Skarb Kibica PKO Ekstraklasy: Raków Częstochowa – nowy nie znaczy inny


Mistrzowie Polski za wszelką cenę nie będą chcieli spuścić z tonu

15 lipca 2023 Skarb Kibica PKO Ekstraklasy: Raków Częstochowa – nowy nie znaczy inny
Jakub Ziemianin/Raków Częstochowa

Raków Częstochowa poprzedni sezon wreszcie zakończył z upragnionym tytułem. Podczas kampanii 2023/2024 „Czerwono-niebiescy” nie będą już mieli tak silnego wewnętrznego ciśnienia w rozgrywkach ekstraklasy. Będą jednak chcieli udowodnić, że nowe rozdanie, do którego poniekąd zostali zmuszeni, nie będzie równoznaczne ze zmianą tożsamości.


Udostępnij na Udostępnij na

Ten rok częstochowskiego Rakowa w oczach wszystkich obserwatorów naszego podwórka będzie upływał pod tytułem „Życie po Marku Papszunie”. Charyzmatyczny szkoleniowiec pozwolił wskoczyć na wysoki piłkarski pułap, z którego mistrzowie Polski nie powinni schodzić. Pytanie jednak, czy jego następca – trener Dawid Szwarga, również wcieli się w rolę czarodzieja potrafiącego przeczytać cały mecz i posiadającego dar przechylania szali zwycięstwa swoim wpływem.

Przygotowania

Złoci medaliści nie mieli spokojnego okresu międzysezonowego. 27 czerwca podczas pierwszego sparingu z Puszczą Niepołomice w Arłamowie, który kończył tygodniowy obóz, na który piłkarze udali się dwa dni po wznowieniu treningów, kontuzji zerwania więzadeł krzyżowych ACL już na samym początku meczu doznał Ivi Lopez. Częstochowianie szybko odreagowali, wbijając beniaminkowi ekstraklasy cztery bramki. Mimo złych nastrojów związanych z utratą lidera na bardzo długi czas zawodnicy i sztab musieli ruszyć prosto na zgrupowanie w austriackim Bad Leonfelden.

Tamtejsze wydarzenia także położyły się cieniem na wszystkich aspektach sportowych. O spotkaniu kontrolnym ze Slavią Praga zrobiło się głośno głównie przez… miejscowego sędziego Lino Heiducka i jego asystentów, którzy po błahym incydencie z Giannisem Papanikolaou i graczem czeskiej drużyny zeszli z boiska. Pojedynek z gwizdkiem musiał dokończyć kierownik Rakowa – Kamil Waskowski, który na szczęście miał wieloletnie doświadczenie w roli arbitra. Przy liniach bocznych z chorągiewkami biegali przedstawiciele wicemistrza naszych południowych sąsiadów. Ostatecznie RKS, podobnie jak przed rokiem w feralnym meczu rewanżowym IV rundy eliminacyjnej LKE, przegrał po bramce w doliczonym czasie gry.

Na zakończenie potyczek towarzyskich ekipa z naszej duchowej stolicy wygrała ze średniakiem rumuńskiej ligi, Universitatea Cluj. Zabłysnął mało spodziewanie powracający z wypożyczenia Deian Sorescu, który zaliczył gola i asystę. Rumun ma szansę być bardzo nieoczywistym asem w talii trenera Dawida Szwargi na ten sezon. Niestety złe wieści znowu były w przewadze. Urazu mięśniowego nabawił się Adnan Kovacević. Bośniak nie pomoże swojemu nowemu zespołowi przez kilka trudnych tygodni, podobnie zresztą jak Kamil Pestka, któremu po powrocie po ponownej kontuzji zerwania więzadeł obciążenia trzeba wprowadzać stopniowo.

Ruchy kadrowe

Raków to zdecydowanie najaktywniejsza ekipa letniego okienka transferowego. Działacze z Częstochowy pokusili się o wzmocnienia jeden do jednego, jak i przyjścia mające na celu powiększenie możliwości wyboru składu. Dokonano rekordowego wykupu Johna Yeboaha ze Śląska Wrocław za 1,5 miliona euro, który był reakcją na wspomnianą nagłą wielomiesięczną absencję Iviego Lopeza. Kasą sypnięto również na Dawida Drachala, który w końcówce ubiegłego sezonu pokazywał swoje duże umiejętności i potencjał w spadkowiczu z Legnicy.

Wieloletnie zainteresowanie Kamilem Pestką w końcu znalazło szczęśliwy dla mistrzów Polski koniec – lewy obrońca po wygaśnięciu umowy z Cracovią trafił pod Jasną Górę. Tak samo na zasadzie wolnego agenta sprowadzono Adnana Kovacevicia, strzelca pierwszej bramki przeciwko „Czerwono-niebieskim” po ich powrocie na najwyższy szczebel rozgrywek. 29-latek po odejściu z Korony Kielce zebrał imponujące doświadczenie w europejskich pucharach w koszulce węgierskiego Ferencvarosu – w tym w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

Interesujące ruchy miały miejsce nie tylko w kadrze zawodniczej, ale i tej szkoleniowej. Do brata bliźniaka Łukasza dołączył Tomasz Włodarek, przenosząc się z GKS-u Katowice. Grono asystentów pierwszego trenera uzupełnił Jakub Dziółka, niedawny opiekun Skry Częstochowa, który Dawida Szwargę zna ze wspólnej pracy właśnie w stolicy województwa śląskiego. Najgrubszy news spłynął jednak przedwczoraj – trenera mentalnego Pawła Frelika, który wyfrunął do Widzewa Łódź, ma zastąpić doktor Kamil Wódka, pracujący z największymi polskimi sportowcami, uznawany za najlepszego psychologa sportowego w kraju.

Raków w liczbach

63 bramki zdobył w kampanii 2022/2023 zespół Rakowa Częstochowa. Mimo to próżno szukać zawodnika mistrza Polski w ścisłej czołówce klasyfikacji strzelców. Dopiero na siódmym miejscu znalazł się Bartosz Nowak, który przecież jedno z dziesięciu trafień zanotował jeszcze w Górniku Zabrze. Gole rozłożyły się między 15 piłkarzy. Podobna liczba była sezon wcześniej, co pokazuje, że w teamie „Medalików” każdy może zaskoczyć. Jednak w tym roku takie nabytki jak John Yeboah, Łukasz Zwoliński i ewentualnie jeszcze jedno głośne nazwisko pozwalają sądzić, że znajdzie się przodująca strzelba.

Gdzie zakończy Raków?

Częstochowianie są jedyną drużyną, która ostatnie trzy sezony ekstraklasy kończyła na podium. Tak samo teraz większa część naszej redakcji uważa, że Raków nie powinien wypaść poza czołową trójkę, a w komplecie twierdzimy, iż utrzymanie w pierwszej czwórce/piątce nie będzie stanowić najmniejszego problemu.

Raków kontra Flora – pierwsze koty za płoty

Rozpiętość i duża, i mała – „Medaliki” w pierwszej kolejności walczą w europejskich pucharach, ale muszą wykonać pracę, aby zostać w nich również na przyszłą kampanię. Obrona tytułu jest bardzo trudna do zrealizowania, ale przy pozytywnej postawie na arenie międzynarodowej srebro, brąz lub nawet ostatnie miejsce premiowane grą w eliminacjach przyjęto by z uśmiechem na ustach.

Przewidywana jedenastka

Coraz silniejsza i bardziej wyrównana kadra powoduje, że nie mamy możliwości wskazać stałego pierwszego garnituru Rakowa Częstochowa, bo podczas prawdopodobnych rozgrywek na trzech frontach skład będzie ulegał zmianie z każdym spotkaniem. Tym bardziej że szkoleniowiec RKS-u przygotowuje każdego gracza pod dwie pozycje na boisku.

Liderzy są jednak znani. Zanim zostanie bohaterem rekordowego transferu, jednym z nich nadal będzie bramkarz Vladan Kovacević. Generałem bloku obronnego pozostanie ten, który mistrzostwo Polski zdobył z opaską na ramieniu – Zoran Arsenić, a tercet wciąż najczęściej powinni uzupełniać Milan Rundić oraz Stratos Svarnas. 

Dawid Szwarga w środku pola nie będzie polegać w mniejszym stopniu na żadnym z piłkarzy złotej drużyny z zeszłego sezonu. Na prawym wahadle jest Fran Tudor, lewa strona należy do Jeana Carlosa Silvy, a na „szóstce” i „ósemce” konkurenci muszą się niesamowicie sprężyć, żeby pokonać Giannisa Papanikolaou i Bena Ledermana. 

Zaciekła rywalizacja toczyć ma się także na „dziesiątce”. Pod nieobecność Iviego Lopeza to jego zastępca, John Yeboah, zostanie największym katalizatorem akcji ofensywnych. Niemiec o ghańskich korzeniach jako jedyny lewonożny ofensor zadomowi się na prawej stronie, gdzie będzie miał mnóstwo okazji do zejścia do środka. Na jego odpowiednika na drugiej flance najbardziej odpowiada nam Vladyslav Kochergin, który im wyżej gra, tym więcej daje.

Myśleliśmy, że poszukiwania napastnika „Czerwono-niebiescy” mają już za sobą. Łukasz Zwoliński wydawał się transferem do pierwszej jedenastki, ale przy kolejnym zwolnionym miejscu mistrzowie Polski polują na snajpera jeszcze wyższego kalibru. Dopóki pion sportowy nie dopnie transakcji, strzelec dziewięciu goli w ubiegłym sezonie polskiej ligi wyrasta na zawodnika pierwszego wyboru.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze