Skarb kibica ekstraklasy: Lech Poznań – atak na podium jest możliwy


Czy marzenia wreszcie przerodzą się w sukces?

8 lutego 2020 Skarb kibica ekstraklasy: Lech Poznań – atak na podium jest możliwy

Jak ocenić należy minioną rundę w wykonaniu podopiecznych Dariusza Żurawia? Dość solidnie, chociaż bez większych rewelacji. Były momenty lepsze, ale bywały też te gorsze, co doskonale oddaje ich pozycja w ligowej tabeli. Poznaniacy plasują się bowiem na piątym miejscu i do lidera tracą niespełna dziesięć punktów. Wydaje się więc, że atak na podium wcale nie jest wykluczony. W tej kwestii jednak wszystko zależy już od samych zawodników.


Udostępnij na Udostępnij na

Stagnacja Lecha w pewnym stopniu trwa już właściwie od 2015/2016. Wówczas broniąc tytułów mistrzów Polski, poznaniacy dali plamę i zakończyli rozgrywki dopiero na siódmej pozycji. Następne lata były już różne. Jedne lepsze, gdy „Kolejorzowi” udawało się kończyć rozgrywki na podium, a inne gorsze, jak na przykład ubiegła kampania, w której zajął on ostatnie miejsce w grupie mistrzowskiej.

Wiele zarzutów nieustannie w tej kwestii kierowanych jest do osób odpowiedzialnych za skauting w klubie z województwa wielkopolskiego. Trudno się temu jednak dziwić, gdyż w ostatnich latach w Lechu niewypałów transferów było bardzo dużo. Nikola Vujadinović, Vernon De Marco, czy Mario Situm – to tylko kilka przykładów graczy, których transfery nie wniosły za wiele do drużyny z Poznania w ostatnim czasie.

Zimą Lech masowo nowych zawodników nie sprowadzał. Wiele więc wskazuje na to, że przy Bułgarskiej postawią na sprawdzone już opcje.

Przygotowania do rundy

Poznaniacy, jak większość zespołów polskiej ligi, na zimowe zgrupowanie wybrali się do Turcji. Obóz w Belek rozpoczął się kilku dni poświęconych na treningi. Po nich piłkarze z Wielkopolski rozegrali swój pierwszy mecz sparingowy. Ich rywalem była rumuńska Astra Giurgiu. Widowisko do najlepszych zdecydowanie nie należało i zakończyło się bezbramkowym remisem.

Kolejne dni ponownie upłynęły pod znakiem treningów. W międzyczasie swoje 21. urodziny obchodził jeden z zawodników „Kolejorza”, Tymoteusz Puchacz. Czasu na świętowanie jednak zbyt wiele nie było, bowiem podopiecznych Dariusza Żurawia czekał kolejny sparing, tym razem z Szachtarem Donieck, który występuje w najwyższej klasie rozgrywkowej na Ukrainie. Lech przegrał to spotkanie, ale tanio skóry nie sprzedał.

Szansa na przełamanie przyszła dość szybko i została w pełni wykorzystana, ponieważ podopieczni Dariusza Żurawie pod koniec stycznia pewnie ograli słoweński NK Maribor. Po okazałym zwycięstwie drużyna w dobrych humorach powróciła do Poznania. Teraz czekał ją tydzień bardzo ciężkiej pracy, który zostanie zwieńczony dzisiejszym meczem z Rakowem Częstochowa przy Bułgarskiej.

– W trakcie całego obozu mogliśmy korzystać ze świetnie przygotowanego boiska treningowego, a dzięki bardzo sprzyjającej pogodzie nie musieliśmy przekładać choćby jednego treningu. Działało to na naszą korzyść i dlatego jestem bardzo zadowolony z pracy, jaką wykonaliśmy w Turcji – powiedział na koniec okresu przygotowawczego Dariusz Żuraw, cytowany przez oficjalną stronę poznańskiego zespołu.

Transfery

Zimą przy Bułgarskiej do żadnej większej rewolucji nie doszło, ale nie oznacza to, że całkowicie obyło się bez transferów. Kontrakt z Lechem podpisał Alan Czerwiński, jednak do klubu oficjalnie dołączy on dopiero latem. Hitem zimowego okna transferowego było natomiast ściągnięcie Daniego Ramireza z ŁKS-u Łódź, którego zadaniem będzie wypełnienie luki po Darko Jevticiu (odszedł do rosyjskiego Rubina Kazań).

– Czy Hiszpanowi uda się na tyle szybko wkomponować do zespołu, by znacząco pomóc „Kolejorzowi” w walce o europejskie puchary? Zadanie nie będzie łatwe. Poznański klub kontynuuje drogę odmładzania swojej kadry i na ten moment w kadrze Lecha znajduje się tylko trzech zawodników starszych od Ramireza. Na barkach Hiszpana spoczywać będzie zatem już od początku bardzo duża odpowiedzialność, a czasu na aklimatyzację w nowej drużynie jest bardzo niewiele – pisał niedawno jeden z naszych redaktorów w tekście poświęconym nowemu zawodnikowi Lecha.

Dani Ramirez w Lechu. Hitowy transfer „Kolejorza”

Oprócz Jevticia drużynę, przynajmniej na jakiś czas, opuścili Tymoteusz Klupś oraz Joao Amaral. Ten pierwszy udał się na wypożyczenie do Piasta Gliwice, gdzie będzie miał nieco większe szanse na grę, niż dotychczas w zespole „Kolejorza”. Portugalczyk natomiast został wypożyczony do jednego z klubów ze swojej rodzimej ligi, co miało być podyktowane jego trudną sytuacją rodzinną.

Atut

Zdecydowanie największym atutem poznaniaków jest to, że nie muszą oni martwić się przepisem o obowiązku gry jednego młodzieżowca. Dariusz Żuraw ma swoim wachlarzu wielu utalentowanych piłkarzy poniżej 21. roku życia, którzy są w stanie mierzyć się z najlepszymi zespołami w naszym kraju. Kamil Jóźwiak, Filip Marchwiński, Paweł Tomczyk, Tymoteusz Puchacz – to tylko przykłady.

Wydaje się więc, że na razie Lech jest jednym z najlepiej przystosowanych klubów do tego przepisu.

Niewiadoma

Największą niewiadomą w drużynie Lecha będą mecze przed własną publicznością. Już w rundzie jesiennej „Kolejorz” dość przeciętnie wypadał przy Bułgarskiej. Najlepszym tego potwierdzeniem jest fakt, że poznaniacy na własnym boisku zdobyli w niej tylko połowę możliwych punktów. Pod tym względem zajmują oni dopiero 12. miejsce w ekstraklasie.

Trzy rzeczy, które wydarzą się w rundzie wiosennej

1. Tymoteusz Puchacz znowu popisze się pięknym golem

Młodzieżowy reprezentant Polski słynie ze swoich efektownych akcji, co udowodnił jeszcze w zeszłym sezonie, gdy przebywał na wypożyczeniu w GKS-ie Katowice. Wówczas w spotkaniu z Odrą Opole przejął on piłkę pod własnym polem karnym, przebiegł praktycznie całe boisko i pewnym strzałem pokonał bramkarza.

Przewidujemy, że w drugiej części sezonu ekstraklasy Puchacz zanotuje kolejne ładne trafienie.

2. Kolejni młodzi zawodnicy otrzymają swoją szansę

Akademia poznańskiej drużyny jest i ma się całkiem dobrze, o czym najlepiej świadczy fakt, że regularnie wypuszcza ona kolejnych utalentowanych graczy do pierwszego zespołu. Wiele wskazuje na to, że w rundzie wiosennej nie będzie inaczej i szansę gry na w ekstraklasie mogą otrzymać kolejni młodzi zawodnicy.

3. Gytkjaer z Ramirezem stworzą zabójczy duet

To dość ryzykowna teza, ale mogąca mieć swoje uzasadnienie już w niedalekiej przyszłości. Jesienią Dani Ramirez zachwycał w barwach ŁKS-u, a liczby Gytkjaera w Lechu również najgorsze nie były. Gdyby zsumować ich statystyki z trwającego sezonu, to razem mieliby na swoim koncie siedemnaście goli i pięć asyst.

Wiosną duet ten może więc zrobić spore zamieszanie na boiskach najwyższej polskiej klasy rozgrywkowej.

Ciekawostka

Od dłuższego czasu włodarze Lecha Poznań przekonują, że ich celem jest skrupulatne odmładzanie kadry. Obecnie średnia wieku drużyny z Wielkopolski wynosi niespełna 24 lata. Minimalnie lepsze od „Kolejorza” pod tym względem jest jedynie Zagłębie Lubin.

Przewidywana jedenastka

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze