Nie licząc spotkań Borussii, w meczach Bundesligi dziś niewiele się działo. Aż pięć goli zobaczyli kibice w Stuttgarcie, choć na pewno nie był to dla nich powód do zadowolenia.
Hannover 96 – TSG 1899 Hoffenheim
To nie był mecz najwyższych lotów, ale świetnie ułożył się dla gospodarzy. W 8. minucie do dośrodkowania Husztiego fatalnie wyszedł Gomes i gola zdobył Diouf. Od tego momentu wyraźnie przeważali goście. Kapitalnie jednak bronił Zieler, który nie dał się pokonać Usamiemu, Vollandowi czy Weisowi.
Jeśli pierwsza połowa była jeszcze całkiem niezła, to druga naprawdę słaba. Piłkarze mieli problemy z kreowaniem akcji ofensywnych. Żółtą kartkę, która wyklucza go z kolejnego meczu, otrzymał Eugen Polanski. Na boisko z ławki rezerwowych nie wszedł Artur Sobiech. W ostatniej minucie gola dającego remis mógł zdobyć bramkarz gości, ale jego strzał po rzucie rożnym obronił Zieler.
Hannover 96 1:0 TSG 1899 Hoffenheim
Diouf 8.
VfB Stuttgart – Werder Brema
To miał być mecz prawdy dla Bruno Labbadii. O jego zwolnieniu było głośno od kilku dni i jeśli te plotki są prawdą, to szkoleniowiec Stuttgartu prawdopodobnie pożegna się z posadą. Zaczęło się nie najgorzej, ale i tak to jego piłkarze pierwsi stracili gola. W 34. minucie po wrzutce De Bruyne’a gola zdobył Ekci.
Prawdziwe emocje rozpoczęły się w drugiej połowie. W 50. minucie bardzo ładnym strzałem z woleja wyrównał Traore. Ku rozpaczy kibiców Stuttgartu później gole zdobywali już tylko goście. Po błędzie Kvista piłkę przejął Petersen i podał do Hunta, który pewnym strzałem pokonał bramkarza. Na nieco ponad kwadrans przed końcem kapitalnie z rzutu wolnego uderzył Ekici i zdobył swojego drugiego gola. W końcówce rywali dobił de Bruyne, który przerzucił piłkę nad obrońcą, wbiegł w pole karne i przelobował bramkarza.
VfB Stuttgart 1:4 Werder Brema
Traore 50. – Ekici 34, 74. Hunt 61. De Bruyne 90.
SpVgg Greuther Fürth 0:1 VfL Wolfsburg
Bas Dost 23.
Eintracht Frankfurt 0:0 1. FC Nürnberg