Ubiegły sezon w wykonaniu "Białej Gwiazdy" to niekończące się pasmo wzlotów i upadków, które zakończyło się dla 13-krotnych mistrzów Polski grą w grupie spadkowej. Dość powiedzieć, że przy Reymonta pracowało przez ten okres czterech różnych szkoleniowców. Jednak od kiedy Wisłę objął Dariusz Wdowczyk, wyniki krakowskiego zespołu znacznie się poprawiły, delikatnie rozbudzając apetyty kibiców na sukces podczas następnych rozgrywek. Słusznie?
Dziewiąte miejsce to najgorsza lokata, jaką zajęli „Wiślacy” w XXI wieku. W ostatnich miesiącach doszło do wielu roszad na stanowiskach kierowniczych, a klub jest w fazie spłacania długów i zaciskania pasa. Mała rewolucja, jakiej jesteśmy świadkami, może mieć uzdrawiający wpływ na funkcjonowanie Wisły, choć wiele zależy od nadchodzących wyników drużyny oraz frekwencji na trybunach.
Przygotowania do sezonu
Jak wiele klubów z naszej rodzimej ekstraklasy,”Biała Gwiazda” przygotowywała się do sezonu głównie w Polsce. Przez ponad tydzień piłkarze byli zameldowani w hotelu „Krak”, mieszczącym się naprzeciwko ich bazy w Myślenicach. Dużo czasu poświęcono na przyswajanie nowej formacji, według której w bloku defensywnym będzie aż pięciu zawodników, choć z pewnością jeszcze nie raz ujrzymy Wisłę w ustawieniu z czterema defensorami.
Podczas letniej przerwy podopieczni Dariusza Wdowczyka rozegrali pięć meczów sparingowych. Dwukrotnie zwyciężyli, kolejno Kmitę Zabierzów i Zagłębie Sosnowiec . Oba towarzyskie spotkania z zespołami z Ekstraklasy (Ruch Chorzów, Śląsk Wrocław) zakończyły się remisem, natomiast wyprawa za południową granicę zakończyła się dla Wisły porażką 1:2 z czeskim pierwszoligowcem, MFK Karvina.
W Krakowie doszło do wielu personalnych przetasowań w kadrze drużyny. Z „Białą Gwiazdą” pożegnali się: Emmanuel Sarki, Rafael Crivellaro, Witalij Bałaszow i Rafał Wolski. Kibiców martwi zwłaszcza strata tego ostatniego na rzecz Lechii Gdańsk. Trudno przewidzieć, jak potoczą się losy Wilde-Donalda Guerriera po powrocie z własnowolnie(!) przedłużonego o miesiąc urlopu po Copa America, ale Haitańczyk raczej nie ma już czego szukać przy Reymonta.
Wisłę za to wzmocniły trzy dosyć mocne nazwiska. Z Podbeskidzia pozyskany został lewy obrońca Adam Mójta. Zakontraktowano także wracającego do Polski napastnika, Mateusza Zacharę i doświadczonego golkipera, Łukasza Załuskę. Trener Dariusz Wdowczyk na konferencji prasowej zdradził, że kadrę uważa za zamkniętą i tylko ewentualne ubytki spowodują wzmożoną aktywność transferową.
Gwiazda zespołu
Patryk Małecki. Wielu fanów sceptycznie podchodziło do powrotu „Małego” pod Wawel. Mówiono o równi pochyłej w wykonaniu skrzydłowego z Suwałek i konfliktowym charakterze, ale przejście do Wisły to był strzał w dziesiątkę. Wraz z Rafałem Wolskim wiosną nadawali ton ofensywnej grze „Białej Gwiazdy”, a indywidualne spotkania z trenerem mentalnym zaowocowały większym spokojem Małeckiego na murawie.
Kluczowy transfer
Adam Mójta. Jedyny naprawdę jasny punkt Podbeskidzia w przeciągu minionego sezonu.Osiem goli i dziewięć asyst to fenomenalny wynik, jak na 30-letniego lewego obrońcę i przed Mójtą trudne zadanie powtórzenia tak dobrych indywidualnych statystyk. Na razie „zepchnął” Macieja Sadloka na środek defensywy, notując udane występy na pozycji wahadłowego w nowym ustawieniu. Choć raczej już nie powtórzy swojego strzeleckiego wyczynu, bo w nowym klubie nie jest etatowym wykonawcą rzutów karnych.
Odkrycie sezonu?
Krystian Kujawa. Młodziutki stoper „Białej Gwiazdy” wydaje się być jednym z największym wygranych letniego okresu przygotowawczego. Regularne występy w sparingach udowodniły jego przydatność w pierszym zespole, a sam zainteresowany odpłacił za zaufanie odpowiedzialną grą i umiejętnym wykorzystaniem swoich warunków fizycznych. Do spółki z Jakubem Bartoszem mogą stanowić świeży powiew młodzieży w drużynie Dariusza Wdowczyka. W tamtym sezonie był jednym z najważniejszych piłkarzy Wisły II Kraków, z którą utrzymał się w reformowanej III lidze.
Cel zespołu
Nikt w Krakowie nie roztacza mocarstwowych wizji, które w obecnych warunkach byłyby dość nieuzasadnione. Grupa mistrzowska jest spokojnie w zasięgu „Białej Gwiazdy”, a ewentualny splot wysokiej formy i szczęścia może poskutkować walką o europejskie puchary. Doświadczenia im nie brakuje, pytanie czy piłkarzom z grodu Kraka dopisze zdrowie. Nie ulega wątpliwości, że kapitan Wisły, Arkadiusz Głowacki, nie po to zrezygnował z zakończenia kariery, by ponownie rywalizować w dolnej „ósemce”. Czy za jego ambicją pójdzie wysoka forma całej drużyny?
Przewidywana jedenastka
Ocena formacji – bramkarze: 4,5/6
Udaną rundę ma za sobą Michał Miśkiewicz, któremu udało się godnie zastąpić Radosława Cierzniaka w bramce Wisły. Niespodziewanie w sparingach częściej występował Michał Buchalik, ale były golkiper Ruchu Chorzów nabawił się groźnego urazu stawu kolanego i w jego miejsce ściągnięto w ekspresowym tempie Łukasza Załuskę. W obwodzie zostaje grono młodych utalentowanych bramkarzy takich jak: świeżo upieczony reprezentant Iraku, Kais Al-Ani, Mateusz Zając czy Kacper Chorążka.
Ocena formacji – obrońcy: 5/6
Na papierze czołowa linia defensywna w Polsce. Szerokie grono solidnych piłkarzy daje trenerowi „Białej Gwiazdy” duże pole do manewru. Przedłużenie kontraktu z Arkadiuszem Głowackim i reprezentacyjne przeboje Guzmicsa oraz Jovicia to dobre informacje dla sympatyków Wisły. Gdy dodamy do tego Macieja Sadloka, Adama Mójtę i wspomnianą wcześniej młodą dwójkę obrońców, zapowiada się na duży spokój na tyłach „Wiślaków”.
Ocena formacji – pomocnicy: 3,5/6
Bardzo nierówna. Z jednej strony mamy reprezentanta Polski, Krzysztofa Mączyńskiego i Patryka Małeckiego, ale patrząc z innej strony widzimy wąską ławkę i braki u niektórych piłkarzy. Nienajwyższa forma Brleka, Urygi i Cywki oraz ubogi wybór skrzydłowych powodują, że uzupełnienie drugiej linii może być największą zmorą Dariusza Wdowczyka. Ewentualne kontuzje kluczowych piłkarzy mogą doprowadzić do nieudanych eksperymentów. A końcówka jesieni 2015 dobitnie pokazała, czym to może się skończyć.
Ocena formacji – napastnicy: 4,5/6
Tutaj mamy trzech potrafiących zrobić różnicę napadziorów, z czego każdy różni się stylem gry i sposobem poruszania po boisku. Paweł Brożek, Zdenek Ondraszek i Mateusz Zachara zapewniają rywalizację z przodu i wiele wariantów ustawienia w wyjściowym składzie. Gdy jeden zablokuje się na dobre, spokojnie można na „dziewiątce” umieścić innego z nich. Silniejszy fizycznie Czech będzie odpowiedni na grających siłowy futbol rywali, natomiast „Brozio” i były napastnik Górnika Zabrze lepiej sprawdzą się w grze kombinacyjnej.
[interaction id=”57860eb9eaef76d524b7d7c7″]
Szybki pro tip dla autora – w piłce nożnej w drużynie gra 12 zawodników. Pan zmieścił na grafice 12 – MiskiewiczSadlok-Guzmics-GłowackiMójta-JovicMączyński-PopovicMałecki-Ondraszek-BoguskiBrożek. Ustawienie 1-3-2-2-3-1 to istotnie novum w światowym futbolu.
Szybki pro tip dla autora – w piłce nożnej w drużynie gra 11 zawodników. Pan zmieścił na grafice 12 – MiskiewiczSadlok-Guzmics-GłowackiMójta-JovicMączyński-PopovicMałecki-Ondraszek-BoguskiBrożek. Ustawienie 1-3-2-2-3-1 to istotnie novum w światowym futbolu.
Ach te przyzwyczajenia do duetu Brożek-Ondraszek... Bardzo dziękuję za zwrócenie uwagi :)
Przepraszam za uszczypliwość :) Ja bym dał jednak Brożka i Brleka zamiast Popovica. Albo Ondraszka zamiast Boguskiego i ustawienie 5-2-3.
To rzeczywiście mogłoby być najkorzystniejsze ustawienie, ale przy układaniu tej jedenastki przede wszystkim sugerowałem się składem i taktyką Wisły podczas ostatnich sparingów. Brlek w mojej opinii nie jest (jeszcze) w najwyższej dyspozycji.