Sezon 2019/2020 będzie dla Watfordu piątym z rzędu w Premier League. „Szerszenie” z roku na rok prezentują się coraz lepiej, a poprzednią kampanię zakończyli w środku stawki. Ekipa trenera Javiego Gracii nie wzmocniła się jednak zbytnio przed nadchodzącym sezonem.
Choć „Szerszenie” wykręcają w lidze coraz lepsze wyniki, to wydaje się, że na ten moment stanęły nieco w miejscu. Brak znaczących ruchów na rynku transferowym z pewnością uniemożliwi drużynie poprawę wyników. Jednak czy na ten moment potrzebuje ona czegoś więcej? Po czterech latach w Premier League Watford wypracował sobie solidną pozycję w środku tabeli i nie zamierza tego zmieniać.
Trzy rzeczy, których spodziewamy się po Watfordzie w tym sezonie
1) Młodzieżowcy otrzymają szansę
Przed rozpoczęciem tego sezonu do klubu sprowadzono młodych graczy nie tylko z innych klubów. Do drużyny wrócili ciekawi zawodnicy, którzy wcześniej przebywali na wypożyczeniu.
Jednym z nich jest Cucho Hernandez, lider reprezentacji Kolumbii do lat 20. Wcześniej przebywał on na wypożyczeniu w SD Huesca. W drugiej lidze hiszpańskiej Hernandez był jednym z najlepszych napastników i wraz z drużyną wywalczył awans do LaLiga. Niestety, dla Huesci hiszpańska ekstraklasa okazała się zbyt wymagająca i klub po roku powrócił do niższej dywizji. Hernandez nie zachwycał w LaLiga tak bardzo, jak robił to sezon wcześniej, ale nabrał dużo cennego doświadczenia.
Watford wzmocnił także Tom Dele-Bashiru, młody gracz ściągnięty z młodzieżówki Manchesteru City. Nigeryjczyk jest niezwykle utalentowany i możemy się spodziewać, że zarówno on, jak i Cucho otrzymają szansę w Premier League.
2) Gerard Deulofeu przekroczy granicę 15 bramek
Hiszpański napastnik w poprzedniej kampanii był najskuteczniejszym graczem Watfordu. Wychowanek Barcelony strzelił dziesięć bramek. Z powodu urazu opuścił on jednak osiem pierwszych spotkań. Jeśli Hiszpan wstrzeli się z formą, a kontuzje ominą go w nadchodzącym sezonie, będzie on miał szansę strzelić nieco więcej bramek niż w zeszłym roku.
3) Bezpieczna pozycja na koniec sezonu
„Szerszenie” wraz ze swoim trenerem zadomowiły się w Premier League i spokojnie rozsiadły w środku tabeli. Watford nie wzmocnił się znacznie, co oznacza, że podopieczni Javiego Gracii nie będą walczyć o bardzo wysokie cele, jak np. czołówka tabeli. Gracze z Watfordu raczej nie powinni mieć problemu z tym, aby w miarę wcześnie zapewnić sobie utrzymanie.
Transfery
Watford w obecnym okienku nie poczynił znaczących wzmocnień. Pozycja klubu jest stabilna, a do drużyny sprowadzono zaledwie trzech zawodników, w tym dwóch obiecujących młodzieżowców.
Najwięcej pieniędzy „Szerszenie” wydały na obrońcę West Bromu – Craiga Dawsona. Był kolega z zespołu Grzegorza Krychowiaka dołączył do ekipy Watfordu za około sześć milionów euro. Craig grał w ekipie z West Bromwich przez sześć lat, a ostatni sezon zakończył, wraz z drużyną, na czwartym miejscu w tabeli. W barażach o awans do Premier League „The Baggies” przegrali jednak z Aston Villa i pożegnali się z szansą na powrót do angielskiej ekstraklasy
Niezwykle ciekawym ruchem jest zakup młodego Brazylijczyka Joao Pedro. 17-latek to napastnik, który do Watfordu został sprowadzony z Fluminense. W tamtejszej ekstraklasie młody zawodnik strzelił trzy bramki w siedmiu spotkaniach, przy średnio 45 minutach na mecz. W tegorocznej edycji Copa Sudamericana Pedro na boisko wybiegł tylko dwa razy, ale ma już na swoim koncie trzy bramki oraz asystę.
https://www.youtube.com/watch?v=mmauxpIEEmo
Brazylijczyk, choć umowę z angielskim klubem ma już dopiętą, na Wyspy poleci w styczniu przyszłego roku. Póki co będzie reprezentował barwy Fluminense i ogrywał się w dorosłej piłce.
Drugim ciekawym nabytkiem Watfordu jest Tom Dele-Bashiru. Nigeryjczyk z angielskim obywatelstwem reprezentował wcześniej barwy Manchesteru City, w któtym grał przede wszystkim w rozgrywkach młodzieżowych – odpowiednikach dorosłych Premier League, Ligi Mistrzów i Pucharu Ligi Angielskiej.
19-latek może się także pochwalić trzema występami w kadrze Nigerii do lat 20 oraz bramką dla swojej reprezentacji. Młody pomocnik ma na swoim koncie także zdobyte trofeum i to z seniorską drużyną „The Citizens”. Bashiru wystąpił w meczu ćwierćfinałowym Pucharu Ligi przeciwko Leicester City. Tym samym Nigeryjczyk wspomógł swoją drużynę w walce o trofeum i może się pochwalić swoim udziałem w jego zdobyciu.
Watford acquires Tom Dele Bashiru in a transfer.https://t.co/fv2h0a2XWr#PremierLeague pic.twitter.com/fMFzJ62yRA
— FantasySportsGlobal (@fantasy_global) July 30, 2019
Podstawowa jedenastka
Javi Gracia w sparingach przedsezonowych postawił na system 5–3–2. Pięciu obrońców ma odpowiadać za niedopuszczanie przeciwników pod własną bramkę. Boczni obrońcy – wahadłowi – mogą zaś podłączać się do akcji ofensywnych, tworząc przewagę z przodu, dzięki czemu Watford może atakować w systemie 3–5–2. A jeśli sytuacja będzie wymagać tego, aby rzucić się na bramkę rywala, wahadłowi mogą ustawić się na skrzydłach, a Watford zagrać ryzykowną formacją 3–3–4.
Przede wszystkim jednak wstawienie do zespołu pięciu obrońców ma zapobiegać traceniu bramek, co ma miejsce zdecydowanie za często. W poprzednim sezonie „Szerszenie” straciły 59 bramek, a strzeliły 52. Formacja ustalona przez hiszpańskiego szkoleniowca ma zatem niwelować zagrożenia ze strony przeciwników.
Gwiazda zespołu
Bardzo, jak na swój wiek, utytułowany wychowanek Barcelony do Watfordu trafił w połowie sezonu 2017/2018. Zagrał on jednak tylko w siedmiu meczach, siedem z nich ominął przez kontuzję, jaką było złamanie nogi. Watford zdecydował się wykupić napastnika FC Barcelona. Decyzja ta okazała się strzałem w dziesiątkę.
Deulofeu nie zagrał od początku sezonu z powodu kolejnej kontuzji, a fani obawiali się tego, że Hiszpan będzie dla Watfordu kimś, jak Bale dla Realu Madryt – częściej kontuzjowanym niż grającym piłkarzem. Wychowanek Barcelony wrócił jednak do zdrowia i stał się najlepszym strzelcem zespołu w poprzednim sezonie. Do dziesięciu strzelonych bramek Deulofeu dołożył pięć asyst i zapracował sobie na miejsce w pierwszym składzie.
😀VS😕❓ pic.twitter.com/7z2jGnpOrX
— Gerard Deulofeu (@gerardeulofeu) August 2, 2019
Najbardziej niedoceniany
Choć o Abdoulaye Doucoure niewiele się mówi, to jest on jednym z najsolidniejszych graczy Watfordu. Dla Francuza będzie to czwarty pełny sezon w barwach „Szerszeni”. Doucoure z roku na rok jest coraz lepszy i śmiało można powiedzieć, że bez niego drużyna Watfordu miałaby ciężko nawet w walce o utrzymanie w lidze.
Trener
Dobra atmosfera w drużynie i stabilna pozycja w tabeli to zasługi m.in. szkoleniowca Watforu Javiego Gracii. Hiszpan objął zespół w połowie sezonu 2017/2018 i zdołał utrzymać Watford w Premier League. Poprzedni sezon to już dzieło samego Gracii. Jedenaste miejsce w tabeli to dowód na to, że klub idzie do przodu, a Gracia potrafi wyciągnąć z zawodników to, co najlepsze.
Pytania do eksperta
O odpowiedź na kilka pytań poprosiliśmy administratora fanpage’a Watfordfc.pl.
1. Piłkarz, którego Watford powinno sprzedać, to…
Sezon temu odpowiedziałem na to samo pytanie jednogłośnie – Okaka, teraz mimo że był na wypożyczeniu, to nie udało mi się zmienić zdania co do niego. Na 12 spotkań strzelił sześć bramek i czterokrotnie asystował. Jak na Serie A to dobry wynik, jednak wydaje mi się, że to nie jest dobry traf, jeżeli chodzi o Watford.
2. Dlaczego ten sezon będzie inny niż poprzedni?
Kadra się wzmacnia, mecze towarzyskie naprawdę pokazują potencjał tej drużyny. W poprzednim sezonie już na początku pokazaliśmy kawał dobrej piłki, wygrywając pierwsze cztery mecze, wydaje mi się, że zaangażowanie zarówno piłkarzy, jak i sztabu szkoleniowego może odmienić losy tego sezonu, z szansą na choćby eliminacje do Ligi Europy.
3. Co może popsuć nadchodzący sezon?
Tak jak wspomniałem rok temu: rozproszenie i złe zgranie, w nadchodzącym sezonie to samo może popsuć plany. Po czwartym meczu PL Watford trochę jakby uśpił swoją grę, co odbiło się na punktach w lidze. Trzeba tego pilnować i nie podpalać się po dobrym starcie sezonu.
4. Za co trzeba cenić trenera Javiego Gracię?
Zdecydowanie za zaangażowanie w prace zespołu i za zgranie. To jest najważniejsze — dobry kontakt między trenerem a zawodnikami, a tego Javiemu nie brakuje.
5. Piłkarz sfery marzeń, który pasowałby do ekipy „Szerszeni”, to…
Patrząc po kadrze, nie mogę jakoś szczególnie narzekać, zwłaszcza jeżeli chodzi o napad. Wydaje mi się, że można mimo wszystko podrasować trochę obronę bądź też bramkę. Moim zdaniem takim wymarzonym piłkarzem byłby John Stones. Podoba mi się jego gra w obronie – jest solidny, czujny i na pewno stanowczy w swoich decyzjach. Takiego zawodnika potrzebuje Watford, stanowczego i stojącego na straży bramki.
Cel zespołu
To raczej mało prawdopodobne, by Watford mierzył w wysokie miejsce w ligowej tabeli. „Szerszenie” powoli stabilizują swoją pozycję w angielskiej ekstraklasie. Podopieczni Javiego Gracii najprawdopodobniej będą celować w górną cześć środka stawki – około 10., 11. miejsca.
Ciekawostka
Watford jest nowicjuszem wśród utytułowanych klubów angielskiej Premier League. „Szerszenie” nie mają w swojej gablocie ani jednego trofeum, chociaż klub został założony w 1881 roku – wcześniej niż West Ham United, Chelsea czy Arsenal.
Warto dodać też o Domingo's Quina, który jest niezwykle obiecującym środkowym i już w zeszłym sezonie pokazał, że na wiele go stać. Udało się go odkupić od West Ham za milion funtów.
Dobra robota.