Cracovia, choć z tytułem, to jednak z lekkim niedosytem zakończyła sezon. W ekstraklasie nie udało się zająć miejsca dającego awans do europejskich pucharów. Sezon dla drużyny uratował Puchar Polski, który wygrała. W tym sezonie „Pasy” chcą wrócić na swoje miejsce, czyli podium ekstraklasy. Czy jest to możliwe? Jak prezentują się wzmocnienia? Zapraszamy do lektury.
Na koniec sezonu Cracovia wylądowała na siódmym miejscu w polskiej ekstraklasie. Trener, a zarazem wiceprezes klubu, nie mógł być zadowolony z postawy swoich zawodników. W Lidze Europy także nie powiodło się krakowskiemu zespołowi, gdyż odpadł już na pierwszej przeszkodzie, jaką była słowacka Dunajska Streda. Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy, że dzięki zwycięstwu w Pucharze Polski Cracovia wystąpi w Lidze Europy, a tym razem pierwszą przeszkodą będzie szwedzkie Malmö.
No, ale zatrzymajmy się na chwilę przy Pucharze Polski. „Pasy” czekały na triumf w jakichkolwiek rozgrywkach 72 lata. 72 lata czekania, aby otworzyć w końcu klubową gablotę. Wygląda więc na to, że pomimo średniej formy w PKO Ekstraklasa kibice Cracovii mogą być zadowoleni. Kto wie, ile będą czekać na następny triumf, dlatego trzeba docenić sukcesy w Pucharze Polski.
W poprzednim sezonie nie do zastąpienia byli dwaj Rumuni: Cornel Rapa i Sergiu Hanca. Zresztą mieli oni także największą liczbę minut w sezonie. Pod bramką rywali w głównej mierze siali postrach Rafael Lopes, który odszedł do Legii Warszawa, oraz Pelle van Amersfoort. Jednak Cracovia pod wodzą Michała Probierza nigdy nie była ofensywną drużyną, co pokazują statystyki ubiegłego sezonu. Cracovia zdobyła 49 bramek podczas 37 kolejek, za to najlepsi w tej klasyfikacji oraz w ogólnym rozrachunku Legia i Lech ustrzelili 70 goli. To właśnie pod tym względem „Pasy” mają najwięcej do poprawienia, aby dogonić czołówkę ligi.
Przygotowania do sezonu
Przygotowania do sezonu Cracovia zaczęła bardzo wcześnie, bo już 5 sierpnia zawodnicy oraz sztab szkoleniowy zostali przebadani na obecność koronawirusa. Warto przypomnieć, że „Pasy” jako ostatnie zakończyły sezon, gdyż 24 lipca rozgrywały finał Pucharu Polski. Szybki powrót do treningów był spowodowany planowanym spotkaniem o Superpuchar Polski. Jak wiemy, mecz został przełożony, a krakowianie mogli spokojnie przygotowywać się do starcia w 1/32 finału Pucharu Polski.
Z powodu obecnej sytuacji w kraju Cracovia przygotowywała się do sezonu na swoich obiektach. Zawodnicy z Grodu Kraka rozegrali tylko jeden mecz testowy. Przeciwnikiem był pierwszoligowiec – Termalica Bruk-Bet Nieciecza. Drużyna „Słoników” wygrała spotkanie 3:1, a jedyną bramkę dla „Pasów” zdobył Michal Siplak z rzutu karnego.
W meczu sparingowym przegrywamy z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza 3:1. Bramkę dla Pasów zdobył Michal Siplak z rzutu karnego. pic.twitter.com/bvOTGtbGK1
— CRACOVIA (@MKSCracoviaSSA) August 12, 2020
Jednak najważniejszym spotkaniem przed rozpoczęciem ekstraklasy było starcie z Chrobrym Głogów w ramach Pucharu Polski. Jak się okazało, ubiegłoroczny triumfator musiał nieźle się namęczyć, aby przejść pierwszą rundą. Dopiero w dogrywce awans przypieczętował Mateusz Wdowiak pięknym uderzeniem. Było jednak blisko sensacji, gdyż Cracovia do dogrywki doprowadziła dopiero w 91. minucie, a autorem gola był Cornel Rapa. Po dramatycznym meczu to właśnie „Pasy” cieszyły się z awansu, jednak trener Michał Probierz musi przeprowadzić dogłębną analizę tego spotkania, bo wiele do poprawy miał jego zespół.
🔚 Wybrzmiewa ostatni gwizdek arbitra Frankowskiego w #CHRCRA – po zwycięskiej bramce Mateusza Wdowiaka Pasy awansują do 1/16 finału kolejnej edycji @PZPNPuchar! 👏 pic.twitter.com/3DVfrJJJ03
— CRACOVIA (@MKSCracoviaSSA) August 16, 2020
Cracovia – transfery
Jako że okienko transferowe trwa wyjątkowo do października, kluby mają jeszcze czas, aby uzupełnić kadry. Cracovia także nie szturmuje rynku, tylko spokojnie wzmacnia kadrę. Najciekawszym wzmocnieniem wydaje się Rivaldinho, głównie ze względu na swojego ojca, słynnego Rivaldo. Syn nie zrobił podobnej kariery, a jego dotychczasowe kluby to: FC Viitorul, Levski Sofia i Dinamo Bukareszt. Brazylijczyk będzie chciał wyjść chociaż na chwilę z cienia ojca, ale aby to się stało, musi udowodnić swoją jakość na boisku.
Bem vindo a Cracovia 🇧🇷 pic.twitter.com/En9TCEJrLE
— CRACOVIA (@MKSCracoviaSSA) August 12, 2020
Z pewnością zawodnikiem, który ma papiery na podbój ekstraklasy, jest Marcos Alvarez. Gracz z przeszłością w 2. Bundeslidze, ale nie jako statysta, tylko wyróżniający się piłkarz Osnabrück. Ostatni sezon to 13 bramek na zapleczu niemieckiej ekstraklasy. Nie podpalajmy się. Nie takich kozaków polska piłka weryfikowała. Co ważne, oba nabytki to zawodnicy ofensywni. Klub został też wzmocniony dwoma byłymi piłkarzami Korony Kielce – Michalem Gardawskim i Ivanem Marquezem. Michał Probierz wzmocnił też pozycję bramkarza w postaci Karola Niemczyckiego.
Są zyski, są straty, jak się mawia. Klub opuścił były kapitan „Pasów”, Janusz Gol, z którym rozwiązano kontrakt za porozumieniem stron. Można mieć różne opinie o Golu, ale trzeba przyznać, że był niesamowitą wartością sportową dla Cracovii. Tego może zabraknąć „Pasom” w tym sezonie. Najstarszy klub w Polsce rozstał się też z Rafaelem Lopesem – najlepszym strzelcem zespołu w ubiegłych rozgrywkach. Kluczową postacią ofensywy Cracovii. Następcy już są, czy jednak podołają zadaniu, aby zastąpić Portugalczyka? Kraków opuszcza także Niko Datković, choć krakowscy kibice chyba nie płaczą za Chorwatem, gdyż w ubiegłym sezonie zagrał tylko w pięciu spotkaniach.
ℹ️ W dniu dzisiejszym najstarszy Klub sportowy w Polsce opuszcza Janusz Gol. Kontrakt z zawodnikiem został rozwiązany za porozumieniem stron.
Dziękujemy za wszystkie występy dla Pasów i życzymy powodzenia w dalszej karierze!
➡️ https://t.co/uFJ69Cm8Br pic.twitter.com/ejIPxn2Lzi
— CRACOVIA (@MKSCracoviaSSA) August 6, 2020
Atut
W zasadzie to nie wiadomo, w jakiej formie jest obecnie Cracovia. Gdyby jednak spojrzeć na kadrę „Pasów”, to prezentuje się ona ciekawie i dobrze. Zespół do tej pory dużo się nie zmienił, choć się wzmocnił. W zasadzie na każdej pozycji Michał Probierz ma komfort wyboru przy ustalaniu składu. Defensywa jak w poprzednich latach wygląda solidnie, a do tego doszły nabytki, które zwiększą konkurencję.
W ofensywie sytuacja wygląda podobnie, chociaż nie wiadomo, jak prezentować będą się nowi gracze. Szerokość kadry daje wiele możliwości Michałowi Probierzowi. W zasadzie problemy robią się tylko przy linii pomocy, jednak i tutaj nie ma na co narzekać. Podsumowując, Cracovia ma jedną z lepszych kadr, przynajmniej tak się wydaje przed sezonem. Umiejętności „Pasom” nie zabraknie.
Niewiadoma
W ostatnich latach poznaliśmy Michała Probierza jako trenera niestawiającego zbytnio na młodzież. W różnych wypowiedziach dawał jasny sygnał, że woli postawić na sprawdzonego doświadczonego zawodnika niż na młodego nieopierzonego piłkarza. Niestety dla obecnego trenera musi wystawić chociaż jednego młodzieżowca. W poprzednim sezonie tę rolę odgrywał reprezentant młodzieżówki, Karol Pestka.
Teraz jednak trzeba postawić na kogoś innego. Najpoważniejszymi kandydatami będą: Sylwester Lusiusz, Michał Rakoczy i Karol Niemczycki. Lusiusz rozegrał z nich najwięcej spotkań na poziomie PKO Ekstraklasa, lecz jego gra, krótko mówiąc, nie powalała. Pomimo 28 spotkań nie zaliczył ani asysty, ani gola. Rakoczy za to prezentuje się zdecydowanie lepiej. Gdy wchodził, a zdarzało się to rzadko, zawsze robił szum. Mogłaby być to duża szansa na dłuższe pokazanie swoich umiejętności. Niemczycki dopiero co pojawił się w klubie. Ma za sobą sezon w Puszczy Niepołomice, wątpliwe jest jednak, że Michał Probierz postawi na niego między słupkami.
Jak widać, Cracovia na pewno ma problem z młodzieżowcem, na pocieszenie można dodać, że w poprzednim sezonie odkryliśmy kilka niespodziewanych perełek, więc może ktoś się znajdzie w drużynie „Pasów”.
Trzy rzeczy, które wydarzą się w tym sezonie
1. Liga Europy ponownie dla Cracovii
Choć Cracovia wywalczyła sobie awans do europejskich pucharów, dopiero wygrywając Puchar Polski, to jednak jest to drużyna, z którą cały czas trzeba się liczyć. Zawsze niebezpieczna, niestety też mogąca z każdym przegrać. Taki urok. Celem „Pasów” na pewno jest awans do europejskich pucharów, czyli tam, gdzie grać chcą co roku. Trzeba przyznać, że w ostatnich latach tylko Legii udało się awansować trzykrotnie z rzędu do europejskich pucharów.
2. Kamil Pestka zostanie sprzedany
Kamil Pestka to z pewnością jeden z wyróżniających się lewych obrońców w ekstraklasie. Pamiętamy choćby jego fantastyczny występ w finale Pucharu Polski, zwieńczony dwoma asystami i statuetką dla najlepszego zawodnika meczu. Już w poprzednim okienku pisało się o zainteresowaniu klubów z Serie B, a teraz transfer wydaje się jeszcze bardziej prawdopodobny. Kierunek to zapewne Włochy, gdzie wzmocni polską kolonię.
3. Marcos Alvarez stanie się gwiazdą ekstraklasy
Niemiecki napastnik zaliczył już debiut w oficjalnym spotkaniu. W Pucharze Polski. Jego występ nie należał do najlepszych, lecz nie zmienia to faktu, że jest to jeden z ciekawszych świeżaków ekstraklasy. Sam fakt, że wybrał Kraków, robi już duże wrażenie. Michał Probierz tłumaczył, że przy transferze Alvareza wykonał setki telefonów. Musi być to wartościowe wzmocnienie dla Cracovii. Nie ma innej opcji.
Ciekawostka
Na ten moment najstarszy klub w Polsce ma w kadrze 21 obcokrajowców, przewyższając przy tym zdecydowanie inne zespoły PKO Ekstraklasa. Czy wszyscy są potrzebni i wartościowi? Czasami lepiej powalczyć o jakiegoś Polaka z niższych lig, ale tu wchodzimy już w paradoksy polskiej piłki i rynku transferowego. Druga w tej klasyfikacji jest Legia Warszawa z 16 obcokrajowcami.