Skarb kibica: Korona Kielce, czyli ambicje ponad stan?


„Żółto-czerwone” marzenie o europejskich pucharach

Od momentu przejęcia klubu przez prywatnego właściciela apetyty w Kielcach na walkę o czołowe lokaty w lidze tylko wzrosły. Mimo tonowania nastrojów przez Gino Lettieri'ego wszyscy w stolicy Świętokrzyskiego chcą wierzyć, że Koronę stać na niespodziankę. Najlepiej taką gwarantującą grę w eliminacjach europejskich pucharów. O tym w wywiadach wspominają piłkarze, o tym marzą kibice. Czy „Żółto-czerwonych” stać na zajęcie miejsca premiowanego grą w Europie?


Udostępnij na Udostępnij na

Zespół z Kielc powoli ugruntowuje swoją pozycję w LOTTO Ekstraklasie. Korona w kolejnym już sezonie jest bliska awansu do górnej ósemki tabeli, co było jednym z przedsezonowych założeń. Po latach posuchy i batalii jedynie o ligowy byt kibice „Żółto-czerwonych” oczekują jednak walki o czołowe lokaty w lidze. Tym bardziej że do trzeciego miejsca w tabeli zespół Gino Lettieri’ego traci zaledwie dwa punkty. Czy lokata na podium jest w zasięgu drużyny włoskiego szkoleniowca?

Nie spodziewałbym się walki Korony o miejsce gwarantujące występy w europejskich pucharach. Wynika to z dosyć minimalistycznego podejścia do tego tematu Lettieri’ego i prezesa Krzysztofa Zająca. Pierwszy z nich wciąż powtarza, że Korona jest na to „za małym klubem”, a drugi wcale nie naciska – ocenia w rozmowie naszym portalem szef redakcji sportowej Radia Kielce, Rafał Szymczyk.

Przygotowania

Zespół Korony tradycyjnie już po kilku dniach spędzonych w Kielcach udał się na zgrupowanie do Turcji. Podczas pobytu nad Morzem Śródziemnym mimo niekorzystnych warunków atmosferycznych „Żółto-czerwoni” zdołali zrealizować większość przedobozowych założeń.

Jestem zadowolony z tego, co udało się nam zrobić na tym obozie. To, co się nie udało ze względu na pogodę, zrobimy w Kielcach – mówił w rozmowie z klubową telewizją tuż przed końcem obozu, Gino Lettieri.

Oprócz pracy nad aspektami motorycznymi w Turcji kielczanie rozegrali trzy sparingi. Odnieśli w nich dwa zwycięstwa, a jedno spotkanie zremisowali. W każdym meczu strzelali jednak trzy bramki. To dobrze wróży, szczególnie w obliczu słabej skuteczności zespołu jesienią. Gorzej było po powrocie do Polski. W ostatnich dwóch przedsezonowych spotkaniach przegrali z Puszczą Niepołomice oraz Stalą Mielec.

Transfery

Mimo że kadrowe rewolucje stały się znakiem rozpoznawczym kieleckiego klubu, to zimą na Suzuki Arenie było zaskakująco spokojnie. Największym wydarzeniem była sprzedaż Djibrila Diawa do francuskiego Angers. Z Koroną pożegnali się także Mateusz Możdżeń oraz Zlatko Janjić. Klub mimo obietnic nie pozyskał dotąd napastnika. Duży wpływ na decyzję władz kielczan mogła mieć jednak dobra dyspozycja Felicio Browna Forbesa podczas tureckiego zgrupowania. Jedynym nowym nabytkiem „Żółto-czerwonych” został występujący dotąd w holenderskiej Rodzie Kerkrade, Ognjen Gnjatić.

Jak na Koronę wyjątkowo mała aktywność w zimowym oknie transferowym. O ile odejście Zlatko Janjicia nie osłabiło drużyny, to brak Djibrila Diawa, i mimo wszystko Mateusza Możdżenia, może mieć wpływ na to, jak kielczanie będą się prezentowali na wiosnę. Kadrę uzupełnił Ognjen Gnjatić mający w teorii zastąpić Możdzenia. Na zgrupowaniu w Turcji prezentował się ponoć nieźle. Dobry w odbiorze, ale bez inklinacji do gry ofensywnej. Korona miała sprowadzić napastnika, który wspomagałby Elię Soriano. Póki co dobrze prezentuje się przesunięty do przodu Felicio Brown Forbes. Przydałby się jeszcze jeden stoper – komentuje nasz rozmówca.

Władze Korony znane są jednak z transferów na ostatnią chwilę. Dlatego nie można wykluczyć, że już w trakcie rundy wiosennej do „Żółto-czerwonych” dołączą nowi zawodnicy. Tak jak miało to miejsce na początku bieżącego sezonu.

Atut

Wiosną głównym atutem kielczan powinno być zgranie. Czas od wielu sezonów jest sprzymierzeńcem kielczan. Jak wspomnieliśmy, nowi zawodnicy często wzmacniają Koronę już w trakcie trwania kampanii ligowej. To uniemożliwia zgranie zespołu na zgrupowaniu przedsezonowym. Cały proces odbywa się podczas rozgrywanych spotkań ligowych. Przynajmniej obecnie wydaje się, że teraz będzie inaczej. Mała liczba zmian i dużo czasu pozwoliły Gino Lettieri’emu na scementowanie zespołu.

Dużą nadzieję w Kielcach pokładają także w skrzydłowych – Mateju Pučko i Marcinie Cebuli. Objawieniem rundy może zostać Wato Arweladze. Gruzin z racji limitu zawodników spoza Unii Europejskiej miał jesienią spore problemy z regularną grą. Teraz kreatywnych pomocnik może w końcu rozpostrzeć skrzydła. Już w poprzedniej rundzie kilkukrotnie pokazał, że drzemie w nim spory potencjał.

Niewiadoma

Największym znakiem zapytania będzie dyspozycja Felicio Browna Forbesa. Kostarykanin przez całą rundę jesienną podróżował między ławką rezerwowych i trybunami a zespołem rezerw. Zawodnik podczas przerwy w rozgrywkach został jednak przesunięty przez Gino Lettieri’ego na swoją nominalną pozycję – środek ataku. Podczas zgrupowania w Turcji szkoleniowiec zebrał pierwsze plony tej decyzji. Felicio Browna Forbes zdobył cztery bramki w dwóch spotkaniach. W trakcie rundy wiosennej Kostarykanin ma stanowić realną konkurencję dla Elii Soriano. W Kielcach dużo ryzykują, gdyż skuteczność była jesienią piętą achillesową zespołu. Wszyscy związani z Koroną jednak liczą, że Kostarykanin wykorzysta drugą i najprawdopodobniej ostatnią szansę.

Trzy rzeczy, które wydarzą się w rundzie wiosennej

1) Po europejskich ambicjach będzie duże rozczarowanie

Od momentu przejęcia klubu przez nowego właściciela apetyty w Kielcach znacznie wzrosły. Mało kogo w stolicy Świętokrzyskiego zadowala walka o pierwszą ósemkę. Kibice chcą europejskich pucharów i batalii o czołowe lokaty w lidze. Jednak jedno to chcieć, a drugie dysponować odpowiednimi narzędziami. Dlatego spodziewamy się, że w następnym sezonie w Kielcach eliminacje europejskich pucharów obejrzą tylko w telewizji.

Kielczanie będą chcieli poprawić miejsce z zeszłego sezonu, ale wciąż celem podstawowym jest awans do górnej ósemki. W rundzie dodatkowej nie spodziewałbym się szaleńczej walki zespołu o czołowe lokaty – dodaje Rafał Szymczyk.

2) Łatanie defensywy

Sprzedaż Djibrila Diawa i brak zakontraktowania następcy może być sporym problemem dla Gino Lettieri’ego. Kłopoty pojawiają się już teraz, przed pierwszym spotkaniem rundy rewanżowej. To dobrze nie wróży.

W tej chwili jest trzech nominalnych (środkowych obrońców), ale w Gdyni z Arką nie zagra pauzujący za kartki Ivan Marquez. Adnan Kovacević boryka się z kontuzją i zostaje Piotr Malarczyk, którego chciano wypożyczyć – mówi kierownik redakcji sportowej Radia Kielce.

3)  Niska frekwencja

Walka o górną ósemkę szybko spowszechniała w Kielcach. Z racji częstego tonowania nastrojów co do walki o europejskie puchary kibice „Żółto-czerwonych” raczej nie będą walić drzwiami i oknami na Suzuki Arenę. Tym bardziej że do Kielc nie trafiło żadne duże (jak na polskie realia) nazwisko.

Ciekawostka

Korona Kielce jako jedyny klub spośród obecnych zespołów występujących w LOTTO Ekstraklasie nigdy nie zagrała nawet w eliminacjach europejskich rozgrywek.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze