewne jeszcze wiele kolejnych.


Udostępnij na Udostępnij na

Na początek warto przyjrzeć się nieco historii, w pewnym sensie, tego kultowego stadionu. Obecna nazwa obiektu funkcjonuje od 2014 roku. Wcześniej określany był on mianem Stadionu Olimpijskiego. Po raz pierwszy otwarty został w 1969 roku. Był domową areną zespołu SS Juvenes, który po połączeniu z GS Dogana, stał się w 2000 roku nowym klubem o nazwie AC Juvenes/Dogana. Co ciekawe, aż do sezonu 2006/2007 była to jedyna drużyna, która uczestniczyła zarówno w rozgrywkach włoskiej ligi amatorskiej (region Emilia-Romania) jak i sanmaryńskiej I ligi. Następnie, klub wycofał się z gry w Italii aby całkowicie skupić się na rywalizacji w Campionato Sammarinese di Calcio.

Reprezentacja, swoje pierwsze spotkanie międzypaństwowe na stadionie w Serravalle rozegrała 28 marca 1986 roku, kilka miesięcy po zatwierdzeniu statutu związkowego i otrzymaniu tymczasowego, wstępnego członkostwa w UEFA. San Marino uległo wówczas w meczu towarzyskim drużynie Kanady U-23, a premierową bramkę na kameralnym obiekcie zdobył James Grimes. Gospodarze Stadio Olimpico di Serravalle na zdobycie swoje pierwsze trafienie u siebie, musieli zaczekać 5 lat. 27 marca 1991 roku, w spotkaniu Eliminacji do Mistrzostw Europy w Szwecji (Sanmaryński Związek Piłki Nożnej został w 1988 roku oficjalnie przyjęty w poczet członków FIFA i UEFA), gola przeciwko Rumunii strzelił z rzutu karnego Valdes Pasolini, na stałe wpisując się w historię futbolu w San Marino.

www.sofisport.it

Basen olimpijski i mistrzowscy sąsiedzi

Znajdujący się niecałe 9 km od stołecznego miasta San Marino stadion w Serravalle, choć nie sprawia wrażenia typowo futbolowej areny, kojarzony jest głównie z piłką nożną. Boisko otoczone jest bieżnią lekkoatletyczną. Za nią znajdują się dwie trybuny, zbudowane wzdłuż linii bocznych, mogące pomieścić łącznie trochę ponad 6,5 tysiąca widzów. Arena ta, położona jest wewnątrz większego kompleksu sportowego. Oprócz znajdującego się obok dodatkowego boiska piłkarskiego, w sąsiedztwie obiektu znajdziemy również 50-metrowy basen oraz… stadion baseballowy. Okazuje się bowiem, że w 1970 roku w Serravalle, założony został funkcjonujący do dziś San Marino Baseball Club.

Drużyna występująca na co dzień nieopodal futbolowej areny, może się poszczycić dużo większymi osiągnięciami niż wszystkie reprezentacje i kluby piłkarskie w historii San Marino. Jest ona nie tylko 4-krotnym mistrzem Włoch i 2-krotnym zdobywcą Pucharu Italii w baseballu, ale także 3-krotnym triumfatorem Europejskiego Pucharu Mistrzów. Dodatkowo, na domowym stadionie San Marino Baseball Club, swoje spotkania rozgrywa baseballowa reprezentacja kraju, a w 2009 roku obiekt był nawet gospodarzem dwóch meczów Mistrzostw Świata.

Futbolowe potęgi w maleńkim państwie

Dzięki członkostwu San Marino w FIFA i UEFA, stało się jasne, że to małe państwo, zaczną odwiedzać silne piłkarskie reprezentacje. Już we wspomnianym wcześniej  debiucie w Eliminacjach ME 1992, kadra San Marino poza Rumunią mierzyła się także ze Szkocją, Szwajcarią oraz Bułgarią. Stadion w Serravalle był zatem areną 4 spotkań kwalifikacyjnych. Gospodarze wszystkie te mecze przegrali, notując w nich bilans bramkowy 1:12. W swoich pierwszych Eliminacjach do Mistrzostw Świata, sanmaryńczycy trafili do tej samej grupy co m.in. reprezentacja Polski. Tym razem, musieli stawić czoła 5 rywalom. W czterech domowych meczach uzyskali bilans 19 goli straconych i 1 zdobytego.

