Smółka: Mogłem zamknąć oczy


9 marca 2013 Smółka: Mogłem zamknąć oczy

Cracovia pokonała dziś na własnym terenie Okocimskiego Brzesko 1:0. Po stronie gości piłkę meczową w 66. minucie miał Paweł Smółka, jednak zmarnował wyborną okazję.


Udostępnij na Udostępnij na

Jak skomentujesz tę sytuację z 66. minuty, kiedy z najbliższej odległości nie byłeś w stanie pokonać Krzysztofa Pilarza?

W tej sytuacji podjąłem złą decyzję i po meczu mogę to bez wątpienia powiedzieć. Widziałem, że bramkarz już się kładzie i planowałem uderzyć tę piłkę po krótkim słupku. Niestety zabrakło troszkę precyzji.

Generalnie zabrakło Wam dziś chyba szczęścia. Bramka, którą straciliście, również nie padła przecież po jakiejś wybitnej akcji.

Tak jest. Straciliśmy bramkę, mieliśmy swoje sytuacje, które powinniśmy wykorzystać. Gdyby tak się stało, na pewno bylibyśmy teraz w innych nastrojach.

Przyjechaliście tu z nastawieniem na przywiezienie punktów do Brzeska?

Tak, walczymy o utrzymanie i każdy punkt jest dla nas ważny. Mieliśmy nadzieję, że uda nam się wywalczyć chociaż jeden punkt, a chcieliśmy się nawet pokusić o zwycięstwo.

Czy Cracovia czymś Was dzisiaj zaskoczyła?

Doping kibiców Cracovii
Doping kibiców Cracovii (fot. Grzegorz Rutkowski/iGol.pl)

Raczej nie, wiedzieliśmy mniej więcej, jak grają i czego się po nich spodziewać. Mieliśmy również swoje sytuacje. Przed meczem patrzyliśmy, jak oni grają, więc można powiedzieć, że niczym nas nie zaskoczyli.

Co powiedział Ci po meczu trener?

Nie rozmawiałem z trenerem po meczu.

Spodziewasz się ostrych słów w drodze powrotnej?

To zależy tylko i wyłącznie od trenera.

Wasza gra może jednak napawać optymizmem przed rundą wiosenną.

Myślę, że na pewno naszą grę możemy zapisać na plus. Graliśmy na wyjeździe, szkoda, że nie wykorzystaliśmy sytuacji, które mieliśmy. Mogliśmy wywieźć stąd chociaż punkt.

Pojawiło się dziś w Waszej drużynie sześciu nowych zawodników. Czy nie potrzeba Wam jeszcze czasu na zgranie?

Potrzeba nam po prostu zwycięstw. Wiadomo, że kiedy przychodzą zwycięstwa, atmosfera też automatycznie się poprawia i gra się dużo lepiej.

Czy uważasz, że zmarnowana przez Ciebie sytuacja była kluczowa dla przebiegu meczu?

Wiadomo, była to sytuacja na 1:1. Gdybym ją wykorzystał, spotkanie mogłoby się różnie potoczyć. Może dostalibyśmy wiatru w żagle i moglibyśmy się pokusić o zwycięstwo? Nie jest to jednak tylko kwestia mojej sytuacji, ponieważ stworzyliśmy sobie też inne okazje, które trzeba było wykorzystać.

Co zrobiłeś źle w tej sytuacji?

Niepotrzebnie szukałem technicznego uderzenia. Można było po prostu zamknąć oczy i uderzyć pod poprzeczkę.

Czy taka gra jest wystarczająca do utrzymania się w lidze?

Nie, jeśli chcemy się utrzymać, musimy wygrywać. Ciężko mówić o utrzymaniu w sytuacji, gdy przegrywamy mecz.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze