Skarb kibica Fortuna 1. Ligi: GKS 1962 Jastrzębie – czas prawdziwej próby


Jastrzębianie stają przed zadaniem wyrwania się ze strefy spadkowej

17 lutego 2022 Skarb kibica Fortuna 1. Ligi: GKS 1962 Jastrzębie – czas prawdziwej próby

Kolejna trudna runda w Fortuna 1. Lidze przed jastrzębianami. GKS Jastrzębie znajduje się w strefie spadkowej ze stratą sześciu punktów do bezpiecznego miejsca. Znowu dokonano dużej liczby transferów, a z klubem pożegnał się ważny zawodnik. Sam prezes przyznał, że nadchodzi teraz czas próby. Czy i tym razem uda się przetrwać na zapleczu ekstraklasy?


Udostępnij na Udostępnij na

Pod koniec listopada trenerem jastrzębian został Grzegorz Kurdziel, który dotychczas był znany ze współpracy z Michałem Probierzem. Teraz zapragnął spróbować roli głównodowodzącego i wybrał sobie dość trudny klub. GKS 1962 Jastrzębie trzeci sezon z rzędu zajmuje miejsca w drugiej części tabeli Fortuna 1. Ligi, a drugi rok z rzędu mocniej drży o utrzymanie. Zaczyna się dla niego akcja pod kryptonimem: „czas próby”.

Kluczowy stał się plan naprawczy, który miał na celu uniknięcie zagrożenia wycofania klubu z rozgrywek […]. Myślę, że śmiało można powiedzieć, że to czas próby dla wielu osób związanych z Klubem i całej społeczności skupionej wokół niego. Marcin Ćwikła, prezes zarządu GKS Jastrzębie dla klubowych mediów

Przygotowanie do rundy wiosennej

GKS Jastrzębie wrócił do treningów 10 stycznia. Początkowo zespół trenował na swoich obiektach, a później – tradycyjnie – udał się na pięć dni na obóz przygotowawczy do Rybnika-Kamienia. Przed samym wyjazdem rozegrał jeden sparing z GKS-em Katowice, w którym poniósł porażkę 1:2. Kolejne dwa mecze rozegrano w Kamieniu.

29 stycznia zakończono obóz w Kamieniu i jastrzębianie odbywali resztę treningów na swoich obiektach. Jedynie czekały ich wyjazdy na mecze sparingowe, a najdalszy na Słowację. Pierwotnie tam mieli zagrać z Rużomberokiem, ale mecz odwołano ze względu na dużo zakażeń u niedoszłego rywala GKS-u. Udało się ustalić innego sparingpartnera, a była nim FK Senica, z którą polska ekipa przegrała 1:2. A oto komplet wszystkich wyników ze spotkań kontrolnych:

  • GKS Katowice 1:2,
  • Unia Racibórz 12:0,
  • Pniówek Pawłowice 3:1,
  • GKS Tychy 2:2,
  • FK Senica 1:2,
  • Polonia Bytom 1:2,
  • Ruch Chorzów 2:2.

Po ostatnim sparingu z Ruchem trener Kurdziel był w dużej mierze zadowolony ze swojego zespołu. Jednocześnie szkoleniowiec zdaje sobie sprawę z błędów swoich podopiecznych i wie, że jest jeszcze nad czym pracować. Do startu ligi zostało mu jeszcze niecałe półtora tygodnia i ostatni sparing z LKS-em Goczałkowice, który odbędzie się 19 lutego. W nim przekonamy się, czy zostały wyeliminowane drobne błędy popełniane w obronie.

Transfery

Podczas letniego okienka transferowego GKS Jastrzębie dokonał wielu ruchów transferowych. Podobnie było zimą, a już po zakończeniu rundy jesiennej ogłoszono listę transferową. Na niej znaleźli się Michał Bojdys, Daniel Feruga i Łukasz Zejdler. Ten ostatni zdołał przekonać do siebie szkoleniowca i został w drużynie. Z pozostałymi rozwiązano kontrakty w styczniu, a dodatkowo wcześniej pożegnano się z Jakubem Niewiadomskim (skrócone wypożyczenie) i Wojciechem Mazurowskim.

Mocna strata

Największa bolączką kibiców było odejście Daniela Rumina, który był najlepszym strzelcem jastrzębian. W zeszłym sezonie zajął 3. miejsce w klasyfikacji strzeleckiej i to głównie dzięki niemu udało się utrzymać na zapleczu ekstraklasy. Teraz 24-latek będzie zdobywać gole dla GKS-u Tychy.

Z grą w klubie pożegnał się Mariusz Pawełek, który zawiesił rękawice na kołku. Doświadczony bramkarz walczył o bluzę z numerem 1 w GKS-ie Jastrzębiu. Po rozmowach z trenerem Kurdzielem postanowił zakończyć karierę i… dołączył do sztabu szkoleniowego jako trener bramkarzy.

Poza nimi drużynę opuścili jeszcze Adrian Balboa i Dominik Szczęch. Z oboma rozwiązano umowy za porozumieniem stron. Co ciekawe, Hiszpan wylądował w rezerwach Rakowa Częstochowa.

Wzmocnienia

Jedną z pierwszych decyzji trenera po zakończeniu rundy jesiennej było ściągnięcie z wypożyczeń Mateusza Bondarenki oraz Wojciecha Łaskiego. Obaj młodzi zawodnicy w rundzie jesiennej ogrywali się na niższych poziomach ligowych. W przerwie zimowej otrzymywali dużo szans w sparingach. Następnie skupiono się na ruchach do klubu, które kolejny raz były bezgotówkowe.

Najważniejszym wzmocnieniem było pozyskanie nowego napastnika. Sprowadzono byłego reprezentanta Słowacji do lat 21 – Marka Fabry’ego. 23-letni Słowak przed laty grał w młodzieżowej Lidze Mistrzów, w której wyglądał przyzwoicie. Niestety później jego kariera nie rozwinęła się tak, jak się zapowiadała. Teraz spróbuje sił w Polsce.

Ciekawym wzmocnieniem jest Vladyslav Okhronczuk, który przyszedł go GKS-u z kazachskiego Żetysu Tałdykorganu. W sparingach wyglądał dobrze i powinien mieć miejsce w składzie w środku pola.

Oprócz niego kolejnymi ważnymi transferami było pozyskanie Nataniela Wybrańca, Oliviera Podhorina i Daniela Stanclika. Ten ostatni zaskoczył najmocniej, bo prezentował się bardzo dobrze w sparingach. Niewykluczone, że z czasem wybije z linii ataku Fabry’ego. O ile ten będzie miał problemy ze zdobywaniem goli.

Do GKS-u dołączył jeszcze Dawid Szkudlarek, który na razie otrzymywał mało szans w sparingach. Prawdopodobnie z klubem podpisze umowę jeszcze testowany bramkarz – Bartosz Neugebauer. W tym momencie nie ma jeszcze oficjalnych informacji, choć grał regularnie w ostatnich sparingach.

O co powalczą?

Już na samym początku artykułu napisaliśmy o tym. Nadchodzi czas próby dla jastrzębian. Do wyjścia ze strefy spadkowej brakuje sześciu punktów, co aktualnie nie jest wielkim dystansem. Problemem jednak jest to, że w ostatnich siedmiu oficjalnych meczach nie udało się im zdobyć kompletu punktów. W całej rundzie jesiennej wygrali tylko dwa mecze. GKS Jastrzębie będzie walczyć o utrzymanie. Jeżeli początek wiosny nie przyniesie punktów, to sytuacja może zrobić się bardzo nieciekawa.

W sparingach było dość obiecująco, do wyjazdu na Słowację. Później słabszą dyspozycję tłumaczono zmęczeniem po obozie, a trener krytykował zespół zwłaszcza po porażce z trzecioligową Polonią Bytom. Być może wygrana w ostatnim meczu kontrolnym przed wznowieniem sezonu wleje trochę więcej spokoju do jastrzębskiej szatni.

Ciekawostka

Pewnie nie jest to tajemnica, że GKS Jastrzębie dysponuje jednym z mniejszych budżetów w Fortuna 1. Lidze. Najlepiej widać to po ostatnich okienkach transferowych, w których dokonywał ruchów bezgotówkowych. Ale budżet klubu trzeba dopinać na wielu frontach, a jednym ze strategicznych sponsorów klubu jest Jastrzębska Spółka Węglowa. W Polsce ze sportem najbardziej kojarzona jest ze wspierania siatkarskiego Jastrzębskiego Węgla. Dzięki pomocy JSW jastrzębianie dają radę spinać swój budżet.

Latem GKS-owi groziło nawet wycofanie z ligi, ale nowi szefowie klubu starają się postawić wszystko do pionu. Stąd też ścisła współpraca z władzami miasta, a słowa Marcina Ćwikły dotyczące „czasu próby” nie odnosiły się wyłącznie do sytuacji ligowej.

Przewidywana jedenastka

Gdy weźmiemy pod uwagę końcówkę sezonu – początek pracy Grzegorza Kurdziela – i sparingi, nie jest tak łatwo przewidzieć skład jastrzębian. Trener mocno rotował zawodnikami, a nawet przez pewien czas utworzył sobie dwie jedenastki, którym dawał w sparingach po 45 minut. Po meczu z Ruchem Chorzów sam stwierdził, że jeszcze do końca nie wie, jak będzie wyglądać jego zespół na mecz z ŁKS-em. Szkoleniowca cieszyło to, że udało mu się wypracować dużą rywalizację w klubie.

Z powyższego składu najbardziej pewni jesteśmy formacji defensywnej. Kurdziela starał się defensywę ustawiać w dwóch czwórkach i jesteśmy bardziej przekonani, że ci obrońcy oraz Grzegorz Drazik w bramce będą stanowić o obronie jastrzębian. Wobec poważnej kontuzji Dawida Witkowskiego raczej nie widzimy innej opcji na lewej obronie niż sprawdzanego w okresie przygotowawczym Łukasza Zejdlera.

Co do innych pozycji to tak naprawdę jesteśmy jeszcze przekonani co do trójki, może czwórki graczy. W środku pola powinien pojawić się Vladyslav Okhronczuk i przed nim Konrad Handzlik, który grał dobrze w sparingach. W formacji ofensywnej powinien jeszcze znaleźć się Dariusz Kamiński, a w ataku zagra Marek Fabry. Ale jesteśmy w stanie sobie wyobrazić z czasem na szpicy Daniela Stanclika, który wypadł obiecująco w sparingach. 21-latek może wybić Słowaka z pierwszego składu, o ile były snajper Dukli będzie mieć problemy ze zdobywaniem goli.

Niewykluczone, że w środku pola obok Ukraińca pojawi się inny piłkarz, ale Łukasz Gajda też wyglądał przyzwoicie w meczach kontrolnych. Musieliśmy wstawić przynajmniej jednego młodzieżowca do składu. Choć sam trener w wywiadach po sparingach dał sygnał, że takich może pojawić się więcej na boisku niż jeden wymagany. Na skrzydłach też mogą nastąpić roszady i niewykluczone, że może tu lub w środku pojawić się Farid Ali.

Wydaje nam się, że ten ostatni mecz z LKS Goczałkowice da najwięcej odpowiedzi co do personaliów na mecz pierwszej wiosennej kolejki Fortuna 1. Ligi.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze