Słaby start Zagłębia Sosnowiec – czy trener utrzyma stanowisko?


Pozycja trenera Gołębiewskiego zagrożona. Słaby Start Zagłębia w 2. lidze

16 sierpnia 2025 Słaby start Zagłębia Sosnowiec – czy trener utrzyma stanowisko?
Zagłębiowski Park Sportowy

Zagłębie Sosnowiec było przed sezonem wymieniane jako główny kandydat do awansu. Głośne transfery i wsparcie miasta to miały być czynniki decydujące o sukcesie. Tymczasem po zwycięstwie na inaugurację z Sokołem Kleczew przyszła seria trzech z rzędu kompromitujących porażek. Kibice są wściekli, a pozycja trenera Gołębiewskiego zagrożona. Słaby start Zagłębia to wielkie rozczarowanie.


Udostępnij na Udostępnij na

Po wygranej z Sokołem zespół w trzech meczach stracił 11 bramek, strzelając zaledwie jedną. Razi brak pomysłu w ataku pozycyjnym i kulejąca obrona. Kibice pytają dlaczego jest tak źle, skoro miało być tak pięknie? A prezydent Sosnowca zapowiada zdecydowane kroki.

Ekstraklasowe aspiracje

Aspirację klubu  sięgają ekstraklasy. Tyle tylko, że awans na ten szczebel w 2018 roku zakończył się błyskawicznym spadkiem. Od tej pory zespół ugrzązł na pierwszoligowej mieliźnie, aż w 2024 roku nastąpił spadek klasę niżej. Zamiast błyskawicznego powrotu był kończony w fatalnej atmosferze sezon 2024/2025 .Gdyby nie punkty zdobyte jesienią Zagłębie mogłoby spaść do 3. Ligi. Nowy trener Marek Gołębiewski obiecywał walkę o awans, ale na razie drużyna patrzy bardziej w dół tabeli.

W 1. kolejce Zagłębie podejmowało na wyjeździe absolutnego beniaminka z Kleczewa. Mimo tremy debiutanta, jaką mógł odczuwać Sokół, podopieczni Gołębiewskiego wygrali  z dużymi problemami 2:1. W drugiej serii gier możemy mówić o kompromitacji Zagłębia, jaką była porażka z Resovią 1:5. Wydawało się, że na papierze sosnowiczanie są dużo mocniejsi, ale to ambitny zespół z Rzeszowa triumfował w spektakularny sposób. Co prawda czerwona kartka dla Kacpra Siuty już w 22. minucie wpłynęła na wynik meczu, ale wynikała ona z ewidentnego błędu w obronie. Po tamtym spotkaniu trener Gołębiewski oskarżany był o błąd taktyczny. Po doprowadzeniu do wyrównania przy grze w dziesięciu, Zagłębie dalej atakowało, odkrywając się, i pozwalając Resovii na zabójcze kontry.

Spotkanie z Hutnikiem Kraków w Pucharze Polski nie miało większej historii, a Zagłębie przegrało 0:3 po kompromitującej grze. W przerwie trener Gołębiewski zmienił 4 zawodników, a Dennis Rakels i Andrzej Niewulis zostali odsunięci od składu, na mecz z Unią.

Sam mecz z Unią miał podobny przebieg jak spotkanie z Resovią. Bardzo ofensywny początek Zagłębia; sytuacje Borunia i Szykavki, po czym wyjątkowo głupia czerwona kartka dla Patryka Gogóła (kopnięcie rywala). Dalsze ataki Zagłębia, umożliwiły Unii wykorzystanie Kamila Sabiłły, napastnika, który uwielbia ustawiać się za plecami obrońców. Sabiłło strzelił dwie bramki, i prowadzi w klasyfikacji strzelców Betclic 2 Ligi. Jak wytłumaczyć słaby start Zagłębia?

Wielkie oczekiwania, wielkie transfery, ale słaby start Zagłębia

W Sosnowcu uznano, że 2- ligowa tułaczka nie może potrwać dłużej niż dwa lata. Stąd przedsezonowe transfery, których mógłby dokonać klub 1. Ligi, a może nawet ekstraklasy. Wystarczy wspomnieć Mateusza Matrasa, który był przecież jeszcze niedawno filarem ekstraklasowej Stali Mielec. Z kolej Evgeniy Shykavka to piłkarz, który w wielu meczach był solidnym punktem Korony Kielce. Dennis Rakels co prawda  grał w Hutniku na trzecim szczeblu, lecz to wielokrotny reprezentant Łotwy.  A to przecież tylko niektóre transfery.

Pomimo, że Zagłębie posiada prywatnych sponsorów, największy wpływ na funkcjonowanie klubu ma Miasto Sosnowiec. Prezydent Arkadiusz Chęciński osobiście zaangażował się w odbudowę klubu i oczekuje natychmiastowego awansu do Betclic 1 Ligi.

Dlaczego jest tak, źle skoro jest tak dobrze

W drugiej połowie meczu z Unią kibice Zagłębia skandowali „walczyć grać i zap***, a jak nie to wyp***”. W Sosnowcu narasta zniecierpliwienie, czy wręcz frustracja. Głos zabrał prezydent Chęciński, który zapowiada zdecydowane kroki po powrocie z urlopu.

„Sorki, ale jestem jeszcze tydzień poza miastem i przez ten czas nie będę komentował tych kompromitacji. Nie jestem w stanie. Po powrocie muszę się spotkać z odpowiedzialnymi osobami. Wtedy możecie liczyć na komentarzPrezydent Sosnowca Arkadiusz Chęcinski

 

Czy jednak wyjściem jest zwolnienie trenera Gołębiewskiego? Zagłębie w ostatniej dekadzie permanentnie zmienia szkoleniowców. W zeszłym sezonie Marek Saganowski cieszył się poparciem kibiców, ale nie dało to awansu. A zatem gdzie leży problem?

Zespół wydaje się być źle zbudowany. Piłkarze tacy jak choćby Szykavka, Rakels czy Niewulis mogą pochwalić się znakomitym CV. Lecz z jakichś względów ostatnio byli „pod formą”. Betclic 2 Liga  nie do końca jest tym miejscem, gdzie mogą tą formę odnaleźć. To ciągle zawodnicy z ogromnym potencjałem technicznym. Jednak na tym szczeblu rozgrywkowym dominuje walka i fizyczność. Dlatego nie może dziwić, że do najlepszych piłkarzy w Sosnowcu należą Emmanuel Agbor i Linus Rynnberg, czyli piłkarze dla których gra w tym klubie jest szansą wypłynięcia na szersze wody, a nie swego rodzaju zesłaniem.

To właśnie Betclic 2 Liga wydaje się dobrym miejscem na odważne wprowadzanie młodych zawodników. Tymczasem władze Zagłębia ściągnęły graczy, którzy mogą uważać, że są za dobrzy na tą ligę i w każdym meczu starają się zgnieść rywali. Jeśli jednak tak jak w spotkaniach z Resovią i Unią Skierniewice już na początku gracz sosnowiczan otrzymuje czerwoną kartką, a Zagłębie gra dalej beztroski, ofensywny futbol, to kończy się tragicznie.

W poprzednim sezonie Betclic 2 Ligi Zagłębie było zespołem, który stracił u siebie najwięcej bramek z pośród wszystkich drużyn na tym szczeblu. Jest to o tyle kuriozalne, że przecież Accellor Mittal Arena i gra na tym obiekcie budzi respekt drugoligowych rywali. Pierwsze dwa mecze nowego sezonu pokazują, że w tej kampanii ta statystyka może być podobna. Naprawdę ciężko to wytłumaczyć.

Czy jest światełko w tunelu?

W sobotę Zagłębie wyjeżdża do Wrocławia na mecz z rezerwami Śląska. Czy ten mecz może być przełomem? Ani jeden mecz, ani zwolnienie trenera Gołębiewskiego nie rozwiążą problemów w Sosnowcu. Na tym poziomie decydują cechy wolicjonalne, charakter, a nie tylko czysto piłkarskie umiejętności. Zwłaszcza jeżeli w przypadku tych umiejętności mówimy często tylko o pięknie wyglądającym CV. W poprzednim sezonie w porę zrozumiała to Wieczysta, i mogła cieszyć się z awansu na wyższy szczebel, w ostatnich meczach kolokwialnie mówiąc „gryząc trawę”. Czy podobne wnioski wyciągną w Sosnowcu? Inaczej drugoligowa karencja potrwa dłużej niż mogło się komukolwiek wydawać. Słaby start Zagłębia, to kolejne rozczarowanie dla kibiców, którzy ciągle licznie zapełniają piękny stadion. A nauczkę w Sosnowcu już kiedyś dostali, bo przed sezonem 2023/2024 Zagłębie było wymieniane jako murowany faworyt do awansu. O tym jak skończył się tamten sezon pisaliśmy na łamach naszego portalu.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze