Skarb kibica I ligi: GKS Jastrzębie – powtórzyć wynik z jesieni


Trudniejsze zadanie czeka ich w rundzie rewanżowej

28 lutego 2019 Skarb kibica I ligi: GKS Jastrzębie – powtórzyć wynik z jesieni

GKS Jastrzębie to jeden z beniaminków, który mocno zaskoczył w rundzie jesiennej. Raczej spodziewano się widzieć tę ekipę w drugiej części tabeli. Przed przerwą zameldowali się na siódmym miejscu i teraz będą się skupiać przede wszystkim na jak najszybszym zapewnieniu sobie utrzymania w 1. lidze.


Udostępnij na Udostępnij na

GKS Jastrzębie na zaplecze ekstraklasy wrócił po dziewięciu latach przerwy. Nie jest to dla nich nowość, bo już w swojej historii byli na tym poziomie ośmiokrotnie. W obecnym sezonie celem postawionym przed klubem było utrzymanie. Jak na razie wywiązują się z tego z nawiązką, bo są w środku tabeli. Teraz przed nimi znacznie trudniejsze zadanie. Wszyscy już wiedzą mniej więcej, czego się po nich spodziewać, i trzeba będzie bronić wywalczonej lokaty

Przygotowania

Przerwa zimowa dla piłkarzy beniaminka zakończyła się 7 stycznia. Wtedy to rozpoczął się okres przygotowawczy do rundy rewanżowej. Cały ten czas GKS Jastrzębie spędził w Polsce. Najpierw zaczęło się od przebadania zawodników w AWFie w Katowicach. Na pierwszy sparing trzeba było poczekać do 18 stycznia. Rywalem był Piast Gliwice, a miejscem spotkania był Kamień. Ze zwycięstwa cieszyła się ekipa z ekstraklasy (2:0). Tydzień później rozegrano mecz z Rakowem Częstochowa (3:5), a przed wyjazdem na obóz zagrano z Rozwojem Katowice (3:1).

8 lutego rozpoczął się obóz przygotowawczy w Rybniku-Kamieniu. Podczas jego trwania GKS Jastrzębie zmierzył się z czterema rywalami, z którymi odniósł cztery zwycięstwa:

  • GKS Bełchatów – 1:0
  • Foto-Higiena Błyskawica Gać – 2:0
  • Skra Częstochowa – 2:0
  • Stal Brzeg – 3:1

20 lutego w Wodzisławiu Śląskim GKS zagrał z Górnikiem Zabrze. Tym razem rywal z ekstraklasy nie pokonał pierwszoligowca, ale mecz zakończył się remisem 1:1. Na tydzień przed startem ligi w ostatnim sparingu beniaminek zremisował 1:1 z Puszczą Niepołomice.

Transfery

Jeżeli chodzi o bilans strat, to jest on niewielki. Z drużyną pożegnali się zawodnicy niemający za dużo okazji, by pojawić się na boisku. Pniówek Pawłowice Śląskie pozyskał Piotra Trąda, Konrada Hasiora, Dawida Weisa i Damiana Zajączkowskiego. Z klubu odszedł także Bartosz Semeniuk, który przeszedł do Rymeru Rybnik. Oprócz nich umowę z nowym zespołem podpisał Maciej Spychała. 21-latka kupiła Wisła Płock, ale defensywny pomocnik GKS Jastrzębie zostanie jeszcze na pierwszoligowych boiskach do końca sezonu. „Nafciarze” od razu wypożyczyli go z powrotem do beniaminka Fortuna 1. Ligi.

W Jastrzębiu mają świadomość, że runda rewanżowa będzie trudniejsza. W związku z tym dokonano wzmocnień. Sprowadzono z ekstraklasy dwóch zawodników: Adama Wolniewicza z Górnika Zabrze oraz Huberta Gostomskiego z Jagiellonii Białystok. Obaj nie mogli liczyć na więcej minut gry w swoich dotychczasowych drużynach, więc udali się na wypożyczenie klasę niżej. Będą mogli powalczyć teraz o miejsce w składzie beniaminka. GKS wzmocni także Jakub Wróbel, który rozgrywał dobrą jesień w barwach Garbarni Kraków. W pierwszej części sezonu ten lewy pomocnik zdobył pięć bramek. Pozyskano jeszcze Marka Mroza z rezerw Lecha Poznań oraz Rafała Adamka z zaprzyjaźnionego Pniówka Pawłowice Śląskie.

Atuty

Największym atutem GKS-u jest grono ludzi związanych z tym klubem od momentu kryzysu w III lidze, a nawet dłużej. Prezes Dariusz Stanaszek stanął na czele osób, które podniosły ekipę z Jastrzębia z kolan i ruszyły z nią spełniać swoje marzenia. Oczywiście nieodzowna w tym rola trenera Jarosława Skrobacza, który ma już za sobą ponad 1000 dni w roli szkoleniowca beniaminka. Nie wolno także zapominać o piłkarzach, z których większość jest związana z tym miastem i tymi barwami. Warto tu wspomnieć choćby postać kapitana Kamila Jadacha, który w kadrze jastrzębian znajduje się od 2009 roku. Pamięta doskonale, jak klub spadał. Pamięta też, jak zawodnicy GKS-u musieli łączyć pracę górnika z treningami piłkarskimi. Teraz razem z drużyną doszedł na zaplecze ekstraklasy.

Niewiadoma

W rundzie jesiennej beniaminek wykorzystał moment, w którym reszta stawki go jeszcze dobrze nie znała. Teraz zacznie się prawdziwy test wytrzymałości GKS-u. Skończy się taryfa ulgowa. Na szczęścia dla jastrzębian udało się dość sporo punktów uzbierać w pierwszej części sezonu. Nikt nie oczekuje od nich walki o awans, przede wszystkim należy zachować spokój i jak najszybciej wywalczyć pewny byt w 1. lidze.

Trzy rzeczy, które wydarzą się na wiosnę

1. Poprawi się gra GKS-u u siebie

W rundzie jesiennej beniaminkowi znacznie lepiej wiodło się na wyjazdach. Z dziesięciu meczów rozegranych na obcym terenie tylko dwukrotnie nie udało się wrócić do domu z punktami (cztery zwycięstwa). U siebie sprawy nie wyglądały najgorzej, ale mogło być znacznie lepiej. Dlaczego? Odpowiedź przyniesie następny punkt.

2. Będą „bić” tych, co trzeba

GKS sprawił kilka niespodzianek w pierwszej rundzie. Udało się im pokonać choćby Bruk-Bet czy Podbeskidzie, a także urwać punkty Stali, Sandecji czy Rakowowi. Jednocześnie zdarzały się wpadki z drużynami, z którymi powinni zapunktować. Porażki z Garbarnią czy Wigrami gdzieś chodzą jeszcze po głowach piłkarzy, więc na wiosnę trzeba będzie się też bardziej koncentrować na meczach z tymi teoretycznie słabszymi.

3. GKS się utrzyma

Z jednej strony trochę śmieszne mówić o utrzymaniu, kiedy drużyna zajmuje siódme miejsce w tabeli ze stratą dziewięciu punktów do lokaty dającej awans. Ale z drugiej przewaga nad strefą spadkową wynosi dziesięć „oczek”. Fortuna 1. Liga w obecnym sezonie jest niezwykle wyrównana, tak że każdy punkt będzie na wagę złota. Beniaminek z Jastrzębia ma na tyle dużo woli walki, że powinien zapewnić sobie byt na zapleczu ekstraklasy.

Ciekawostka

Wspominaliśmy wcześniej, że GKS nie pierwszy raz znajduje się na zapleczu ekstraklasy. Ale to nie jest najlepsze osiągnięcie tego klubu, bo w sezonie 1987/1988 po meczach barażowych z Piastem Nowa Ruda jastrzębianie awansowali do najwyższej ligi w Polsce (ówczesna 1. liga). Niestety spędzili w niej tylko jeden sezon, a spadli po przegranym… dwumeczu barażowym z Zawiszą Bydgoszcz.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze