Odra Opole w tym sezonie to prawdopodobnie największe zaskoczenie rozgrywek. Przecież jeszcze w poprzedniej kampanii podopieczni Dietmara Brehmera mieli przewagę tylko dwóch punktów nad zdegradowaną Olimpią Grudziądz. Jednak zespół z Opola zmienił się nie do poznania. Już ma na koncie siedem zwycięstw przy 11 wygranych w sezonie 2019/2020. Doprowadziło to do tego, że Odra zamiast patrzeć w dół tabeli, teraz zagląda w górę, w końcu strata do strefy barażowej wynosi tylko cztery "oczka".
Dla osób obeznanych w pierwszoligowych realiach progres Odry już nie jest taki zaskakujący. Już końcówka poprzedniego sezonu w wykonaniu „Oderki” była bardzo udana. Na dziesięć ostatnich meczów przegrała ona tylko dwa, dzięki czemu uratowała ligowy byt. Nowy start oznaczał dość spory przeskok w wynikach. Obecnie Odra Opole zajmuje 8. miejsce w tabeli, a ta lokata może się jeszcze poprawić. Zaplanowany na 13 grudnia mecz z Widzewem Łódź został przełożony na 10 marca ze względu na zakażenie koronawirusem w łódzkiej drużynie. W razie wygranej zawodnicy Dietmara Brehmera mogą być o włos od strefy barażowej. Na poczynania Odry można już patrzeć z podziwem.
Odra Opole – przygotowania do sezonu
Klub z Opola wrócił do treningów 11 stycznia, a pięć dni później rozegrał pierwszy sparing. Jego rywalem była Polonia Bytom, starcie wygrał pierwszoligowiec 3:2, choć do 70. minuty przegrywał 0:2. Jednak później przyszła porażka z Puszczą Niepołomice 1:2. Styczeń Odra zakończyła remisem 3:3 z KKS-em Kalisz. Już po dwóch dniach klub wyjechał na obóz przygotowawczy do Kleszczowa. Na sam koniec rozegrał sparing z GKS-em Katowice, który wygrał 3:2. Odra dość niespodziewanie przegrała ze Ślęzą Wrocław 1:2. Ostatnim meczem towarzyskim była rywalizacja z Miedzią Legnica. Starcie zakończyło się remisem 2:2.
Transfery
Skoro coś działa, to po co to zmieniać. Z tego założenia wyszli w Opolu. Odra znajduje się w dolnej części stawki, jeśli chodzi o aktywność na rynku transferowym. Do tej pory zakontraktowała tylko dwóch zawodników. Pierwszym z nich jest Adam Żak, którzy przyszedł z Polonii Bytom. To właśnie 26-letni napastnik rozpoczął pogoń za wynikiem w sparingu właśnie z bytomską drużyną.
Drugi piłkarz jest już bardziej znany pierwszoligowej publiczności. Na początku lutego kontrakt z Odrą podpisał Szymon Drewniak, który występował m.in. w Lechu Poznań, Górniku Zabrze czy Cracovii. Ostatnie pół roku spędził w Arce Gdynia. Nowy pomocnik powinien znacząco poprawić jakość drugiej linii „Oderki”, ale przede wszystkim musi uzupełnić lukę na tej pozycji.
Opole zimą opuścił bowiem Sebastian Bonecki. Zawodnikowi w czerwcu kończyłby się kontrakt, dlatego klub postanowił trochę zarobić na swoim graczu. Po 26-letniego wychowanka Zagłębia Lubin zgłosił się Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Bilans Boneckiego w Odrze to 86 meczów i siedem goli. Oprócz Sebastiana w szatni Odry nie ma już Tobiasza Weinzettela, który wybrał się na wypożyczenie do drugoligowych Błękitnych Stargard. Pozostali piłkarze już nie pojawiali się tak często na boiskach Fortuna 1. Ligi. Jakub Czajkowski tymczasowo trafił do Sokoła Ostróda. Najbliższe pół roku w innym klubie, a dokładniej w MKS-ie Kluczbork, spędzi Kacper Pudlik.
Sebastian, dziękujemy 🤝
▶️ https://t.co/bl9iZzeCPb pic.twitter.com/mRB6aKg1Rs
— Odra Opole (@ODRAOPOLEpl) January 27, 2021
Największy atut
Siłą Odry jest stabilizacja, Dietmar Brehmer dał klubowi to, czego nie dali rady przekazać Mariusz Rumak czy tymczasowo Piotr Plewnia. „Oderka” stawia na równomierny, a nie gwałtowny rozwój. Sezon temu trzeba było ratować się przed spadkiem, a teraz śmiało mogą zaglądać w kierunku baraży. Od dłuższego czasu w Opolu dość nieśmiało mówi się o ekstraklasie, ale też są ku temu podstawy. Wydaje się, że kadra jest kompletna, za czym przemawia brak dużej liczby transferów. Wszystko jest, być może poza stadionem, ale o tym wspomnimy nieco później.
Największa niewiadoma
Jeśli do czegoś trzeba się przyczepić, to patrząc na ligową tabelę, od razu rzuca się w oczy mała liczba strzelonych goli. Nie ma co się oszukiwać, 16 bramek to nie jest powalający wynik. Wśród drużyn ze strefy barażowej próżno szukać zespołów, które mają mniej niż 20 trafień. Dyspozycja Odry w ataku może trochę zastanawiać, nominalni napastnicy razem wzięci mają na koncie trzy bramki. Mało tego, autorem wszystkich jest Arkadiusz Piech. Jednak trzeba zaznaczyć, że za małą liczbą strzelonych goli idzie też szczelna obrona. Dopóki tak zostanie, Odra Opole może optymistycznie patrzeć na ten sezon.
Trzy rzeczy, które wydarzą się wiosną
1. Zbliżony bilans bramek strzelonych i straconych
O ile, tak jak wcześniej wspomnieliśmy, ofensywa może zastanawiać, to defensywa wygląda przyzwoicie. Odra straciła do tej pory 19 goli, mniej niż na przykład Miedź Legnica, która również mierzy w baraże o awans. Porównując potencjał, jak i budżety obu klubów, opolanie wychodzą na plus. Jeśli „Oderka” będzie tak skuteczna w defensywie, to wejście do górnej szóstki tabeli wcale nie jest wykluczone.
2. Środek stawki w Pro Junior System
We wspomnianej klasyfikacji Odra jest na 8. miejscu w tabeli i bliżej jej do utraty tej lokaty niż do przeskoczenia Miedzi Legnica. Jednak warto podkreślić, że młodzieżowcy opolskiego klubu nie odstają od starszych kolegów z zespołu. Konrad Matuszewski rozegrał do tej pory 1268 minut i pod tym względem jest na 4. lokacie w drużynie. Większym dorobkiem mógł pochwalić się Sebastian Bonecki, ale jego już w Odrze nie ma. Podobnie sytuacja wygląda na prawej stronie obrony, gdzie występuje Kacper Tabiś. On również jest w ścisłej czołówce, jeśli chodzi o rozegrane mecze. Widać, że nawet w sferze wybierania młodzieżowców Odra ma spokój.
3. Stabilizacja da baraże?
Za Odrą Opole bardzo udana runda jesienna. Choć chwilami jej gra nie wzbudza wielkich emocji, to trzeba przyznać, że przynosi to efekty. Przecież o to tutaj chodzi. Dietmar Brehmer postawił przede wszystkim na skuteczność, a teraz zbiera tego efekty. Fakt, nie brakowało pojedynczych wpadek jak na przykład porażka z GKS-em Jastrzębie 0:2. Jednak na szczęście „Oderki” bezpośredni rywale o miejsce w barażach również nie unikali pomyłek. Czy dobrze grająca Odra jest w stanie włączyć się w walkę o awans? Trudno powiedzieć, jednak po rundzie jesiennej taki rozwój zdarzeń nie będzie takim zaskoczeniem jak przed sezonem.
Ciekawostka
Rok temu Odra Opole świętowała 75-lecie, poniekąd z tej okazji pod koniec grudnia władze miasta ogłosiły przetarg na budowę nowego stadionu. Jak wspomniał prezydent miasta Arkadiusz Wiśniewski, modernizacja ma być szansą na powrót klubu do ekstraklasy. To kolejny argument, który pokazuje, że w Opolu coraz częściej można usłyszeć słowo awans. Stadion ma pomieścić około 11 500 kibiców, a inwestycja ma kosztować blisko 100 milionów złotych.
Przetarg na nowy stadion OKS Odra Opole S.A. 💙❤ ogłoszony! ⚽️
Zamierzamy wybudować nowoczesny i funkcjonalny obiekt z ok. 11,5 tys. zadaszonych miejsc dla fanów piłki i nie tylko. Obiekt ma spełniać wymogi III klasy wg. UEFA.@PismoWspolnota @PSamorzadowy pic.twitter.com/ns8nfF9k8X— Arkadiusz Wiśniewski (@OPOLEPrezydent) December 28, 2020