Skarb kibica Fortuna 1. Ligi: Puszcza Niepołomice – lampka ostrzegawcza dla klubu z Małopolski


Wieloletni ligowy średniak dość nieoczekiwanie musi walczyć o utrzymanie

18 lutego 2022 Skarb kibica Fortuna 1. Ligi: Puszcza Niepołomice – lampka ostrzegawcza dla klubu z Małopolski

Wydawało się, że Puszcza Niepołomice to uznana marka na pierwszoligowej mapie Polski. Popularne „Żubry” grają na zapleczu ekstraklasy nieprzerwanie od sezonu 2017/2018. Choć tylko dwa razy zajmowały miejsce w górnej połowie tabeli, to unikały walki o utrzymanie. Tym razem widmo spadku jest wyraźniejsze. Z tego powodu Puszcza postawiła na roszady kadrowe.


Udostępnij na Udostępnij na

Można było przypuszczać, że w drużynie z Małopolski wszystko jest na swoim miejscu. Co prawda nie dochodziło do rozwoju pod względem sportowym, jednak zadbano o stabilizację. Dla klubów z najmniejszymi budżetami w lidze równa forma jest bardzo istotna, ale teraz wkradła się niepewność. Puszcza ma trzy punkty przewagi nad strefą spadkową, a różnice są na tyle małe, że praktycznie co kolejkę może dojść do zmiany pozycji.

Przygotowania do rundy wiosennej

„Żubry” powróciły na boisko bardzo szybko, bo już 6 stycznia. Natomiast pierwszy sparing rozegrano po tygodniu. Rywalem Puszczy Niepołomice były Karpaty Krosno, pierwszoligowiec wysoko wygrał 5:0 po golach Bartosza Włodarczyka, Jakuba Bartosza i hattricku Szymona Kobusińskiego. Kilka dni później podopieczni Tomasza Tułacza zmierzyli się z ligowym rywalem, czyli Koroną Kielce. Tym razem Puszcza przegrała aż 1:4, a honorową bramkę strzelił Patryk Zych. Kolejnym przeciwnikiem było Zagłębie Sosnowiec, też zespół z zaplecza ekstraklasy. To starcie zakończyło się wygraną drużyny z Małopolski 1:0, na listę strzelców wpisał się Rafael Victor. Styczeń „Żubry” zakończyły rozegraniem dwóch sparingów jednego dnia! W ośrodku treningowym w Staniątkach. Puszcza Niepołomice najpierw wygrała z Garbarnią Kraków 2:0 – bramki Jakuba Bartosza i Marcela Pięczka – a później przegrała z Podhalem Nowy Targ 1:3, zaś gola zdobył Przemysław Zdybowicz.

W lutym do tej pory rozegrano tylko trzy sparingi. Puszcza najpierw przegrała z GKS-em Tychy 0:2, następnie zremisowała 1:1 z Cracovią po golu Erika Cikosa. Na chwilę obecną ostatni mecz kontrolny pierwszoligowiec wygrał z ŁKS-em Łagów 2:0 – bramki Konrada Stępnia i Huberta Tomalskiego. Na 19 lutego zaplanowano sparing ze Stalą Rzeszów, a tuż przed wznowieniem rozgrywek ligowych „Żubry” wyjadą na obóz do Woli Chorzelowskiej.

Transfery

W Fortuna 1. Lidze drużyna z Małopolski spisuje się poniżej oczekiwań, dlatego zdecydowano się na wietrzenie szatni. Z klubem pożegnało się ośmiu zawodników, co patrząc na pozostałe zespoły, jest dużą liczbą. W dodatku Jędrzeja Strózika wykluczyły zerwane więzadła. Jednak tylko dwóch zawodników rozegrało więcej niż 1000 minut na boisku.

Odejścia z klubu

Tę grupę najbardziej doświadczonych piłkarzy tworzą Ivan Hladik i Ołeksij Dytiatjew, jednak obaj obecnie pozostają bez klubu. Z Puszczy odeszli również Diego Bardanca i Patryk Domagała. Pierwszy z nich wciąż szuka pracodawcy, a 19-latek został piłkarzem KSZO Ostrowiec Świętokrzyski na zasadzie wypożyczenia. Cała wymieniona grupa to obrońcy, dlatego wyraźnie widać, że Puszcza Niepołomice skupiła się na odświeżeniu linii defensywy. Do dopełnienia szukania problemu w tej formacji ekipa z Małopolski pozwoliła na odejście dwóch młodych bramkarzy. Krzysztof Wróblewski został wypożyczony do Wisły Sandomierz, a Mateusz Górski podpisał kontrakt z KKS-em Kalisz.

Oprócz nich w Niepołomicach nie ma również dwóch pomocników. Szymon Dziadosz tymczasowo odszedł do Wisłoki Dębica, a wypożyczenie Jakuba Gila do Puszczy ze Ślęzy Wrocław zostało skrócone przez pierwszoligowca. Nie licząc Dytiatjewa, Górskiego, Hladika i Bardanki, klub opuścili młodzieżowcy, i to przede wszystkim na zasadzie wypożyczenia.

Nowi zawodnicy Puszczy

Puszcza Niepołomice jak na razie nie uzupełniła braków kadrowych, przynajmniej pod względem liczby graczy. Do tej pory przyszło czterech zawodników. Kewin Komar został nowym bramkarzem Puszczy, przychodzący z GKS-u Bełchatów. Linię obrony mogą tworzyć teraz doświadczeni Kamil Kościelny ze Stali Mielec i Łukasz Sołowiej z GKS-u Tychy. Wydaje się, że ta dwójka może liczyć na regularne występy, być może nawet w pierwszym składzie.

Na tydzień przed rozpoczęciem rundy wiosennej do Puszczy dołączył Lucjan Klisiewicz. O ile sam zawodnik nie budzi wątpliwości, to zamieszanie wokół „transferu” jest duże. Jesienią 19-latek był wypożyczony do Watry Białki Tatrzańskiej, a na początku lutego na tej samej zasadzie dołączył do Stali Stalowa Wola. W klubie z Podkarpacia spędził… dziesięć dni. Okazało się, że w sierpniu rozegrał mecz w barwach rezerw Puszczy Niepołomice, więc nie może zagrać w trzecim klubie w trakcie jednego sezonu. Klisiewicz poprzez niedopatrzenie PZPN-u musiał wrócić do Niepołomic.

O co powalczą?

Pozycja w ligowej tabeli i ruchy transferowe mówią tylko jedno – Puszcza Niepołomice skupia się na walce o utrzymanie. Zaledwie trzy punkty nad Stomilem Olsztyn i przebudowana obrona małopolskiego klubu (szczególnie w środku defensywy) jasno stawiają najbliższy cel dla Tomasza Tułacza i jego podopiecznych. Jednak patrząc na liczbę straconych goli, sytuacja w tej formacji nie jest dramatyczna. Puszcza straciła 28 bramek, czyli mniej niż GKS Katowice, Zagłębie Sosnowiec czy Stomil Olsztyn. Zwracając uwagę na cyferki, można odnieść wrażenie, że bardziej niepokojąco wygląda atak. „Żubry” strzeliły 21 goli, więc nie jest to wynik rewelacyjny, a najlepszym strzelcem pozostaje Erik Cikos – nominalny obrońca. Jednak wygląda na to, że pomocnicy i napastnicy mogą cieszyć się zaufaniem sztabu szkoleniowego i działaczy klubu. Może zamieszanie wokół Lucjana Klisiewicza wyjdzie na dobre. W końcu w walce o utrzymanie każdy ofensywny zawodnik w formie dodatkowo zyskuje na znaczeniu.

Ciekawostka

Trener Tomasz Tułacz jest najdłużej pracującym szkoleniowcem w jednym klubie na szczeblu centralnym. Piastuje stanowisko szkoleniowca Puszczy od sierpnia 2015 roku, więc obecny sezon jest siódmym za sterami ekipy z Niepołomic. W klasyfikacji trenerów z największym stażem w jednym zespole wygrywa z Markiem Papszunem z Rakowa Częstochowa o cztery miesiące. Pytanie tylko, jak zachowają się władze Puszczy w razie ewentualnego spadku.

Przewidywana jedenastka

Po dokonanych transferach trudno wskazać nowych zawodników, którzy mogliby z miejsca wskoczyć do pierwszego składu. Jedyne większe zmiany dotyczą środka obrony. Tomasz Tułacz w trakcie sparingów szukał optymalnego zestawienia w defensywie, próbując kolejnych piłkarzy w bocznych sektorach boiska. Im bliżej bramki rywali, tym mniej się dzieje. To potwierdza, co pisaliśmy wcześniej, że w ofensywnych graczach pokłada się wiele nadziei w rywalizacji o utrzymanie. Przy czym należy wspomnieć, że trener Tułacz ma w pomocy i ataku wiele możliwości, stawiając na przykład na Konrada Stępnia, Szymona Kobusińskiego czy wracającego Lucjana Klisiewicza. Teraz wszystko w rękach i nogach Puszczy, czy będzie w stanie to wykorzystać.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze