AS Roma – ofensywa siłą ,,Giallorossi”, obrona nie istnieje bez Manolasa


Czy AS Roma poradzi sobie w obronie bez Manolasa?

22 września 2019 AS Roma – ofensywa siłą ,,Giallorossi”, obrona nie istnieje bez Manolasa

AS Roma w poprzednim sezonie zajęła rozczarowującą szóstą pozycję w lidze. Gdyby nie przyjście na ratunek Claudio Ranieriego, kto wie czy rzymianie w ogóle zagraliby w tym sezonie w europejskich pucharach. Początek tego sezonu również nie należy do udanych. Mimo iż ,,Giallorossi" nie przegrali żadnego spotkania, to zdołali wygrać tylko jedno, do tego notując dwa remisy. Kibicom może podobać się ofensywny styl, jaki pokazują ich ulubieńcy, aczkolwiek w obronie widoczny jest brak Kostasa Manolasa, który był podporą defensywy Romy.


Udostępnij na Udostępnij na

Po udanej kampanii 2017/2018, kiedy to AS Roma doszła do półfinału rozgrywek Ligi Mistrzów, w spektakularny sposób eliminując Barcelonę, zespół w następnym sezonie miał apetyt na więcej. Drużyna miała nawiązać walkę z Juventusem w walce o scudetto. Po cichu liczono, że być może uda się powtórzyć sukces z 2001 roku. Niestety poprzedni sezon był fatalny w wykonaniu piłkarzy,,Giallorossi”, którzy dosyć szybko pożegnali się z Ligą Mistrzów, a w lidze zajmowali miejsce w środku tabeli. W trakcie sezonu władze pożegnały się z trenerem Eusebio Di Francesco. Tymczasowo trenerem zespołu został Claudio Ranieri, który zdołał z drużyną zająć ostatecznie szóste miejsce w lidze, dzięki czemu Roma gra teraz w Lidze Europy.

W tym sezonie władze postanowiły, że drużynę poprowadzi Paulo Fonseca, który z sukcesami prowadził ukraiński Szachtar Donieck. Nowy szkoleniowiec ma za zadanie, wywalczyć z zespołem awans do Ligi Mistrzów oraz jak najlepiej zaprezentować się w Lidze Europy. Początek w wykonaniu portugalskiego trenera Romy jest średni, rzymianie po trzech kolejkach zajmują dziewiąte miejsce wygrywając tylko Sassuolo, tracąc choćby punkty na własnym terenie z Genuą. Najbardziej miły dla oka jest ofensywny styl, jaki prezentują podopieczni trenera Fonseci. Połączenie w ofensywie młodości z doświadczonym snajperem Edinem Dzeko układa się bardzo dobrze. W trzech meczach Serie A zespół strzelił osiem bramek, więcej ma tylko Napoli, które strzeliło ich dziewięć.

Młode trio i Edin Dzeko

Nowy trener ,,Giallorossi” od początku postawił na młodzież, która odpowiedzialna jest za kreowanie akcji i posyłaniu piłek do ich super snajpera Edina Dzeko. Bośniak w tym sezonie był bliski odejścia do Interu Mediolan, lecz ci postawili na Romelu Lukaku i tym samym Dzeko pozostał w stolicy Włoch. Tym jak ważnym graczem dla Romy jest bośniacki snajper, to wie każdy kibic tej drużyny. 33-letni napastnik w Rzymie przeżywa drugą młodość. Odkąd przybył do Romy w 183 meczach dla tej drużyny strzelił aż 90 bramek. Najlepszy w jego wykonaniu był sezon 2016/2017, gdzie strzelił aż 39 bramek w 51 meczach we wszystkich rozgrywkach, z czego 29 goli w Serie A. W tej kampanii jego forma również jest imponująca. Po trzech kolejkach w lidze ma na koncie dwa trafienia, do tego dorzucił jeszcze jedno trafienie w Lidze Europy.

W tej chwili kibice nie wyobrażają sobie swojej ukochanej drużyny bez ich najlepszego snajpera. Bez ogródek można powiedzieć, że 33-latek jest w tej chwili jednym z najlepszych napastników w Serie A i mimo swojego wieku wciąż imponuje skutecznością. Bośniak znany jest ze swojej świetnej gry w powietrzu, dzięki swoim warunkom fizycznym potrafi też świetnie się zastawić. Grając taktyką z jednym napastnikiem taki napastnik dla Fonseci to skarb. Dzeko w taktyce portugalskiego szkoleniowca świetnie się odnajduje, co widać w jego grze od początku rozgrywek.

 

Ofensywna gra to nie tylko zasługa Edina Dzeko. Od początku sezonu w dobrej strony pokazują się trzej młodzi gracze rzymian Justin Kluivert, Nicolo Zaniolo i Cengiz Under.  Na zaufanie w pierwszych meczach sezonu od nowego trenera Romy, może liczyć syn Patricka Kluiverta, który od początku rozgrywek wybiega na boisko w pierwszym składzie. W poprzedniej kampanii młody Holender, nie mógł liczyć na zaufanie trenera Di Francesco, u portugalskiego szkoleniowca 20 – latek dostał szansę i jak na razie ją wykorzystuję. Holenderski skrzydłowy, imponuje tym czym imponował w barwach Ajaksu, szybkością przebojowością i świetnym dryblingiem. W tym sezonie znów możemy się cieszyć z jego świetnych umiejętności i jeżeli utrzyma taką formę to może walnie się przyczynić do sukcesów rzymian.

Pomimo przyjścia Mikhtaryana, wielu ekspertów zastanawiało, gdzie trener Fonseca upcha perełkę rzymskiego klubu Nicolo Zaniolo. Młody Włoch, którym interesowały się wielkie kluby jak: Real Madryt, FC Barcelona i inne topowe kluby, jak na razie gra w pierwszym składzie kosztem ormiańskiego zawodnika. Kibice Romy nie wyobrażają sobie, by ich wielki talent miał stracić miejsce w pierwszym składzie. Młody gracz pomimo młodego wieku, świetnie potrafi kreować akcje, do tego sporo widzi na boisku. Niektórzy uważają, że to własnie młody gracz Romy był najlepszym zawodnikiem klubu w słabym poprzednim sezonie.

Najmniej minut z tej trójki ma turecki skrzydłowy Cengiz Under, który zagrał w 2 spotkaniach. To jakie umiejętności posiada 22-latek, przekonaliśmy się dwa sezony temu, kiedy gracz z Turcji był objawieniem trenera Di Francesco. Jego rajdy przeciwko Barcelonie pozostają dalej w pamięci obrońców Katalończyków. Młody gracz, przez chwilę nie pomoże swoim kolegą z drużyny w kolejnych meczach, gdyż przechodzi rekonwalescencje po kontuzji. Ofensywa Romy może robić spore wrażenie na przeciwnikach. Młodzież, do tego niezniszczalny Dzeko, wygląda świetnie, a w obwodzie są jeszcze Mikhtaryan i Pastore. Trener Fonseca ma sporo możliwości w formacji ofensywnej, na kogo postawi każdy z tych graczy może sporo wnieść w ataku ,,Giallorossi”.

Odczuwalny brak Manolasa

O ile ofensywa ,,Giallorossi” spisuję się znakomicie, to niestety gra linii defensywnej wygląda źle. Sześć bramek straconych przez rzymian po trzech ligowych kolejkach, jest jednych z najgorszych bilansów w lidze. Przykładem tego wszystkiego jest, że najlepszym graczem z linii obrony jest 33-letni lewy obrońca Aleksandar Kolarov, który wraz z Edinem Dzeko jest najlepszym strzelcem drużyny. Jeżeli chodzi o bocznych obrońców, rzymianie, mają je świetnie obsadzone oprócz Kolarova są jeszcze Leonardo Spinazzola, Davide Santon, Alessandro Florenzi i Davide Zappacosta. Gorzej niestety wygląda sytuacja ze środkiem obrony. Odejście greckiego stopera Kostasa Manolasa do Napoli zabolało kibiców Romy. Grek przez pięć sezonów był podstawowym obrońcą ,,Giallorossi”, rozegrał ponad 200 meczów i zazwyczaj były to mecze na dobrym poziomie. Grek najbardziej zaskarbił sympatię kibiców bramką z ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Barceloną, kiedy to po strzale głową zapewnił Romie półfinał tych rozgrywek.

Po sprzedaży Manolasa brakuje środkowego obrońcy, który prezentuje taki poziom jak Grek. Po dotychczasowych meczach w lidze duet Fazio – Mancini nie radzi sobie najlepiej. Dużo oczekuję się szczególnie od Gianluci Manciniego, który w poprzednim sezonie rewelacyjnie spisywał się w Atalancie Bergamo. Włoch tak samo jak Manolas, dobrze potrafi grać w powietrzu przy stałych fragmentach gry w polu karnym rywala, a także potrafi świetnie się ustawić w obronie. Na razie jego początek w Romie wypada dość przeciętnie. Do klubu dołączył również Chris Smalling, który jak na razie nie rozegrał żadnego meczu jeszcze w barwach Romy, gdyż leczy kontuzję. Anglik w Manchesterze United pełnił rolę rezerwowego, w Rzymie będzie chciał udowodnić, że stać go na grę na dobrym poziomie.

Kontuzja Anglika oraz powrót po kontuzji Manciniego oznacza, że w następnym meczu z Bologną zobaczymy zapewne duet stoperów Fazio – Juan Jesus. W spotkaniu z Basaksehirspor w Lidze Europy zaprezentowali się z dobrej strony. Zobaczymy czy ten udany występ przełożą również na niedzielne spotkanie ligowe. Szkoda, że nie doszło do transferu Toby’ego Alderweirelda, Belg z wraz Mancinim stanowiliby bardzo ciekawy duet stoperów. Kto wie czy jeżeli transfer Belga doszedłby do skutku, to tęsknota za Manolasem byłaby konieczna.

Walka o Ligę Mistrzów

Celem Romy, oczywiście jest powrót do Ligi Mistrzów, po roku przerwy ,,Giallorossi” znów chcą zagrać w tych elitarnych rozgrywkach. Jeśli piłkarze rzymskiego klubu marzą o powrocie do europejskiej elity, to nie mogą pozwolić na zbyt częste straty punktów z zespołami z dołu tabeli.

 

Błędy w obronie, jak te z Genuą nie mogą się przytrafić, jeśli ,,Giallorossi” chcą myslec o TOP 4 muszą być bardziej skoncentrowani w grze obronnej. Nie zapominajmy, że w tym sezonie o miejsce premiowane grą w Lidze Mistrzów będzie jeszcze ciężej niż w poprzednim sezonie. Roma musi wykluczyć sporo mankamentów w defensywie, bo z taką grą w obronie ten sezon może być tak samo nieudany jak poprzedni. Trener Paulo Fonseca musi sobie zdać sprawę, że kluczem do osiągnięcia sukcesu jest też konsekwentna gra w obronie.

Mamy nadzieję, że ofensywny styl Romy pozostanie dalej taki sam jak dotychczas, lecz liczymy również, że obrona rzymian poprawi swoją grę. Przekonamy się już w niedzielę w spotkaniu z Bologną czy ,,Giallorossi” wyeliminowali błędy z poprzednich spotkań. Łatwo nie będzie, piłkarze z Bolognii wzmocnieni chorobą swojego trenera będą chcieli zagrać jak najlepiej. Zobaczymy jak Dzeko i spółka poradzą sobię w tym spotkaniu. Serdecznie zapraszamy kibiców Serie A na to spotkanie o godzinie 15. Do zobaczenia!

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze