Spartak Trnava, czyli „ulubiony” rywal polskich klubów


Dawał się już nam we znaki kilkukrotnie. Pytanie, czy Wisła pójdzie drogą Rakowa, czy może bardziej Legii i Lecha. Spartak na pewno nie ułatwi zadania

8 sierpnia 2024 Spartak Trnava, czyli „ulubiony” rywal polskich klubów
Łukasz Sobala / PressFocus

Defensywna drużyna ze Słowacji, mnóstwo piłkarzy z przeszłością w polskiej lidze, nawet trener pograł coś kiedyś w Górniku – wymarzony rywal w europejskich pucharach? Historia pokazuje, że niekoniecznie. – Spartak Trnava ma najlepszych kibiców w kraju. Zobaczycie to w czwartek – przekonuje nas słowacki ekspert. Wisłę czeka na boisku piekło?


Udostępnij na Udostępnij na


To kolejna w ostatnich latach odsłona polsko-słowackiej rywalizacji w pucharach. W 2018 roku Spartak wyrzucił z Ligi Mistrzów ówczesnych mistrzów Polski, Legię. Była to pierwsza kompromitacja „Wojskowych” przed tą pamiętną z Dudelange.

Cztery lata później sposób na ekipę z Trnawy znalazł już Raków Marka Papszuna (w eliminacjach do Ligi Konferencji). W zeszłym sezonie koszmar jednak powrócił i tym razem Spartak odprawił z kwitkiem z tych samych rozgrywek poznańskiego Lecha.

Słowacy skończyli w fazie grupowej rozgrywek, w której nie wszystko szło po ich myśli. Zajęli ostatnie miejsce w grupie z Fenerbahce, Łudogorcem i Nordsjaelland, nie wygrawszy nawet meczu. Teraz chcą zaprezentować się lepiej i, rzecz jasna, znowu skutecznie przejść całą ścieżkę eliminacyjną, a potem… zaskoczyć. Potencjał mają.

„Spartak Trnava to tradycyjna słowacka marka”

To jeden z naszych najlepszych klubów. Dla mnie jest to bardzo dobrze zorganizowana drużyna defensywna z dobrym trenerem. Trnava słynie z waleczności, dobrej strategii – mówi nam Tomas Kotlarik, reporter telewizji RTVS.

No właśnie, drużyna defensywna. W tym sezonie rozegrała cztery spotkania i wszystkie kończyła na zero z tyłu (rewelacji nie było natomiast z przodu).

Trnava rozpoczęła ligę od dwóch bezbramkowych remisów. Dużą niespodzianką był występ w drugiej rundzie kwalifikacyjnej Ligi Konferencji. Mecz z Sarajewem, 3:0, doskonały występ. 15 strzałów i aż 9 celnych. Doświadczony napastnik Michal Duris, były zawodnik reprezentacji międzynarodowej, strzelił dwa gole. Ale przede wszystkim cztery mecze i cztery czyste konta – tłumaczy Kotlarik.

W ostatnim spotkaniu ligowym w skład tej bardzo solidnej defensywy wchodzili Miković (poprzednio Termalica), Twardzik, Kosa i Holik. To już trzecia obsada, którą sprawdzał trener Gasparik w tym sezonie. Główną kwestią pozostaje znalezienie partnera 20-letniemu Kosie.

Piłkarze Spartaka bardzo dobrze znają polskie kluby

Zawodnicy słowackiej drużyny rozegrali 535 meczów w polskiej ekstraklasie (najwięcej oczywiście sprowadzony latem Robert Pich). Dla porównania piłkarze Wisły mają na swoich kontach łącznie 806 występów w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Niektórzy zawodnicy z przeszłością w polskich klubach doznali kontuzji i nie będą mogli grać. Ale Mikovic, Prochazka czy Pich w tym sezonie będą liderami drużyny. Pich jest wzmocnieniem, ale oczekiwania są duże i chcą od niego bramek. Trener ma tę wygodę, że jakościowi piłkarze są nie tylko w wyjściowym składzie, lecz także na ławce rezerwowych. Mikovic jest kapitanem, zostawia na boisku serce, nie odpuszcza żadnego pojedynku. Prochazka to wciąż twórcza i stwarzająca duże zagrożenie postać. Bainovic? Niebezpieczny – zapewnia reporter RTVS.

Ponadto, jak już wspomnieliśmy na wstępie, trener słowackiej drużyny jako piłkarz występował niegdyś w Górniku Zabrze.

„Jeden z najzdolniejszych szkoleniowców na Słowacji”

Gasparik jest ogromnym atutem. Pracuje w klubie od dawna, ma dobry przegląd, monitoruje przeciwników, ma sprawdzonych zawodników, którym ufa. To bardzo dobry taktyk, co dwukrotnie potwierdził przeciwko Slovanowi. Jest popularny w Trnawie, zależy mu na doskonałej obronie, ale sukcesywnie wprowadza elementy gry do ataku. Jest najdłużej pracującym trenerem w Trnawie, ale gdyby wytrwał do końca kontraktu, stałby się też najdłużej aktywnym trenerem w historii klubu i pobił tym samym rekord Antona Malatinskiego – opisuje Tomas Kotlarik.

Twierdzi on też, że Gasparik to obecnie jeden z najzdolniejszych szkoleniowców na Słowacji. A przecież nie siedzi w tym fachu jakoś bardzo długo. Więc niewykluczone, że w najbliższych latach zobaczymy, jak pójdzie gdzieś wyżej, może nawet na Zachód.

Jaki jest największy problem Spartaka?

Na pewno ofensywa. Z grupy mistrzowskiej Nike Liga mniej bramek strzelił tylko Rużomberok. Najlepszy strzelec Spartaka (Michal Duris) kończył rozgrywki z dziesięcioma trafieniami.

Obecnie największym problemem jest chyba liczba kontuzjowanych zawodników. Klub rzekomo nadal chce pozyskać napastnika, żeby zwiększyć rywalizację. Latem stracił grupę bramkarzy (Takac poszedł do największego rywala). Spartak Trnava ma też nowego bramkarza, Freliha. Jest dobry, ale jest nowym zawodnikiem i popełnił już kilka indywidualnych błędów – mówi Kotlarik.

Kogo najbardziej powinna obawiać się Wisła?

Nie ma potrzeby skupiać się na jednym graczu, bo Spartak Trnava ma wielu świetnych, np. doświadczonego napastnika Michala Durisa, szybkiego nigeryjskiego skrzydłowego Azango czy zręcznego pomocnika Zeljkovica, który był ze Słowenią na mistrzostwach Europy. Zespół jest bardzo dobrze zgrany, jest kolektywem. Potrafi dobrze odnajdywać się w standardowych sytuacjach – przekonuje ekspert ze Słowacji.

Statystyki zawodników Spartaka w zeszłym sezonie:

  • Michal Duris: 23 mecze, 10 bramek, 5 asyst;
  • Philip Azango: 30 meczów, 7 bramek, 6 asyst;
  • Adrian Zeljkovic: 27 meczów, 5 bramek, 1 asysta;
  • Erik Daniel: 27 meczów, 2 bramki, 5 asyst;
  • Kelvin Ofori: 32 mecze, 4 bramki, 2 asysty.

Przewidywana jedenastka na mecz z Wisłą Kraków:

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze