Skarb kibica Fortuna 1. Ligi: Miedź Legnica – zrobić swoje


Miedź Legnica, po świetnej jesieni, jest murowanym kandydatem do awansu

25 lutego 2022 Skarb kibica Fortuna 1. Ligi: Miedź Legnica – zrobić swoje

Jesień w wykonaniu "Miedzianki" była niemalże doskonała. Teraz, mając aż dziewięć punktów przewagi nad 3. miejscem, może patrzeć tylko i wyłącznie na siebie. Legniczanie uciekli od reszty stawki na taki dystans, że w zasadzie tylko seria kilku porażek z rzędu może sprawić, że różnica ta stopnieje. Miedź wygląda w tym sezonie na murowanego kandydata do awansu.


Udostępnij na Udostępnij na

Wojciech Łobodziński przed startem sezonu mówił jasno, że jego drużyna musi znaleźć się w pierwszej szóstce. Poprzednia kampania, zakończona rozczarowującym brakiem awansu do baraży, szybko poszła w zapomnienie. Tym razem Miedź idzie pewnym krokiem po swoje. 

Miedź Legnica – przygotowania do sezonu

Lider Fortuna 1. Ligi do treningów wrócił 6 stycznia. W ciągu następnych dwóch dni przeprowadzone zostały testy motoryczne oraz badania medyczne.  Cieszymy się z powrotu do treningów. Jesteśmy bogatsi o analizę minionej rundy, którą wykonaliśmy w sztabie szkoleniowym. Wiemy, gdzie tkwią jeszcze nasze rezerwy. Zawodnicy w okresie świąteczno-noworocznym wykonywali pracę według indywidualnych rozpisek. Dzięki temu możemy rozpocząć wspólne treningi z wyższego poziomu – mówił Radosław Bella, asystent szkoleniowca cytowany przez oficjalną stronę klubową.

Miedź miała zaplanowanych aż dziewięć meczów kontrolnych. Trzy w styczniu, cztery podczas obozu, a także dwa po powrocie. 

Sparingi przed wylotem na obóz:

  • Pierwszym sparingpartnerem była przedostatnia drużyna ligi, Górnik Polkowice. Beniaminek dość nieoczekiwanie wygrał to spotkanie 2:0.
  • Tydzień później drużyna Wojciecha Łobodzińskiego mierzyła się z kolejną drużyną z Dolnego Śląska. Tym razem był to Chrobry Głogów, a Miedź pokonała rywala 3:1.
  • Trzecim rywalem był Lech Poznań. Przy zamkniętym dla kibiców oraz mediów spotkaniu padł bezbramkowy remis.

1 lutego legniczanie udali się na dwunastodniowy obóz przygotowawczy do Turcji, a dokładniej do Kizilagac w rejonie Alanya. Tam rozegrano kolejne cztery spotkania, tym razem z zagranicznymi drużynami.

  • W pierwszym z nich rywalem Miedzi był ukraiński FC Minaj. Mecz zakończył się remisem 1:1.
  • Drugim sparingpartnerem była bułgarska CSKA 1948 Sofia. Rywal tym razem okazał się lepszy, wygrał bowiem 2:1. 
  • Kolejnym rywalem był ukraiński FK Livyj Bereh Kijów. Lider zaplecza ekstraklasy ponownie musiał uznać wyższość przeciwnika, przegrawszy 1:2.
  • W ostatnim spotkaniu w Turcji Miedź podejmowała Inhulets Petrowe, przedstawiciela najwyższej klasy rozgrywkowej na Ukrainie. Mecz skończył się bezbramkowym remisem.

Po powrocie do kraju legniczanie mieli rozegrać mecz z KTS-em Weszło oraz KKS-em Kalisz. Pierwszy sparing został jednakże odwołany. Mecz z kaliszanami, również zamknięty, zakończył się wynikiem 4:3 dla Miedzi. 

Transfery

„Miedzianka” nie była bardzo aktywna na rynku transferowym. Można jednakże powiedzieć, że postawiła na jakość, a nie ilość. Do Legnicy przybył bowiem tylko jeden zawodnik – prawy obrońca Jens Martin Gammelby. Jak na standardy pierwszoligowe, ten transfer jest prawdziwą bombą. Gammelby ostatnie pół roku spędził w mistrzu Danii, Brøndby IF. Jeszcze w tym sezonie występował w eliminacjach do Ligi Mistrzów przeciwko RB Salzburg, a następnie w fazie grupowej Ligi Europy. Mierzył się w tych rozgrywkach ze Spartą Praga, Olympique Lyon oraz Glasgow Rangers. Łącznie dla Brøndby wystąpił w 56 spotkaniach. Duńczyk do Miedzi został wypożyczony na rok, a klub ma prawo pierwokupu.

Atutem legniczan podczas zimowego okienka transferowego jest fakt, że żaden zawodnik pierwszego składu nie zmienił zespołu. Na zmianę barw klubowych zdecydowali się natomiast młodzi zawodnicy III-ligowych rezerw. Mowa o 21-letnim Holendrze Byronie Burgeringu, który przeniósł się do trzecioligowego GVVV Veenendaal, oraz o 22-letnim Wericku Caetano z Brazylii, który zasilił Wigry Suwałki. Na wypożyczenie do GKS-u Bełchatów udał się z kolei napastnik rezerw Kamil Niewiadomski. Nie wiadomo jednakże, czy zawodnik ten nie wróci do Legnicy, patrząc na to, w jak trudnej sytuacji znaleźli się „Brunatni”.

O co powalczy Miedź Legnica?

Sytuacja w tabeli oraz styl gry Miedzi nie pozostawia złudzeń. Brak bezpośredniego awansu będzie w Legnicy sporą porażką. Zawodnicy oraz trenerzy muszą jednakże pamiętać, że nie mogą sobie jeszcze wieszać medali na szyi. Do zdobycia (a co za tym idzie – również do stracenia) jest jeszcze bardzo dużo punktów, więc wszystko w nogach piłkarzy „Miedzianki”. Naszym zdaniem sensacji i nagłej obniżki formy nie będzie. Zespół z Dolnego Śląska po raz drugi w historii awansuje bezpośrednio do PKO Ekstraklasy. 

– Cały czas doskonalimy to, co nam wychodziło jesienią. Nie chcemy wymyślać piłki nożnej na nowo. Tak naprawdę po analizie tego, co robiliśmy w poprzedniej rundzie, skupiamy się na tym, co szwankowało i co było dobre. Na pewno dalej będziemy starać się grać ofensywnie, ale parę rzeczy – jeśli chodzi o defensywę – chcemy poprawić – mówił przed zgrupowaniem w Turcji Wojciech Łobodziński. Jeśli faktycznie te rzeczy zostaną usprawnione, Miedź nie powinna mieć problemów z awansem.

Ciekawostka

18 lutego do sprzedaży trafiła klubowa monografia „Miedź Legnica. Pół wieku piłkarskiego klubu” autorstwa Marcina Makucha oraz Mariusza Bacha, wydana na 50-lecie klubu. W książce poruszone zostały takie tematy, jak początki futbolu w Legnicy, powstanie Miedzi, a także opis najważniejszych wydarzeń oraz sukcesów klubu. – 14 września 1971 r. zdecydowano o reorganizacji MZKS-u i zmianie jego nazwy na KS Miedź Legnica. Powołano też pierwszy zarząd. Od tamtych wydarzeń minęło pół wieku. Rocznica stała się doskonałą okazją do podsumowania dokonań legnickich piłkarzy, mających za sobą między innymi zdobycie Pucharu Polski i występy w ekstraklasie. W 2019 r. z inicjatywy klubu oraz muzeum rozpoczęto prace nad wydawnictwem, które jest szczegółowym zapisem dziejów klubumówił dla strony klubowej Marcin Makuch.

Przewidywana jedenastka

Zwycięskiego składu się nie zmienia, tak więc jedyną roszadą w pierwszym składzie Miedzi powinno być wstawienie nowego nabytku, Jensa Martina Gammelby’ego. W rundzie jesiennej ulubioną formacją trenera Łobodzińskiego było 4-2-3-1, lecz możemy spodziewać się również ustawienia 4-1-3-2 bądź 4-3-3. 

Pierwszym bramkarzem Miedzi pozostanie Paweł Lenarcik, który poza kilkoma błędami całkiem dobrze spisuje się w bramce legniczan. Na prawej obronie postawiliśmy na wspomnianego Gammelby’ego, który byłby zapewne wzmocnieniem w każdym polskim klubie. Duet stoperów to Mijušković – Aurtenetxe, którzy jesienią udowodnili swoją wartość. Na lewej obronie umieściliśmy Juricha Carolinę. Potrafi „zniknąć” w trakcie meczu, ale i ma w tym sezonie na swoim koncie bardzo dobre występy. Nie należy również zapominać o zmiennikach, których z pewnością zobaczymy na pierwszoligowych boiskach, takich jak Carlos Julio Martínez czy Szymon Matuszek, którzy także stanowią o sile zespołu.

Dwójkę pomocników tworzą Damian Tront oraz bardziej ofensywny zawodnik, czyli objawienie tego sezonu, Maxime Dominguez. Na skrzydle w ostatnich kolejkach bardzo dobrze czuł się Maciej Śliwa, pod koniec rundy jesiennej czołowy zawodnika Miedzi. Na „dziesiątce” Wojciech Łobodziński stawia na Mehdiego Lehaire. Drugie skrzydło obsadza Kamil Zapolnik, który może w razie potrzeby przenieść się również na pozycję napastnika. Wysuniętą „dziewiątką” bezsprzecznie musi pozostać Patryk Makuch, mający na swoim koncie osiem trafień, co pozwala mu okupować trzecią lokatę klasyfikacji strzeleckiej. Nie należy jednakże zapominać również o takich piłkarzach, jak Michał Bednarski czy wracający do gry po ciężkiej kontuzji Krzysztof Drzazga, który brylował na początku sezonu. Trener Łobodziński może także liczyć na Marcina Garucha, który nigdy nie odstawia nogi.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze