W ubiegłym sezonie GKS Jastrzębie zakończył rozgrywki na 5. miejscu. Był to świetny wynik jak na beniaminka. W startujących już za moment rozgrywkach Fortuna 1 Liga kolejny rok wcale nie będzie łatwiejszy. Jastrzębianie pokazali wszystkim, jaki w nich drzemie potencjał. Pytanie czy drugi raz z rzędu będą jedną z rewelacji ligi? Większość ich widzi znacznie niżej niż w sezonie 2018/2019. Czas na chwilę prawdy.
Przypominamy. GKS Jastrzębie w zeszłym sezonie powróciło do rozgrywek 1. ligi po dziewięciu latach przerwy. Nikt nie myśli nawet o tym, żeby ta przygoda skończyła się za szybko. Na spokojnie celem na drugi sezon z rzędu w Fortuna 1 Liga będzie utrzymanie. Być może znowu uda się to wykonać ekspresowo, bo przede wszystkim nie doszło do zbyt wielu zmian w składzie.
Przygotowania
Piłkarze wrócili do treningów 17 czerwca. Praktycznie wszyscy najważniejsi piłkarze wstawili się pierwszego dnia przygotowań w klubie. Tradycyjnie zaplanowany był obóz przygotowawczy w Rybniku-Kamieniu. Ale zanim do niego doszło, to GKS Jastrzębie rozegrał pierwszy letni sparing. Przeciwnikiem była Unia Turza Śląska, która obchodziła 95-lecie. Jastrzębianie wygrali wysoko 5:1.
[GKS TV] 🎥 Skrót sparingu z Unią i wypowiedź trenera Skrobacza. Zapraszamy!⤵️https://t.co/GVNIqqmBkA
— GKS Jastrzębie (@GKS_JASTRZEBIE) June 23, 2019
Od 26 czerwca Jastrzębianie przebywali przez 10 dni na obozie przygotowawczym do startu rozgrywek 1. ligi. W tym czasie rozegrano następujące sparingi:
- SFC Opava (Czechy) – 2:1
- Piast Gliwice – 2:2
- Puszcza Niepołomice – 2:0
- GKS Katowice – 2:1
Po pierwszych przygotowaniach rozegrano jeszcze dwa sparingi. W pierwszym GKS Jastrzębie zagrał z GKS Bełchatów. Mecz wygrał beniaminek 1. ligi, co było jedyną porażką Jastrzębian podczas przerwy przedsezonowej. Na tydzień przed startem ligi zagrano jeszcze z Gwarkiem Tarnowskie Góry, a skończyło się to wygraną 3:1. Trener Jarosław Skrobacz może być zadowolony ze swojej drużyny. Piłkarze od początku nie zawodzili w sparingach, co świadczy o odpowiednim wykorzystaniu treningów. Jedynym zmartwieniem może być uraz Patryka Skóreckiego. Pomocnik doznał kontuzji w meczu z GKS Bełchatów, w którym złamał kość jarzmową. Na szczęście ten uraz nie jest bardzo poważny. Może zabraknąć go w 1. kolejce nowego sezonu, ale na dalsze mecze będzie dostępny.
Transfery
Od zimy było wiadomo, że z drużyną pożegna się wykupiony przez Wisłę Płock Maciej Spychała. Nie udało się także zatrzymać wypożyczonego Huberta Gostomskiego. Nikt inny z ważnych zawodników nie ubył, co na pewno może cieszyć kibiców. Podczas obozu w Kamieniu testowano kilku piłkarzy i GKS Jastrzębie podpisał kontrakty z Michałem Bojdysem, Adamem Wolniewiczem, Markiem Mrozem i Łukaszem Gajdą. Wypożyczono dwóch młodych zawodników: Daniela Liszkę z Górnika Zabrze oraz Łukasza Norkowskiego z Lecha. Jednak najgłośniejszy ruch zostawiono na koniec.
🆕✍️ Kolejnym zawodnikiem, który dołącza tego lata do GKS-u Jastrzębie, jest Mariusz Pawełek! Mariusz, witamy w klubie!
👉 https://t.co/E2b1Pq2dFe pic.twitter.com/3lQrXYbzHb
— GKS Jastrzębie (@GKS_JASTRZEBIE) July 17, 2019
Spychałę i Gostomskiego trzeba było kimś zastąpić. Pierwszego z nich udało się zawodnikiem z obecnej kadry jeszcze w trakcie trwania zeszłego sezonu. Na golkipera trzeba było poszukać kogoś. Władzom Jastrzębian udało się sprowadzić głośne nazwisko, bo zapewne większość z Was kojarzy Mariusza Pawełka. Doświadczony bramkarz w przeszłości grał w takich klubach jak Wisła Kraków, Polonia Warszawa czy Śląsk Wrocław. Występował także w Turcji. Teraz pora na GKS Jastrzębie, choć nie będzie miał gwarancji gry w pierwszym składzie. W rundzie wiosennej Gostomski miał mocne pierwsze wejście, ale po trzech meczach do bramki wrócił Grzegorz Drazik. Teraz też z łatwością nie odda miejsca w wyjściowej jedenastce.
Atuty
Bez wątpienia utrzymanie obecnej kadry. Dodatkowo została ona odpowiednio wzmocniona, także trener Jarosław Skrobacz nie będzie musiał dokonywać rewolucji. Obecni piłkarze świetnie się sprawdzili w zeszłym sezonie, a teraz przy drobnych wzmocnieniach, będą musieli utrzymać poziom. Sparingi pokazały, że Jastrzębianie się gotowi do boju. Atutem może być także terminarz, bo w pierwszych meczach nie trafili na bardzo trudnych rywali. Puszcza, GKS Tychy, Stomil, GKS Bełchatów, Radomiak, Warta i Odra. Tak wygląda rozkład do września, a poza tychowianami nie powinni mieć oni większych przeszkód. Z resztą też nie do końca wiadomo, czy trzeba będzie się ich tak bardzo obawiać. W ostatnich latach głównie się o nich dużo mówi, a potem zawodzą. Reszta ekip jest w zasięgu GKS Jastrzębie, które przy korzystnych rezultatach może mieć bardzo przyjemny początek sezonu.
https://twitter.com/GKS_JASTRZEBIE/status/1153214633710411776
Niewiadoma
W zeszłym sezonie GKS Jastrzębie słynął ze sprawiania niespodzianek. Potrafił wyrywać punkty drużynom z czołówki ligowej. W tym roku wiele osób widzi w nich „czarnego konia”. Ale co jeśli zacznie się podwijać noga jastrzębianom? Jeszcze w 1. lidze nie widzieliśmy tej drużyny w dłuższym kryzysie. Mamy trochę obawy tego, że jak wpadną oni w dołek, to może być im trudno się z niego wygrzebać. Jak na razie wszystko jest w najlepszym porządku, bo nawet w meczach towarzyskich przegrali tylko raz.
Trzy rzeczy, które wydarzą się w rundzie jesiennej
1. GKS znowu będzie rozkradać bogatych
Tak jak już wspominaliśmy, GKS Jastrzębie przed rokiem potrafiło kraść punkty ekipom z czołówki ligowej. Dzięki temu sami dołączyli do niej, ale nie mieli aspiracji do awansu. W tym sezonie też będę celować w górną połówkę tabeli, co będzie się wiązało z wygrywaniem z teoretycznie lepszymi przeciwnikami.
2. Będą padać bramki
Tylko pięć meczów z udziałem jastrzębian kończyło się bezbramkowym remisem (z czego cztery takie spotkania miały miejsce w rundzie jesiennej), a w czterech padał jeden gol. GKS Jastrzębie gwarantowało kibicom bramki. Nawet wysokie zwycięstwa, jak to z Sandecją 5:0, czy też wysokie porażki – 1:5 z Rakowem. W obecnym sezonie powinno być podobnie, a fani na stadionach lub przed telewizorami zobaczą przynajmniej dwa trafienia. Wyjątek stanowi Warta Poznań, która dwukrotnie zremisowała 0:0 z GKSem.
3. Prawie sami Polacy w wyjściowym składzie
W drużynie GKS-u gra tylko jeden obcokrajowiec. Farid Ali jest Ukraińcem i zwykle może liczyć na miejsce w wyjściowym składzie Jastrzębian. Niewykluczone, że będą momenty na odpoczynek dla tego skrzydłowego. Wtedy na boisku pojawi się drużyna w całości złożona z polskich zawodników, co niestety w ostatnich latach nie jest czymś często spotykanym. W Jastrzębiu-Zdrój nie ulegli modzie na szukanie tanich obcokrajowców. Lepiej jest przeczesać własne podwórko, a w szczególności Śląsk. Jeżeli trzeba wsparcia zagranicznego, to też są to cele strzały. Ali sprawdza się barwach GKS Jastrzębie.
Takie bramki strzela Farid Ali z rewelacyjnego beniaminka II ligi, @GKS_JASTRZEBIE ⚽️⚽️ #2liga (wideo: JasNet) pic.twitter.com/MmfaJ1Ec9z
— Michał Szprendałowicz (@Michal_1993) July 30, 2017
Ciekawostka
Jastrzębianie nie chcą stawiać zbyt pochopnych kroków i powoli budują swoją drużynę. Podobnie sprawy mają się z infrastrukturą. Jeszcze jest wszystko daleko od ideału, ale w zgodzie ze standardami 1. ligi. W przerwie letniej na trybunach wymieniono krzesełka w sektorze G oraz zajęto się odpowiednim przygotowaniem murawy. Ale to nie jest najważniejsza informacja, bo GKS Jastrzębie ruszyło z pracami związanymi z modernizacją boiska treningowego.