Skarb Kibica Serie A: US Sassuolo Calcio – wyrwać się z dolnej połowy tabeli


"Neroverdi" w sezonie 2016/2017 występowali w Lidze Europy, ale jak się okazało, był to jednorazowy wystrzał formy

21 sierpnia 2019 Skarb Kibica Serie A: US Sassuolo Calcio – wyrwać się z dolnej połowy tabeli
rossoneriblog.com

Właśnie od tej kampanii Sassuolo regularnie kończy sezon poniżej dziesiątego miejsca w stawce. Z drugiej strony nie musi się bać o utrzymanie, zespół z Emilii-Romanii często plasuje się na 11. lokacie. Jedynym wyjątkiem był sezon 2016/2017, kiedy zajęli 12. miejsce. Czy drużynę z Mapei Stadium stać na lepsze wyniki?


Udostępnij na Udostępnij na

Na początku ubiegłego sezonu pewne rzeczy w Sassuolo uległy zmianie. Trenerem został Roberto De Zerbi, który wcześniej nie zdołał utrzymać Benevento w lidze, ale pokazał się z dobrej strony (pokonując Milan, Sampdorię, Genoę czy remisując z Sassuolo). Oprócz tego pojawiło się kilku nowych zawodników: Marlon, Kevin-Prince Boateng, Khouma Babacar, Manuel Locatelli i Rogerio. Przed nadchodzącym sezonem również dokonano paru interesujących zakupów.

Transfery

Klub na początku postawił na piłkarzy, którzy poprzednio grali na wypożyczeniu. W ten sposób wykupieni zostali Manuel Locatelli i Rogerio. Do tych zawodników dołączyli również Pedro Obiang, Francesco Caputo i Marco Sala (został wypożyczony do Virtusu Entella). Największe wrażenie robią pierwsze dwa najnowsze nabytki.

Reprezentant Gwinei Równikowej ostatnie cztery lata spędził w West Hamie i powinien wnieść dużo jakości do gry „Neroverdich”. Z kolei Caputo w ostatnim sezonie grał w Empoli. Racja, zanotował z tym klubem spadek do Serie B, ale zdobył w poprzedniej kampanii 16 goli i zaliczył trzy asysty. W klasyfikacji strzelców wyprzedził między innymi Ciro Immobile, Mauro Icardiego i Andreę Belottiego. W ten sposób Sassuolo zyskało napastnika grającego na dobrym poziomie, który jest alternatywą dla Alessandro Matriego, Filipa Djuricicia czy wspomnianego Khoumy Babacara.

Wypożyczenia do Sassuolo również stoją na przyzwoitym poziomie. Hamed Traore, Andreaw Gravillon i Jeremy Toljan. Tu na szczególną uwagę zasługuje ten ostatni, który w poprzednim sezonie rozegrał 15 meczów w barwach Borussii Dortmund. W obliczu odejścia Pola Liroli młodzieżowy reprezentant Niemiec będzie podstawowym prawym obrońcą zespołu.

Sassuolo wypożycza na potęgę. Na takiej zasadzie klub zmieniło 22 zawodników. W tym wymieniony już wcześniej Pol Lirola oraz Stefano Sensi. Zespół sprzedał Kevina-Prince’a Boatenga do Fiorentiny. Matteo Politano został wykupiony przez Inter Mediolan, a Merih Demiral trafił do Juventusu. Hellas zgłosił się po Antonino Ragusę. HSV postanowił wykupić Timo Letscherta.

Największy atut

„Neroverdi” w poprzednim sezonie stracili 60 bramek, więcej na koncie miały tylko ekipy Parmy i trzech spadkowiczów (Empoli, Chievo i Frosinone). Zauważyły to władze klubu i zdecydowały się wzmocnić linię obrony w tym okienku transferowym – Obiang, Toljan i wykupienie Rogerio. Teraz postawa defensywy uległa znacznej poprawie. Przynajmniej na papierze, z weryfikacją musimy zaczekać do początku sezonu. Jednak kibice mają powody do optymizmu.

Największa niewiadoma

Od dłuższego czasu Domenico Berardi znajduje się w czołówce klasyfikacji strzelców Sassuolo. W sezonie 2018/2019 był nawet najlepszy z dziesięcioma bramkami na koncie. Za nim znalazł się Khouma Babacar – siedem goli. Domenico bez wątpienia jest motorem napędowym zespołu, ale też często jest upominany przez sędziów – w poprzednim sezonie zarobił sześć żółtych i czerwoną kartkę. Przez to nie zagra w 1. kolejce przeciwko Torino. Do klubu przyszedł Francesco Caputo, który powinien odciążyć Berardiego od strzelania bramek. Jednak przez kilka pierwszych meczów sytuacja w ofensywie nie będzie należała do klarownych.

Trzy rzeczy, które wydarzą się w nadchodzącym sezonie

1. Sassuolo postrachem czołówki ligi

Podopieczni Roberto De Zerbiego zapiszą sobie parę punktów w starciach z najmocniejszymi zespołami. W przeszłości zawodnicy Sassuolo byli w stanie zdobyć cztery „oczka” przeciwko Interowi oraz dwa punkty w meczach z Lazio. Oprócz tego Napoli, Atalanta i Sampdoria również miały problemy z pokonaniem „Neroverdich”. Zespół jest w stanie sprawić kilka mniejszych lub większych niespodzianek, ale to tygrysy lubią najbardziej.

2. Znacznie lepsza defensywa

Obrona uległa przebudowie i powinniśmy odczuć tego efekt w ligowej tabeli. Średnia wieku wszystkich zawodników tej formacji w całej kadrze meczowej ledwo przekracza 24 lata. Mimo to piłkarze są ograni na poziomie czołowych lig europejskich (przede wszystkim Serie A). Wiele będzie również zależało od Andrei Consigliego. W poprzednim sezonie bramkarz Sassuolo zanotował 12 czystych kont, dzięki czemu znalazł się na 4. miejscu w tej klasyfikacji.

3. Marzenia o Europie odłożone na później

Poczynione transfery mogą robić wrażenie, ale zespołowi nie uda się nawiązać do sezonu 2016/2017. Sassuolo na powrót do Ligi Europy będzie musiało jeszcze zaczekać. Czołówka Serie A wskoczyła na dużo wyższy poziom. W sezonie 2018/2019 Sassuolo straciło do strefy premiowanej grą na arenie międzynarodowej aż 16 punktów. O zniwelowanie tej różnicy będzie trudno.

Trener

Roberto De Zerbi zaczął swoją karierę zawodnika w młodzieżowych drużynach Milanu. W 1998 roku odszedł do Padovy, a miesiąc później grał już w Monzie. Z kolei w latach 2006–2008 rozegrał 33 mecze w barwach Napoli, jednak z tego klubu był często wypożyczany (do Brescii, Avellino i CFR Cluj). Karierę zakończył w Trento w 2013 roku.

W listopadzie tego samego roku został szkoleniowcem Darfo Boario, które wcześniej spadło z Serie D do ligi regionalnej. Pracował tam do końca czerwca 2014. Następnie trafił do Foggii, dobrze znał ten klub, ponieważ grał w nim przez 2,5 roku. Przez 90 spotkań „wykręcił” średnią 1,86 punktu na mecz. Wygrał Coppa Italia Serie C i przegrał play-offy do Serie B z Pisą 3:5. Od września do listopada 2016 był trenerem Palermo. W 13 meczach zdobył zaledwie pięć punktów, przegrywając dziesięć spotkań, dodatkowo odpadł z Coppa Italia w 4. rundzie.

Sezon 2017/2018 przepracował w Benevento – od 10. kolejki, wówczas zastąpił Marco Baroniego. Zespół miał okrągłe 0 punktów na koncie. Trochę czasu zajęło, zanim zmienił ten dorobek (pierwsze „oczka” zaliczył w 15. kolejce remisem z Atalantą). Interesujące, że pod jego wodzą Benevento prezentowało przyjemną dla oka piłkę i przynosiło to rezultaty. Niestety nie zdołał utrzymać klubu w Serie A. Od lipca 2018 roku jest trenerem Sassuolo.

Gwiazda zespołu

Domenico Berardi jest wychowankiem Cosenzy, ale jeszcze jako młodzieżowiec trafił do Sassuolo. W lipcu 2012 roku został włączony do pierwszego zespołu. W rozgrywkach Serie B rozegrał 39 meczów, strzelając 11 bramek i notując sześć asyst. Dzięki temu wzbudził zainteresowanie Juventusu. „Stara Dama” kupiła Berardiego za 4,5 miliona euro, ale wrócił do Sassuolo na zasadzie dwuletniego wypożyczenia. Sezon 2013/2014 miał jeszcze lepszy. Zaliczył 17 trafień i sześć asyst już na poziomie Serie A. Domenico później również nie schodził z bardzo wysokiego poziomu. 15 goli i aż 13 asyst – tak wyglądają statystyki z kampanii 2014/2015. Jak się okazało, nie zagrał w Juventusie, Sassuolo wykupiło go za 10 milionów.

Tak jak wspomnieliśmy, problemem 25-latka są kartki, jak na ofensywnego zawodnika ma ich bardzo dużo na koncie. Przez całą karierę „zarobił” 65 żółtych i siedem czerwonych kartoników. Domenico jest bardzo porywczy i nie odmawia sobie dyskusji z arbitrami. Jego kariera nieco przyhamowała, nie opuszczały go kontuzje. Najwięcej meczów stracił w sezonie 2016/2017, kiedy to naciągnął więzadło poboczne w kolanie. Domenico jest najlepszym strzelcem w historii Sassuolo – zdobył 74 gole. Wciąż zalicza się do czołówki skrzydłowych Serie A.

Ciekawostka

Sassuolo jest jedynym zespołem w Serie A, który nie gra w swoim mieście. Mapei Stadium jest położony w Reggio Emilii, około 30 kilometrów od Sassuolo.

Przewidywana jedenastka

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze