Właśnie od tej kampanii Sassuolo regularnie kończy sezon poniżej dziesiątego miejsca w stawce. Z drugiej strony nie musi się bać o utrzymanie, zespół z Emilii-Romanii często plasuje się na 11. lokacie. Jedynym wyjątkiem był sezon 2016/2017, kiedy zajęli 12. miejsce. Czy drużynę z Mapei Stadium stać na lepsze wyniki?
Na początku ubiegłego sezonu pewne rzeczy w Sassuolo uległy zmianie. Trenerem został Roberto De Zerbi, który wcześniej nie zdołał utrzymać Benevento w lidze, ale pokazał się z dobrej strony (pokonując Milan, Sampdorię, Genoę czy remisując z Sassuolo). Oprócz tego pojawiło się kilku nowych zawodników: Marlon, Kevin-Prince Boateng, Khouma Babacar, Manuel Locatelli i Rogerio. Przed nadchodzącym sezonem również dokonano paru interesujących zakupów.
Transfery
Klub na początku postawił na piłkarzy, którzy poprzednio grali na wypożyczeniu. W ten sposób wykupieni zostali Manuel Locatelli i Rogerio. Do tych zawodników dołączyli również Pedro Obiang, Francesco Caputo i Marco Sala (został wypożyczony do Virtusu Entella). Największe wrażenie robią pierwsze dwa najnowsze nabytki.
Reprezentant Gwinei Równikowej ostatnie cztery lata spędził w West Hamie i powinien wnieść dużo jakości do gry „Neroverdich”. Z kolei Caputo w ostatnim sezonie grał w Empoli. Racja, zanotował z tym klubem spadek do Serie B, ale zdobył w poprzedniej kampanii 16 goli i zaliczył trzy asysty. W klasyfikacji strzelców wyprzedził między innymi Ciro Immobile, Mauro Icardiego i Andreę Belottiego. W ten sposób Sassuolo zyskało napastnika grającego na dobrym poziomie, który jest alternatywą dla Alessandro Matriego, Filipa Djuricicia czy wspomnianego Khoumy Babacara.
#Calciomercato: Pedro #Obiang è ufficialmente un calciatore neroverde!
Welcome @Obiang14!!! 😀
Il comunicato ufficiale è su https://t.co/dt1qLqxtvs#ForzaSasol 🖤💚 pic.twitter.com/U06SL43SaE
— U.S. Sassuolo (@SassuoloUS) July 24, 2019
Wypożyczenia do Sassuolo również stoją na przyzwoitym poziomie. Hamed Traore, Andreaw Gravillon i Jeremy Toljan. Tu na szczególną uwagę zasługuje ten ostatni, który w poprzednim sezonie rozegrał 15 meczów w barwach Borussii Dortmund. W obliczu odejścia Pola Liroli młodzieżowy reprezentant Niemiec będzie podstawowym prawym obrońcą zespołu.
Sassuolo wypożycza na potęgę. Na takiej zasadzie klub zmieniło 22 zawodników. W tym wymieniony już wcześniej Pol Lirola oraz Stefano Sensi. Zespół sprzedał Kevina-Prince’a Boatenga do Fiorentiny. Matteo Politano został wykupiony przez Inter Mediolan, a Merih Demiral trafił do Juventusu. Hellas zgłosił się po Antonino Ragusę. HSV postanowił wykupić Timo Letscherta.
Największy atut
„Neroverdi” w poprzednim sezonie stracili 60 bramek, więcej na koncie miały tylko ekipy Parmy i trzech spadkowiczów (Empoli, Chievo i Frosinone). Zauważyły to władze klubu i zdecydowały się wzmocnić linię obrony w tym okienku transferowym – Obiang, Toljan i wykupienie Rogerio. Teraz postawa defensywy uległa znacznej poprawie. Przynajmniej na papierze, z weryfikacją musimy zaczekać do początku sezonu. Jednak kibice mają powody do optymizmu.
Największa niewiadoma
Od dłuższego czasu Domenico Berardi znajduje się w czołówce klasyfikacji strzelców Sassuolo. W sezonie 2018/2019 był nawet najlepszy z dziesięcioma bramkami na koncie. Za nim znalazł się Khouma Babacar – siedem goli. Domenico bez wątpienia jest motorem napędowym zespołu, ale też często jest upominany przez sędziów – w poprzednim sezonie zarobił sześć żółtych i czerwoną kartkę. Przez to nie zagra w 1. kolejce przeciwko Torino. Do klubu przyszedł Francesco Caputo, który powinien odciążyć Berardiego od strzelania bramek. Jednak przez kilka pierwszych meczów sytuacja w ofensywie nie będzie należała do klarownych.
Trzy rzeczy, które wydarzą się w nadchodzącym sezonie
1. Sassuolo postrachem czołówki ligi
Podopieczni Roberto De Zerbiego zapiszą sobie parę punktów w starciach z najmocniejszymi zespołami. W przeszłości zawodnicy Sassuolo byli w stanie zdobyć cztery „oczka” przeciwko Interowi oraz dwa punkty w meczach z Lazio. Oprócz tego Napoli, Atalanta i Sampdoria również miały problemy z pokonaniem „Neroverdich”. Zespół jest w stanie sprawić kilka mniejszych lub większych niespodzianek, ale to tygrysy lubią najbardziej.
2. Znacznie lepsza defensywa
Obrona uległa przebudowie i powinniśmy odczuć tego efekt w ligowej tabeli. Średnia wieku wszystkich zawodników tej formacji w całej kadrze meczowej ledwo przekracza 24 lata. Mimo to piłkarze są ograni na poziomie czołowych lig europejskich (przede wszystkim Serie A). Wiele będzie również zależało od Andrei Consigliego. W poprzednim sezonie bramkarz Sassuolo zanotował 12 czystych kont, dzięki czemu znalazł się na 4. miejscu w tej klasyfikacji.
3. Marzenia o Europie odłożone na później
Poczynione transfery mogą robić wrażenie, ale zespołowi nie uda się nawiązać do sezonu 2016/2017. Sassuolo na powrót do Ligi Europy będzie musiało jeszcze zaczekać. Czołówka Serie A wskoczyła na dużo wyższy poziom. W sezonie 2018/2019 Sassuolo straciło do strefy premiowanej grą na arenie międzynarodowej aż 16 punktów. O zniwelowanie tej różnicy będzie trudno.
Trener
Roberto De Zerbi zaczął swoją karierę zawodnika w młodzieżowych drużynach Milanu. W 1998 roku odszedł do Padovy, a miesiąc później grał już w Monzie. Z kolei w latach 2006–2008 rozegrał 33 mecze w barwach Napoli, jednak z tego klubu był często wypożyczany (do Brescii, Avellino i CFR Cluj). Karierę zakończył w Trento w 2013 roku.
W listopadzie tego samego roku został szkoleniowcem Darfo Boario, które wcześniej spadło z Serie D do ligi regionalnej. Pracował tam do końca czerwca 2014. Następnie trafił do Foggii, dobrze znał ten klub, ponieważ grał w nim przez 2,5 roku. Przez 90 spotkań „wykręcił” średnią 1,86 punktu na mecz. Wygrał Coppa Italia Serie C i przegrał play-offy do Serie B z Pisą 3:5. Od września do listopada 2016 był trenerem Palermo. W 13 meczach zdobył zaledwie pięć punktów, przegrywając dziesięć spotkań, dodatkowo odpadł z Coppa Italia w 4. rundzie.
Sezon 2017/2018 przepracował w Benevento – od 10. kolejki, wówczas zastąpił Marco Baroniego. Zespół miał okrągłe 0 punktów na koncie. Trochę czasu zajęło, zanim zmienił ten dorobek (pierwsze „oczka” zaliczył w 15. kolejce remisem z Atalantą). Interesujące, że pod jego wodzą Benevento prezentowało przyjemną dla oka piłkę i przynosiło to rezultaty. Niestety nie zdołał utrzymać klubu w Serie A. Od lipca 2018 roku jest trenerem Sassuolo.
Roberto De Zerbi è il nuovo tecnico del #Sassuolo. Un caloroso benvenuto a Mister De Zerbi da parte di tutto il Sassuolo Calcio! Buon lavoro Mister! https://t.co/cGNIvKQbw9 #ForzaSasol 🖤💚 pic.twitter.com/3SoqovUc0w
— U.S. Sassuolo (@SassuoloUS) June 13, 2018
Gwiazda zespołu
Domenico Berardi jest wychowankiem Cosenzy, ale jeszcze jako młodzieżowiec trafił do Sassuolo. W lipcu 2012 roku został włączony do pierwszego zespołu. W rozgrywkach Serie B rozegrał 39 meczów, strzelając 11 bramek i notując sześć asyst. Dzięki temu wzbudził zainteresowanie Juventusu. „Stara Dama” kupiła Berardiego za 4,5 miliona euro, ale wrócił do Sassuolo na zasadzie dwuletniego wypożyczenia. Sezon 2013/2014 miał jeszcze lepszy. Zaliczył 17 trafień i sześć asyst już na poziomie Serie A. Domenico później również nie schodził z bardzo wysokiego poziomu. 15 goli i aż 13 asyst – tak wyglądają statystyki z kampanii 2014/2015. Jak się okazało, nie zagrał w Juventusie, Sassuolo wykupiło go za 10 milionów.
Tak jak wspomnieliśmy, problemem 25-latka są kartki, jak na ofensywnego zawodnika ma ich bardzo dużo na koncie. Przez całą karierę „zarobił” 65 żółtych i siedem czerwonych kartoników. Domenico jest bardzo porywczy i nie odmawia sobie dyskusji z arbitrami. Jego kariera nieco przyhamowała, nie opuszczały go kontuzje. Najwięcej meczów stracił w sezonie 2016/2017, kiedy to naciągnął więzadło poboczne w kolanie. Domenico jest najlepszym strzelcem w historii Sassuolo – zdobył 74 gole. Wciąż zalicza się do czołówki skrzydłowych Serie A.
Ciekawostka
Sassuolo jest jedynym zespołem w Serie A, który nie gra w swoim mieście. Mapei Stadium jest położony w Reggio Emilii, około 30 kilometrów od Sassuolo.