Skuteczny Manchester, walczące PSV. Środa w Lidze Mistrzów


24 lutego 2016 Skuteczny Manchester, walczące PSV. Środa w Lidze Mistrzów

Najczęstsza wczorajsza opinia w mediach społecznościowych przypomniała nam pewną polską panią minister, która pytała: kto wybrał drużyny do tego meczu? Po wtorkowych meczach wydawało się, że środa w Lidze Mistrzów będzie zdecydowanie mniej widowiskowa pod kątem piłkarskim. Choć kluby, które dziś grały, są zdecydowanie mniej utytułowane od Juventusu, Barcelony, Arsenalu czy Bayernu, to jednak także walczą w tym roku o tytuł najlepszej europejskiej drużyny. Zapraszamy na podsumowanie dzisiejszych meczów rozegranych w Eindhoven i Kijowie.


Udostępnij na Udostępnij na

Dodatkowo, miłym akcentem dla polskich kibiców był występ Łukasza Teodorczyka w pierwszej jedenastce Dynama Kijów. Mieliśmy polskiego napastnika wczoraj na boisku, mieliśmy i dziś. Zawodnik stycznia według kibiców kijowskiego klubu na poważnie walczy o wyjazd na EURO 2016.

Manchester City po ostatnim występie w bardzo eksperymentalnym składzie dziś do Kijowa przyjechał w tym zdecydowanie najmocniejszym.

Warto zwrócić uwagę na rygiel obronny środka pola. Trójka: Fernando, Fernandinho, Yaya Toure mogłaby zatrzymać ofensywę w Ardenach. Warto było zobaczyć, czy uda im się zatrzymać armię ukraińską. Nadzieją dla kibiców „Obywateli” jest obecność w składzie Vincenta Kompany’ego. Widać, że Manuel Pellegrini przyjechał do Kijowa nie stracić bramki.

O tym, by nie stracić bramki, mówił także trener PSV Eindhoven, Phillip Cocu. Do gry asygnował taką jedenastkę:

Diego Simeone odpowiedział składem, który był dość łatwy do przewidzenia.

Dynamo zaczęło mecz bojowo. Strzał Jarmolenki z czwartej minuty pokazał, że dla kijowian mecz z bogatym rywalem to nie tylko przygoda i wymiana koszulek, ale że mają również chęć wyeliminować ich z Ligi Mistrzów. Gracze z Manchesteru wyglądali na uśpionych, tak jak to miało miejsce w kilku ostatnich meczach. Na nieszczęście dla graczy Dynama okazało się, że drażniąc niedźwiedzia, nawet śpiącego, można skończyć niezbyt fortunnie.

Przypomniał im o tym Kun Aguero w 15. minucie. Stały fragment, główka Toure i Argentyńczyk strzela bramkę w ósmym meczu z rzędu.

https://twitter.com/MCFClnfo/status/702584664440045569

Po tej bramce z graczy Dynama zeszło powietrze. Patrząc na męczarnie swoich zawodników, Serhij Rebrow zdecydował się dokonać w 30. minucie pierwszej zmiany. Niewiele to pomogło kijowianom. Wprawdzie Veloso miał wejście smoka i mógł przy pierwszym kontakcie z piłką strzelić bramkę, ale nie minęło nawet dziesięć minut, gdy City prowadziło już dwoma bramkami. Piękne zagranie Aguero, asysta Sterlinga i Silva pakuje piłkę do bramki.

 

https://twitter.com/Fut__Cracks/status/702591398600519680

Pierwsza połowa w Eindhoven nie była tak bogata w bramki, ale była bogatsza w emocje.

https://twitter.com/Avanti_Ultras_/status/702581245356720129

Jak zagra Atletico, było wiadomo od początku. Mateusz Święcicki, szukając kolejnych polskich śladów, powinien zapytać Diego Simeone, kto w dzieciństwie podsunął mu książkę Adama Bahdaja „Do przerwy 0:1”.

Do pierwszej stuprocentowej sytuacji gracze z Madrytu potrzebowali trzech minut. Tylko ofiarna interwencja bramkarza PSV i wybicie piłki zmierzającej do bramki pozwalało na utrzymanie bezbramkowego rezultatu. Bezbramkowe remisy często bywają nudne. Podobno…

Nie w tym spotkaniu. PSV odpowiedziało Atletico ich własną bronią. Zaangażowaniem, pressingiem i szybką grą piłką. Sytuacje pojawiały się z obu stron. Na posterunku byli jednak Zoet i Oblak. Gdyby nie ich wspaniałe interwencje mecz nie skończyłby się wynikiem 0:0. Mimo że po czerwonej kartce w 68. minucie gospodarze grali w osłabieniu, to Hiszpanom nie udało się strzelić bramki.

Te za to padły w Kijowie. W drugiej połowie nie zobaczyliśmy już polskiego napastnika, ale za to zobaczyliśmy bardzo mocno zmotywowany zespół Dynama. Uznali widać, że skoro Juventus doprowadził do remisu w meczu z Bayernem, mogą strzelić bramki Anglikom.

Udało im się strzelić kontaktową bramkę w 59. minucie. Chwilę później mogło być 2:2. Na nieszczęście Ukraińców zamiast remisu na tablicy wyników zobaczyliśmy 1:3. Blok defensywny Dynama w dzisiejszym meczu grał na poziomie Aston Villi. Nawet miłosierdzie Toure z 82. minuty nie pomogło. Ukraińcy uznali, że skoro Iworyjczyk był dla nich tak miły, to mu się odwdzięczą. Yaya pięknym strzałem zamknął ten mecz. Zamknął też, tak naprawdę, rywalizację w tym dwumeczu.

Jeśli ktoś więc myślał, że dobre mecze były tylko we wtorek, to się pomylił. Za nami dwa naprawdę dobre spotkania. A rewanż Atletico – PSV zapowiada się pasjonująco. Szczególnie, że do składu Holendrów wróci Luuk de Jong.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze