Skarb Kibica PKO Ekstraklasy: Pogoń Szczecin – byle do lata


Pogoń Szczecin ma przed sobą rundę, w której czeka na nowego właściciela, bo w lidze z takim składem nie powalczą o nic.

31 stycznia 2025 Skarb Kibica PKO Ekstraklasy: Pogoń Szczecin – byle do lata
Zbigniew Harazim / zbyszkofoto.pl

To nie był spokojny okres zimowy w wykonaniu „Portowców”. Zawirowania właścicielskie, ujawnienie głębokich problemów od dłuższego czasu trawiących „Dumę Pomorza”, a na deser bunt piłkarzy. Nadzieja pojawiła się w nowym międzynarodowym inwestorze (głównie z kontaktami w Brazylii, Portugalii i Hiszpanii), który ma przejąć Pogoń. Zmiany te mają domknąć się do połowy lutego, ale już teraz wiadomo, że ten sezon jest stracony. Dlatego nie pozostaje nic innego jak przetrwać do lata. Zapraszamy na Skarb Kibica, w którym omówimy, co czeka Pogoń Szczecin.


Udostępnij na Udostępnij na

Zwykle gdy tworzyliśmy Skarb kibica i omawialiśmy Pogoń Szczecin, mogliśmy raczej mówić o pozytywach. Rozwijający się klub, ambitny projekt, etc. Jednak tak już od co najmniej roku karta zaczęła się odwracać, za to w ostatnich dwóch miesiącach wybuchło prawdziwe szambo. Nieudany proces przejęcia klubu przez Haditaghiego otworzył puszkę Pandory, która przy sporym udziale Kanadyjczyka, ujawniła skrywane problemy wewnętrzne klubu, w tym spore długi.

Sytuacja była na tyle zła, że piłkarze wyrazili swoją dezaprobatę wokół działań zarządu odmową wyjścia na trening. W wywiadzie dla Przeglądu Sportowego sam Aleksander Gorgon domagał się od władz szczerości, której jak widać dotąd nie było.

Pojawiła się jednak kolejna nadzieja na zmianę właściciela. Drużynę ma bowiem przejąć fundusz mający swoje główne kontakty w Ameryce Południowej, jak szerzej informuje o tym Szymon Janczyk. Niemniej mleko się rozlało i wokół „Portowców” narosło mnóstwo brudu, którego uprzątnięcie chwilę zajmie. Na ten moment wydaje się, że sezon 2024/25 jest stracony. Dlatego kibicom chyba nie pozostaje nic innego, jak wytrwać do lata i poczekać na to, co przyniesie nowy właściciel (o ile transakcja dojdzie do skutku).

Przygotowania (poprzedzone buntem w Polsce) poszły w Turcji w kratkę

Pogoń Szczecin wróciła do przygotowań trzeciego stycznia i zaczęło się gorąco, bo właśnie od wspomnianego wyżej buntu. W Turcji jednak o niewychodzeniu na trening nie było mowy i drużyna skupiła się na przygotowaniach. Te poszły jej co nieco w kratkę. Szczecinianie wygrali z Kajsarem Kyzyłordą 2:0, ale dostali bęcki od uczestnika Ligi Mistrzów Crveny zvezdy Belgrad 2:5 oraz od wicemistrza Węgier Paksi FC 0:3. Po powrocie do Polski wygrali jeszcze sparing z pierwszoligową Miedzią 3:2.

Co ciekawe, najwięcej bramek w przygotowaniach zdobył Gamboa, ale szczecińskim kibicom do gustu przypadły poczynania młodziutkiego Macieja Wojciechowskiego, który być może przy tak ograniczonych możliwościach kadrowych dostanie swoje szanse na wiosnę.

Ruchy były tylko wychodzące

Do portowego miasta nie przybił żaden nowy nabytek, a statki co najwyżej odpływały. Tylko tej zimy dotąd odszedł Wahan Biczachczjan, Aleksander Gorgon oraz Benedikt Zech. Przy tak wąskiej kadrze Pogoni są to poważne ubytki, które ciężko będzie załatać, zwłaszcza w przypadku Ormianina oraz Gorgona, który był świetnym zmiennikiem. Okienko transferowe trwa do 27 lutego i jeżeli prawdą jest to, że fundusz inwestycyjny miałby przejąć Pogoń, to być może jeszcze na koniec okienka powinni, nawet na zasadzie półrocznego wypożyczenia, ściągnąć kilku piłkarzy celem uzupełnienia kadry. Inaczej może być krucho na wiosnę.

Ciekawostki statystyczne

  • 11 – tyle bramek jesienią zdobył Efthymios Koulouris. Dzięki temu jest współliderem klasyfikacji Strzelców PKO BP Ekstraklasy
  • 22 – tylko tylu zawodników jesienią wykorzystała Pogoń Szczecin. Tylko Widzew Łódź zaangażował mniejszą liczbę zawodników (20).
  • 3 –  Tyle goli jesienią z ławki zdobył Aleksander Gorgon, co obok Łukasza Wolsztyńskiego czyni go najskuteczniejszym jokerem wchodzącym z ławki.
  • 18 300 – tylu średnio widzów chodziło na mecze jesienne Pogoni. To trzecia najwyższa średnia frekwencja w Ekstraklasie.

Wyjściowa jedenastka

Szczecińska jedenastka będzie praktycznie w tym samym kształcie co jesienią, z uwzględnieniem ubytków zimowych. W bramce dalej będzie stał Cojocaru. W obronie od lewej czwórkę będą tworzyć Koutris, Borges, powracający po kontuzji Loncar w miejsce Zecha i Linus Wahlqvist. Na środku pomocy ujrzymy pewnie parę Ulvestad-Łukasiak. Ofensywną pomoc od lewego skrzydła będą tworzyli Grosicki, Kurzawa i Adrian Przyborek. Natomiast na ataku niezmiennie kąsać rywali będzie współliderujący król strzelców PKO BP Ekstraklasy Efthymios Koulouris.

O co powalczą wiosną: emocje tylko w Pucharze Polski

Kibice Pogoni się nie łudzą i my też nie mamy zamiaru. Ligowa czołówka przy obecnym stanie kadrowym oraz zawirowaniach organizacyjnych jest poza zasięgiem „Portowców”. Teraz trzeba się skupić na minimalizowaniu strat i wyczekiwaniu co przyniesie potencjalny nowy inwestor. Jedyny promyczek to Puchar Polski. W ćwierćfinale u siebie „Duma Pomorza” zmierzy się z Piastem Gliwice, więc jest o co walczyć. Zwłaszcza, że ekipy w Pucharze są jak najbardziej w zasięgu (może poza jedną parą).

Zatem być może uda się zmazać zeszłoroczną hańbę. W tej drużynie dalej jest sporo jakości (przynajmniej w podstawie). Gdy dojdzie spokój właścicielski, to może wreszcie te czarne burzowe chmury, jakie skłębiły się ostatnimi czasy nad Pogonią, rozpłyną się, a w ich miejsce pojawi się dawno niewidziane słońce.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze