Po pierwszej części spotkania drużyna Helsingborga zasłużenie prowadziła ze Śląskiem. W drugiej połowie szwedzka ekipa pogrążyła całkowicie mistrzów Polski, strzelając jeszcze dwie bramki.
Już w pierwszych kilkudziesięciu sekundach gospodarze mogli stracić bramkę, gdy Andersson otrzymał podanie z prawej strony i próbował piętą pokonać Kelemena. Na szczęście dla Śląska golkiper wyszedł obronną ręką z tej sytuacji. Po chwili Kowalczyk niefortunnie zgrywał do słowackiego bramkarza, a ten z dużymi kłopotami złapał piłkę jeszcze w obrębie pola karnego. Na jego błąd czyhał jeden z napastników Helsingborga. W 8. minucie świetne podanie z głębi pola od Mahlangu otrzymał Lindstrom, oszukał obrońcę i strzelił, jednak dobrze interweniował Kelemen.
Pomimo przewagi Helsingborga w pierwszym kwadransie gry to Śląsk mógł objąć prowadzenie. Po zgraniu Mili w pole karne do Voskampa strzał napastnika został zablokowany. Chwilę później dogodną sytuację miał Patejuk, który otrzymał podanie z głębi pola, lecz na jego drodze również stanął defensor szwedzkiej drużyny. Obydwa zespoły próbowały strzelić bramkę, jednak albo brakowało dokładności w przeprowadzanych atakach, albo obrońcy w porę powstrzymywali przeciwników.
W 30. minucie dogodnej sytuacji nie wykorzystał Sorun, który po kontrataku Helsingborga otrzymał idealne podanie otwierające mu drogę do bramki, lecz na szczęście dla gospodarzy świetnie zachował się Kelemen, najlepszy chyba zawodnik Śląska. Dwie minuty później wrocławianie bardzo dobrze rozegrali rzut rożny. Elsner główkował po dośrodkowaniu Mili, jednak jego strzał w środek złapał dobrze ustawiony Hansson.
Goście na prowadzeniu! Osiem minut przed zakończeniem pierwszej połowy mistrzowie Polski stracili gola po ewidentnym błędzie Pawelca przy wyprowadzaniu piłki. Doszedł do niej Gashi, który niezbyt dokładnie uderzał w stronę bramki. Jednak nogę dostawił Finnbogason, po czym futbolówka musnęła słupek i wpadła do siatki. Kilka minut przed przerwą kolejnym złym zagraniem „popisał się” Pawelec, jednak sytuacji nie wykorzystał strzelec gola, próbujący lobem pokonać Kelemena. Do przerwy 1:0 dla Helsingborga.
Druga połowa rozpoczęła się od nieporadnych ataków Śląska. Zagrania podopiecznych Oresta Lenczyka, podobnie jak w pierwszej połowie, raziły niedokładnością. W 52. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Patejuk, jednak jego próba byłaby skuteczna w innym sporcie – rugby, gdyż piłka leciała ponad poprzeczką. W kolejnej sytuacji z woleja uderzał Mila, lecz nieczysto trafił w piłkę i tą akcją wrocławianie nie zagrozili bramce Hanssona.
Po godzinie gry rezultat nadal niekorzystny dla mistrzów Polski. Świetnym rajdem po prawej stronie boiska popisał się Patejuk, lecz jego podanie po ziemi zostało przecięte przez obrońcę Helsingborga. Chwilę później zza pola karnego strzelał Elsner, jednak futbolówka nie leciała nawet w światło bramki, więc trudno mówić o zagrożeniu. Szczerze powiedziawszy, trudno myśleć o wyrównaniu, gdy rozgrywa się piłkę w taki sposób jak wrocławianie. Ich akcjom brakuje dobrego tempa i ciągłości, co wynikało m.in. z dużej liczby błędów w przyjęciu i niedokładnych podań.
2:0 dla Helsingborga! Świetny strzał Anderssona z okolic linii końca pola karnego znajduje swój finał w okienku bramki strzeżonej przez Kelemena. Obrońcy Śląska wystąpili w charakterze statystów.
Po stracie drugiego gola wrocławianie atakowali tak samo niedokładnie, lecz z mniejszym impetem. W 77. minucie na indywidualny rajd zdecydował się środkowy obrońca Helsingborga Walid Atta. Na pełnej szybkości minął kilku graczy Śląska i uderzył obok bramki. Nie tylko rozgrywanie ataku pozycyjnego to słaby punkt mistrzów Polski. Także gra z kontry nie mogła zagrozić Helsingborgowi. Sebastian Mila próbował pokonać Hanssona, jednak piłka minęła bramkę.
Świetna zmiana dokonana przez Hareide! Kolejny błąd w defensywie Śląska doprowadził do straty trzeciego gola. W sytuacji sam na sam z Kelemenem zimną krew zachował Nordmark.
WKS nie złożył jeszcze ostatecznie broni. Jak mógł nie strzelić w takiej sytuacji! Najpierw Gikiewicz, a potem Elsner nie byli w stanie z bliskiej odległości pokonać Hanssona. Elsner udał się do szatni nieco szybciej niż reszta drużyny – za brzydki faul otrzymał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Tym samym nie wystąpi w rewanżowym spotkaniu.
Po doliczonych trzech minutach sędzia odgwizdał koniec meczu. Zdecydowane zwycięstwo Helsingborga stawia Śląsk w bardzo trudnej sytuacji przed przyszłotygodniową potyczką w Szwecji. Jeśli mistrzowie Polski zaprezentują się podobnie jak dzisiaj, to możemy powiedzieć, że kolejna edycja rozgrywek grupowych Ligi Mistrzów odbędzie się bez polskiej drużyny.
Tak słabego mistrza Polski to ja nie widziałem już
kilka lat. W tej drużynie mnóstwo rzeczy jest do
poprawy i to od zaraz !
Wynik Śląska pokazuje słabość krajowego
podwórka i poziom rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy.
Szkoda czasu, żeby się nad tym zagłębiać.
P.S- Ciekawe jak jutro. Może być, "deja vu".
Bardzo, niesamowite widowisko zapierało wdech w
piersiach ile pięknych akcji, wymian piłek,
zwodów, dryblingów, dośrodkowań, akcji golowych,
rzutów wolnych, karnych, dynamiki, tempa,
przewrotek, główek, nawet Barca i Real niedałoby
rady tym H.ują Wrocka
Sorry ale gówno wiesz obejrzałeś jeden mecz w roku
i mówisz że jesteśmy słabi. Co do najsłabszego
mistrza Polski od lat to się zgadzam ale z tym że
poziom ekstrklasy jest niski to już nie a
właściwie to ostatnio rośnie. Bo oczywiście nikt
nie pamięta jak Legia pokonała Spartak i podjęła
równożędną walkę ze Sportingiem Lisbona, albo
jak Lech pokonał Man. City lub remis z Juventusem.
Oczywiście tematem na topie zawsze będzie (Polski
klub) doznał klęski.
Śląsk zagrał fantastycznie w obronie, jak obrońcy
wogóle nie skracają pola gry przed polem karnym to
nie ma co się dziwić że traci trzy bramki u
siebie. No to jeszcze rewanż i dwa mecze w play off
le i koniec przygody śląska z europejską piłką.
Teraz trzeba się modlić żeby śląsk jeszcze
bardziej nie skompromitował polski. CAŁA POLSKA W
CIENIU PRZEGRANEJ ŚLĄSKA "mistrz polski"
ha ha ha
Legia Warszawa I Ruch Chorzów prezentują
zdecydowanie lepszy futbol niż WKS . A tak się
jarało tyle osób że nikt w Śląsk nie wierzy :D
ahahah śmiech na sali. wstyd !
Po co kupiliście tego mistrza skoro robicie żenadę
w eliminacjach LM? Już z Podgoricą was nie powinno
być. Malinowym nosom z Śląska już dziękujemy.
Mam nadzieję, że jutro wypadniemy lepiej z klubami.
One przynajmniej nie kupiły swoich pozycji.
Jaki mistrz Polski?! Przecież to całkowicie inna
drużyna (personalnie). Nie chce wróżyć, ale w tym
sezonie będzie niżej w tabeli niż (nie obrażając
bielszczan) Podbeskidzie.
A kto lubi chleb ze smalcem skwareczkami, jabuszkiem,
śliweczką, ogórkiem kiszonym, marchewką,
cebulką, papryczką, pomidorkiem, rzodkiewką,
kapustką, rodzynkami? BO JA KOCHOM PISZCIE W
KOMENTORZACH. Z TEGO WŁAŚNIE POLSKA JEST ZNANA OD
KUCHNI !!
Jak te pajace ze
Śląska niewezmą się do roboty to pozostanie im
jak ten wyżej pisze CHLEB ZE SMALCEM a znasz taki
przepis Chleb ze Smalcem i Malinami?
Ja znam trochę inny CHLEB ZE SMALCEM I TRUSKAWKAMI
A jo znom z winogronami moja babcia takie robiła
PYSZOTA
A jo zom z chleb ze smalcem z agrestem
A jo znom ze śledziem w kawałkach
Ja mam sprawdzony przepis Chleb ze smalcem i bananem
A ja znam CHLEB ZE SMALCEM I SMALCEM
A ja znam CHLEB ZE SMALCEM I ŚLĄSKIEM WROCŁAW
Wiecie dlaczego przegrali bo zamiast chudnąć smalec
wp.ie.rd.al.ali
i brzuchy tym pajacom urosly i ich stan fizyczny był
żałosny i tak śląsk sie wy.je.ba.ł i z mistrzami
spotkć rady niedał
Dlatego polecam dietetyczny chleb ze smalcem i
listkiem sałaty, rzodkiewką, papryczką a te u
góry też są dobre przepisy ŚLASKOWI POLEAM WYŻEJ
WYMIENIONE RZEPISY OPRÓCZ CHLEB ZE SMALCEM I SMALCEM
I ŚLĄSKIEM WROCŁAW. |DIĘTE TRZEBA ZACHOWAĆ|
Ja zrobiłem właśnie takie kanapki dziecią i przez
was wymiotywały i brzuch ich boli kucHARZE ZAS.RANI
Na wymioty najlepszy jest dziurawiec a piłkarzykom
radzę zaparzyć mięte lub rumianek...
to znaczy że śląsk odpadł bo jak sie przegrywa
3-0 u siebie z jakimś hensilborgiem to znaczy tylko
jedno
odpada sie !!!
ps.chcialbym żeby do szli do ligi misztrzów
Komromitacja! Przez ta smieszna grupke ludzi bo
druzyna tego nazwac nie mozna byc moze znowu grac
bedziemy od 1 rundy
Ja też znom wielkopolski chlyb zy smolcym i kiszonym
łogereczkiem i swieżym pomidorkiem i z cebulką.
Moja babka umie zrobić dobry smolec
Ech i tyle mistrz jest potwornie słaby i nie
dociągnie nawet do LE ...
Co do Śląska nie jestem ich kibicem ,ale jednak
miałem nadzieję na jakiś honor..
Musze jo poznoć twoja babke ma na smalec chrapkę
Syrio?
No. a twoja babcia jaki lubi klub piłkarski z
Polski? a ty ? Pozdro