Warto nadmienić jednak, że po raz pierwszy udało im się również zachować czyste konto. 10 marca 1993 roku, San Marino zremisowało u siebie bezbramkowo z Turcją, zdobywając w ten sposób pierwszy oficjalny punkt w rozgrywkach pod egidą FIFA lub UEFA. Piłkarscy fani tego maleńkiego kraju wiedzą jednak, że taki taki wynik jest raczej ewenementem, i że częściej arena w Serravalle jest świadkiem bardziej hokejowych niż futbolowych wyników.

Na przestrzeni lat San Marino Stadium gościło kilka bardzo silnych reprezentacji jak Holandia, Anglia, Niemcy, Belgia czy Hiszpania. Po murawie w Serravalle biegały zatem takie sławy jak Pep Guardiola, Clarence Seedorf, Zlatan Ibrahimović, Wesley Sneijder, Thomas Mueller czy Kevin De Bruyne. Gole na narodowym obiekcie w San Marino strzelali choćby Bergkamp, Lampard, Rooney, Shaqiri czy Mertens. Legendarny Raul, jednego ze swoich hat-tricków zdobył właśnie na dawnym Stadio Olimpico di Serravalle, a jedynymi zawodnikami, którzy zaliczyli aż 4 gole w jednym meczu na tym obiekcie są Ian Wright i Lucas Podolski.

Pierwszy raz Fabiana, pierwszy raz Lewego

Stadion w San Marino zapisał się również w historii polskiego futbolu. Reprezentacja naszego kraju, rozegrała jak dotąd 4 starcia na arenie w Serravalle. Bilans tych spotkań jest oczywiście korzystny dla biało-czerwonych. Polska wygrała wszystkie spotkania, z łącznym bilansem bramkowym 1:12. Szczególnie godnym zapamiętania meczem jest ten z 10 września 2018 roku. Wtedy bowiem, doszło do zdarzeń na zawsze wpisujących się w kariery dwóch gwiazd naszej kadry. W 4. minucie wspomnianego spotkania, występujący w bramce reprezentacji Polski Łukasz Fabiański, obronił rzut karny wykonywany przez legendę sanmaryńskiego futbolu Andyego Selvę. Była to pierwsza (i jak dotąd jedyna) wybroniona „jedenastka” przez bramkarza West Hamu w historii jego występów z orzełkiem na piersi.

W 67. minucie gola na 2:0 dla Polski zdobył Robert Lewandowski. Debiutancka bramka ówczesnego napastnika Lecha Poznań w biało-czerwonych barwach, miała zatem miejsce właśnie na narodowym stadionie San Marino. W ten sposób, obiekt w Serravalle stał się pierwszą z bardzo wielu aren, na której swoje trafienie zaliczył najskuteczniejszy zawodnik w historii naszej kadry.

Gole na San Marino Stadium zdobyło łącznie dziesięciu Polaków. Dwójce z nich udało się ustrzelić dublet. W 1993 roku Marek Leśniak dwukrotnie pokonał sanmaryńskiego bramkarza, a prawie 20 lat później w kwalifikacjach do Mistrzostw Świata w Brazylii, Piotr Zieliński zaliczył swój jedyny mecz w kadrze z dwoma golami.

Nie tylko reprezentacja

Na stadionie w Serravalle odbywają się nie tylko spotkania dorosłej kadry San Marino, ale również zespołu U-21. W zeszłym roku, stadion był też jedną z aren Mistrzostw Europy do lat 21 goszcząc młodzieżowe drużyny Chorwacji, Rumunii, Francji oraz Anglii. Dodatkowo, jako że amatorskie kluby z ligi San Marino nie posiadają własnych stadionów (wiele meczów odbywa się na boiskach bez trybun, niektóre nawet na przystadionowym boisku „B”), część spotkań ligowych również na miejsce na narodowym obiekcie. Poza domowymi rywalizacjami wspomnianej wcześniej drużyny A. C Juvenes/Dogana, wszystkie mecze fazy play-off także organizowane są w Serravalle. Dzięki temu, że stadion spełnia wymogi UEFA, jest on gospodarzem każdego ze spotkań sanmaryńskich klubów w europejskich pucharach.

https://commons.wikimedia.org

Mimo że San Marino Stadium nie prezentuje się jakoś bardzo okazale, co roku odwiedza go jednak całkiem sporo fanów piłki nożnej. Bliskość lotniska w Rimini, a także nie duża odległość od innych większych miast (np. Bolonii) sprawia, że kibice z całej Europy chętnie przybywają tam na mecze. W praktyce oznacza to, że bardzo często przyjezdnych fanów jest znacznie więcej niż miejscowych. Taki już jest charakter tego miejsca. Każdy kibic, który lubi podróżować za swoją reprezentacją, powinien chociaż raz odwiedzić niepozorny stadion w Serravalle.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze