Raków Częstochowa trenera Dawida Szwargi tej wiosny wejdzie na zupełnie nową ścieżkę rozwoju. „Czerwono-niebiescy” w drugiej części sezonu będą skoncentrowani tylko na rodzimym podwórku, co w przekonaniu sztabu szkoleniowego powinno pomóc w pracy nad szczegółami. „Medaliki” wchodzą w ligowe rozgrywki z jasnym motto – patrzeć się tylko przed siebie.
Ekipa spod Jasnej Góry dokładnie rok temu miała dziewięć punktów przewagi na szczycie, teraz traci dziewięć punktów do szczytu, mając jedno zaległe spotkanie. Dużym mankamentem była gra w delegacjach – Raków u siebie i na wyjeździe to były dwie różne drużyny. Częstochowianie na cudzych stadionach zdobyli osiem punktów w ośmiu meczach i byli pod tym względem na dwunastej lokacie w lidze. Za to przed własną publicznością lepsza była tylko Jagiellonia Białystok. Co obrońcom tytułu niesie dawkę optymizmu? Terminarz, według którego podejmą oni rywali z czołówki – Śląsk Wrocław, Lecha Poznań, Legię Warszawa i Pogoń Szczecin, przy Limanowskiego 83.
Poeuropejski oddech
Uczestnicy fazy grupowej Ligi Europy po odwołaniu meczu kontrolnego z NK Maribor rozegrali w okresie zimowym najmniej sparingów ze wszystkich drużyn elity. Kibice mogli obejrzeć dwie z trzech potyczek – porażki z NS Mura i Łudogorcem Razgrad. Krótko mówiąc, nie były to popisy gry ofensywnej ani defensywnej w wykonaniu ich ulubieńców. Najbardziej w pamięć mogła zapaść kuriozalna bramka samobójcza Adnana Kovacevicia, nadal szukającego dawnej dyspozycji. Starcie z mistrzami Ukrainy, SK Dnipro-1, było zamknięte. Mistrzowie Polski potraktowali je jako próbę generalną i dopiero w niej rozbili zespół z Rusłanem Babenką w składzie.
Fanów Rakowa musi cieszyć zwyżkowa forma Ante Crnaca, największej nadziei w kadrze. Choć tylko na chwilę, to wreszcie do gry powrócił kapitan Zoran Arsenić, a do treningów Ivi Lopez i Adrian Gryszkiewicz. Niestety coś za coś, bo przez jakiś czas na murawie jeszcze nie zobaczymy Kamila Pestki, Milana Rundicia, Giannisa Papanikolaou i Bena Ledermana. Grupę zawodników podczas obozu w tureckim Belek uzupełnili piłkarze akademii – wychowankowie Maciej Ruszkiewicz i Tobiasz Mras oraz ściągnięci latem kolejno z GKS-u Katowice i Legii Warszawa Mateusz Białka oraz Max Pawłowski. Dwóch z nich otrzymało swoje szanse.
Minuty @Rakow1921 w Belek:
🥇 Kochergin, Svarnas – 225
🥈 Racovitan – 216
🥉 Tudor – 201— Kamil Bednarski (@km_bednarski) February 2, 2024
Wietrzenia nigdy za wiele
Nowy dyrektor sportowy Samuel Cardenas nie narzeka na nudę. Raków Częstochowa to ponownie jeden z najaktywniejszych polskich klubów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Pierwszym całkowicie autorskim projektem 28-letniego Niemca z meksykańskim obywatelstwem jest Erick Otieno, ważne ogniwo reprezentacji Kenii, który ma dodać jeszcze więcej jakości na bokach. Były szef skautów KAA Gent skorzystał ze znajomości z Matejem Rodinem i przekonał go do powrotu do PKO Ekstraklasy. Chorwata w przeszłości chciał w swoim zespole sam Marek Papszun.
Cztery pozostałe ruchy to zdecydowanie inwestycje w przyszłość. Muhamed Sahinović niebawem będzie chciał ruszyć szlakiem przetartym przez Vladana Kovacevicia. Perełką do oszlifowania powinien być węgierski wielofunkcyjny pomocnik Peter Barath. Mistrzowie Polski podejmą się odbudowy Jakuba Myszora i spróbują wydobyć maksimum z Kacpra Masiaka. Aby ktoś przyszedł, ktoś musi odejść. Antonis Tsiftsis przejdzie do historii jako bramkarz ze 100% czystych kont. Jeśli Deian Sorescu pomoże tureckiemu Gaziantep FK, zostanie przez nich wykupiony. Pół roku na przemyślenia dostał Sonny Kittel, który wybrał się na drugą stronę globu. Fabian Piasecki zaliczył przeprowadzkę na Śląsk.
Najgłośniejsze odejście
Roszada, która przykuła największą uwagę sympatyków częstochowian, miała miejsce nie na boisku, a w gabinetach. Z klubem pożegnał się dotychczasowy rzecznik prasowy, Michał Szprendałowicz. Raków nadal poszukuje nowego pracownika mediów klubowych, a obowiązki szefa media teamu aktualnie pełni dotychczasowy autor treści na oficjalnej stronie oraz w social mediach i spiker – Szymon Sobol.
Dziękuję za wszystko, @Rakow1921! 👋
Cieszę się, że przez te 4 lata mogłem poznać tu tak wielu wspaniałych ludzi. Będę trzymał kciuki. Powodzenia!#LastDay pic.twitter.com/fgWCYjIzkl
— Michał Szprendałowicz (@Michal_1993) January 31, 2024
Najmocniejsza jedenastka?
Vladan Kovacević do czasu odejścia ma niepodważalną pozycję między słupkami. Stratos Svarnas i Zoran Arsenić w pełni zdrowia będą liderami defensywy, a powodów do odstawienia nie dawał w pierwszej części sezonu Bogdan Racovitan. Fran Tudor i Srdjan Plavsić to zawodnicy, którzy po wzmocnieniu rywalizacji na wahadłach mogą wskoczyć na jeszcze wyższy poziom. Na środku pomocy sztab ma najmniejsze pole manewru. Stawiamy, że ten rok w składzie zaczną Gustav Berggren i Vladyslav Kochergin.
Opcji na „dziesiątkach” częstochowianie wciąż mają najwięcej. Bartosz Nowak – John Yeboah to na razie najbardziej prawdopodobny duet. Jednak na pewno za wygraną nie da Marcin Cebula, który nadal walczy o nowy kontrakt. Pod Jasną Górą wszyscy z niecierpliwością czekają na Iviego Lopeza. Powiew świeżości może wnieść Jakub Myszor, a nie należy zapominać także o Danielu Szelągowskim. Do chwili sprowadzenia nowego napastnika o miejsce na szpicy walczą jedynie Ante Crnac oraz Łukasz Zwoliński.
Czy Yeboah będzie gotowy do gry w pierwszym spotkaniu z Wartą? Przewidujecie go do gry w wyjściowym składzie?