SPL: Zapowiedź 27. kolejki


W 27. serii gier kibiców szkockiej piłki czeka przede wszystkim interesująca walka o fotel lidera. Obecnie na szczycie znajduje się Glasgow Rangers, ale tyle samo punktów, lecz gorszy bilans bramkowy, ma ich odwieczny rywal – Celtic. Co prawda te dwie drużyny nie zmierzą się w bezpośrednim pojedynku, ale z całą pewnością znają stawkę dzisiejszych konfrontacji.


Udostępnij na Udostępnij na


Jako pierwsi zagrają Rangersi, którzy wyjadą na mecz z beniaminkiem ekstraklasy – Hamilton. Podopiecznych Waltera Smitha czeka ciężka przeprawa, bowiem Hamilton wygrało u siebie pięć kolejnych spotkań, nie tracąc przy tym choćby gola. Jednak również „The Gers” notują ostatnio świetne rezultaty, z których większość to zwycięstwa. Podobnie jak gospodarzy, charakteryzuje ich świetna defensywa, także w przypadku tych ekip, jeden błąd może zaważyć o końcowym wyniku.

Wyżej wspomniany Celtic podejmie na Celtic Park Saint Mirren, plasujące się w dolnych rejonach tabeli i wciąż niepewne utrzymania na najwyższym szczeblu rozgrywek. W ostatnich czterech kolejkach „Święci” zremisowali aż trzykrotnie. Raz natomiast, po zażartej walce, musieli uznać wyższość Dundee United. Natomiast „The Boys” przechodzą ostatnio poważny kryzys formy. Na tyle poważny, że media na wyspach spekulują o możliwości zwolnienia Gordona Strachana. Artur Boruc i spółka roztrwonili ostatnio swój pokaźny dorobek punktowy, najwidoczniej czując się już mistrzami Szkocji. Teraz walka o tytuł rozpoczęła się na nowo.

Ekscytująco zapowiada się też batalia o najniższy stopień podium, premiujący awansem do Pucharu UEFA. Do Dundee na mecz z tamtejszym United przyjedzie trzecie Heart of Midlothian. „Serca” jeszcze do niedawna notowały całkiem niezłą passę, aczkolwiek obecnie złapały zadyszkę i na boisku prezentują się różnie. Ich aktualna dyspozycja przypomina nieco sinusoidę. Jednak nie należy umniejszać ich niedawnego sukcesu, a takim bez wątpienia było pokonanie Aberdeen, co może mieć niemały wpływ na końcowe rozstrzygnięcia. Z kolei zawodnicy Craiga Leveina od początku 2009 roku są jakby zagubieni, więc i rezultaty nie napawają optymizmem. Ciężko jest wskazać wyraźnego faworyta tej konfrontacji.

Odrodzone Inverness podejmie przed własną publicznością niepokonanie od ośmiu kolejek Motherwell. „Steelmen” mają szansę pobić klubowy rekord, jeśli nie polegną również w starciu z gospodarzami, z czym mogą mieć poważny problem. Odkąd stanowisko menadżera Inverness sprawuje legendarny Terry Butcher, jego podopieczni z chłopców do bicia przeobrazili się w groźny team, zdolny zabierać oczka niemal każdemu przeciwnikowi. „Caley Jags” są blisko wydostania się ze strefy spadkowej.

Z kolei drużyna ze stolicy Szkocji, Hibernian, będzie gościła u siebie głównego faworyta do spadku – Falkirk. Miejscowym powinno bardzo zależeć na zgarnięciu pełnej puli, jako że walczą oni o powrót do czołowej szóstki, z której wyślizgnęli się wskutek marnej postawy w ostatnich kolejach. Statystyki przemawiają właśnie za wygraną stołecznej jedenastki.

Walczące o europejskie puchary Aberdeen przywita słabiutkie Kilmarnock, będące na trzeciej od końca pozycji w lidze. „The Dons” tracą dwa punkty do upragnionej, trzeciej lokaty i zapewne zrobią wszystko, by się do niej jeszcze bardziej zbliżyć. Pomóc w osiągnięciu sukcesu może im własny stadion, na którym notują niemal same zwycięstwa. Jednym słowem, popularni „The Killies” są skazani na pożarcie.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze