Sociedad demoluje, trzy oczka dla Getafe


16 marca 2013 Sociedad demoluje, trzy oczka dla Getafe

W pierwszym sobotnim spotkaniu Real Sociedad zdemolował Real Valladolid. Przy fenomenalnej dyspozycji gospodarzy goście nie mieli nic do powiedzenia. Getafe u siebie pokonało Bilbao 1:0.


Udostępnij na Udostępnij na

Teatr jednej drużyny

Z Griezmannem (tu z Xabim Prieto) w składzie Real Sociedad radzi sobie bardzo dobrze
Z Griezmannem (tu z Xabim Prieto) w składzie Real Sociedad radzi sobie bardzo dobrze (fot. eitb.com)

Faworytem był z pewnością Real Sociedad, który u siebie potrafił pozbawić punktów Barcelonę. Poza tym zespół rywalizuje w lidze z Malagą, Valencią i Betisem o czwarte miejsce, które daje prawo gry w eliminacjach do Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie. Real Valladolid z kolei nie walczy już praktycznie o nic. Przed tym starciem mógł być pewny utrzymania, gdyż jego przewaga nad osiemnastą Mallorcą wynosiła jedenaście oczek. Miał również stratę siedmiu punktów do siódmego miejsca, które daje możliwość gry w Lidze Europy, gdyby Malaga rzeczywiście nie mogła zagrać w pucharach w przyszłym sezonie. W pierwszych minutach spotkanie nie było zbyt ciekawe i nie obfitowało w sytuacje bramkowe. Po pół godzinie obraz gry się zmienił. Real Sociedad w ciągu jedenastu minut strzelił trzy bramki – dwie Griezmanna i jedną Agirretxe. Fenomenalnie spisywała się obrona gospodarzy, o czym może świadczyć to, że w pierwszej połowie Valladolid nie oddał strzału na bramkę. Chwilę po rozpoczęciu drugiej części piłkarze z San Sebastian przeprowadzili koronkową akcję, po której Xabi Prieto podwyższył wynik na 4:0. Honorowego gola dla przyjezdnych zdobył Javi Guerra tuż przed końcem regulaminowego czasu gry.

Trzy punkty zasłużenie zostały w San Sebastian. Gospodarze dominowali przez większą część spotkania i oddali dziesięć strzałów w światło bramki, a goście pięć. Real Sociedad, który prezentuje piłkę dojrzałą, taktyczną i z elementami tiki-taki, umocnił się na czwartej lokacie. Gospodarze już od jakiegoś czasu są w świetnej formie i mają chyba największe szanse na grę w eliminacjach do Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie. Real Valladolid po bardzo dobrym spotkaniu z Malagą przed tygodniem teraz zagrał słabo i bezbarwnie. Obrońcy popełnili stanowczo zbyt dużo błędów. Mimo wszystko raczej wątpliwe jest, aby przyjezdni musieli walczyć o utrzymanie. Tym meczem raczej zaprzepaścili swoją szansę na walkę o Ligę Europy.

Punkty zostają w Getafe

Imanol Agirretxe strzelił piękną bramkę
Imanol Agirretxe strzelił piękną bramkę (fot. Vavel.com)

Nieznacznymi faworytami spotkania w Getafe byli gospodarze. Do tej pory grali w kratkę, jednak u siebie potrafili się pokazać z dobrej strony. Drużyna z Bilbao otrząsnęła się z kryzysu, ale nadal lepsze mecze przeplata słabszymi. Od początku do ataków rzuciło się Getafe. Escudero był bliski pokonania Iraizoza, jednak piłka po jego strzale uderzyła w poprzeczkę. Chwilę później Borja wpakował futbolówkę do siatki, czym ucieszył kibiców na trybunach. Goście otrząsnęli się dosyć szybko i zaczęli grać atakiem pozycyjnym. W pierwszej połowie mieli lepsze sytuacje, szczególnie Aduriz, który trafił w słupek. Gospodarze ograniczali się do kontrataków, chociaż oddali na bramkę rywala cztery celne strzały przy dwóch Basków. W drugiej części meczu to Getafe bardziej chciało podwyższyć prowadzenie, niż Athletic doprowadzić do remisu. Ekipa z podmadryckiego miasta raz za razem tworzyła groźne kontry. Z dobrej strony pokazał się Pedro Leon, który strzelał i celnie podawał do swoich kolegów. Wejście Muniaina w 57. minucie ożywiło Basków. Piłkarze Bilbao najgroźniejsze sytuacje stwarzali sobie, atakując skrzydłami.

Dzięki trzem oczkom Getafe zbliżyło się w tabeli do strefy dającej możliwość gry w europejskich pucharach. Panuje tam jednak duży ścisk i gospodarze dzisiejszego starcia nie mogą mieć wahań formy, które im się zdarzają. Obecnie mają tyle samo punktów i jeden mecz więcej niż Valencia. Sytuacja Athleticu jest bardziej skomplikowana. Ma on co prawda bezpieczną przewagę nad strefą spadkową, ale jego głównym celem powinno być odzyskanie formy z zeszłego sezonu. A kiedy można tego dokonać, jeśli nie w takich spotkaniach?

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze