Socha: Sami zadecydujemy o mistrzostwie


Zawodnicy Śląska Wrocław udzielili komentarza po wygranym spotkaniu z Jagiellonią 3:1, dzięki któremu powrócili na fotel lidera. Tadeusz Socha, obrońca Śląska, był wyraźnie zadowolony z faktu, że o tytule jego drużyna może zadecydować sama.


Udostępnij na Udostępnij na

Przemysław Kaźmierczak pochwalił swego kolegę z zespołu, Sebastiana Milę, za świetnie wykonywane stałe fragmenty gry, dzięki którym wrocławianie odnieśli cenne zwycięstwo, jednak zauważył, że decydujący mecz z Wisłą wcale łatwy nie będzie.

Sebastian to, że wykonuje bardzo dobrze stałe fragmenty gry, pokazywał już wielokrotnie. Musimy nasze atuty wykorzystywać i cieszymy się, że zrobiliśmy to dzisiaj kilkakrotnie. Na pewno szkoda tej nerwówki po straconej bramce z rzutu karnego, ale na szczęście, strzelając trzecią bramkę, uspokoiliśmy grę i dowieźliśmy zwycięstwo do końca. Cała drużyna zasługuje na pochwały, bo każdy zostawił kawałek serca na boisku. Teraz musimy się skupić na niedzielnym meczu z Wisłą, odpocząć i dobrze się do niego przygotować. Przed tym spotkaniem wszystko jest w naszych głowach i nogach. Na pewno łatwo nie będzie, bo Wisła się nie położy.

Radości z faktu, że losy tytułu mistrza Polski leżą teraz w rękach „Wojskowych”, nie krył Tadeusz Socha.

Na pewno było to trudne spotkanie. Wiemy, że wyniki ułożyły się pod nas, ale najważniejsze, że sami wygraliśmy, bo ostatnio częściej patrzyliśmy na przeciwników, niż sami wygrywaliśmy. Mamy to, co najpiękniejsze, czyli o mistrzostwie możemy zdecydować sami. Dzisiejsze rozegranie akcji na 3:1 przez Sebastiana i Przemka może śmiało kandydować nie tylko do bramki kolejki, ale również rundy wiosennej. Wielki szacunek i brawa dla nich za to, ale najważniejsze, że wygraliśmy. Przed dwoma laty Wisła, wygrywając z nami, świętowała mistrzostwo, mam nadzieję, że teraz to my będziemy to robić.

Z kolei strzelec jednej z bramek, Rok Elsner, pochwalił swą drużynę za determinację w dążeniu do tytułu, tym bardziej że inni już dawno skreślili Śląsk w tym aspekcie.

W każdym tygodniu ćwiczymy stałe fragmenty gry, ale dzisiaj wykorzystaliśmy to do maksimum. Cieszę się z pierwszej bramki w sezonie, ale najważniejsze, że jesteśmy na pierwszym miejscu w tabeli. Jeszcze trzy, cztery kolejki temu mało kto się spodziewał, że Śląsk będzie walczył o mistrzostwo, ale taka jest piłka nożna, raz jest gorzej, a raz lepiej. Nie przegraliśmy ostatnich pięciu spotkań i jesteśmy liderem. Musimy to utrzymać do końca.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze