Skarb kibica ekstraklasy: Śląsk Wrocław w grze o grupę mistrzowską?


Nowy sezon ma przywrócić ekipę z ulicy Oporowskiej do najlepszej ósemki ekstraklasy

Od trzech sezonów Śląsk Wrocław regularnie kończy ekstraklasowe zmagania na podium, lecz jedynie grupy spadkowej. Nawarstwiające się problemy kadrowo-finansowe sprawiały, że dla zespołu z Dolnego Śląska był to szczyt możliwości. We Wrocławiu marzą, aby tym razem ich drużyna pokusiła się o coś więcej. Czy podopieczni Tadeusza Pawłowskiego sforsują mur dzielący ich od grona ośmiu najlepszych drużyn w kraju?


Udostępnij na Udostępnij na

Styl zarządzania wrocławskim klubem i prowadzona polityka kadrowa w ostatnich latach nie wystawiały Śląskowi najlepszego świadectwa. Obiekty treningowe przy ulicy Oporowskiej opanowane były przez zagranicznych przybyszów dumnie nazywających siebie piłkarzami, aczkolwiek z kopaniem piłki na choćby minimalnie dopuszczalnym poziomie nie miało to zbyt wiele wspólnego. Obecne działania mistrzów Polski z 2012 roku sugerują zmianę obranego wcześniej kursu, co daje nadzieję na lepsze dni, których we Wrocławiu dawno nie widziano. Sukcesem ma być powrót do grupy mistrzowskiej po czterech latach posuchy.

Przygotowania

Śląsk rozegrał w okresie przygotowawczym pięć meczów kontrolnych. Wrocławianie szlifowali formę na obozie w Trzebnicy, podczas którego zmierzyli się z Zagłębiem Lubin (2:0), Piastem Gliwice (1:0) oraz SFC Opavą (1:2). Po powrocie na własne obiekty Śląsk zremisował wynikiem 1:1 z beniaminkiem II ligi, Elaną Toruń. Próbą generalną przez rozpoczęciem ekstraklasowej batalii był sparing w Libercu z tamtejszym Slovanem (1:1), stanowiący uświetnienie 60-lecia powstania czeskiego klubu. Na uwagę zasługują przede wszystkim zwycięstwa z innymi przedstawicielami ekstraklasy, z którymi podopiecznym Tadeusza Pawłowskiego przyjdzie mierzyć się na co dzień w rozgrywkach ligowych.

Okno transferowe

Piłkarze Śląska na pierwszym treningu po urlopach stawili się 18 czerwca. Udział w nim wzięło trzech nowych zawodników ściągniętych z I i II ligi – Daniel Szczepan z GKS-u Jastrzębie, Jakub Łabojko z Rakowa Częstochowa i Damian Gąska z Wigier Suwałki. Do tego ostatniego dołączył również klubowy kolega, Adam Radecki. Z niższych poziomów wyciągnięty został także Dariusz Szczerbal z III-ligowego Piasta Żmigród. 22-latek występuje na pozycji bramkarza.

Najwięcej do zaoferowania może mieć jednak Wojciech Golla. Środkowy obrońca ma za sobą trzyletni pobyt w NEC Nijmegen. Były piłkarz Pogoni Szczecin i Śląska Wrocław był podstawowym graczem holenderskiego klubu, a w jego barwach rozegrał 106 spotkań, w których odnotował sześć goli i cztery asysty. Jego dorobek nie wpłynął jednak na sukcesy zespołu. NEC w sezonie 2016/2017 pożegnało się z holenderską elitą, zaś w poprzedniej kampanii stoczyło nieudany bój o powrót do niej.

Głośnym echem odbił się również transfer Farshada Ahmadzadeha – pierwszego Irańczyka w historii naszej ligi. Były młodzieżowy reprezentant swojego kraju trafił do Wrocławia z Persepolis FC, który może pochwalić się największą liczbą tytułów mistrzowskich w Iranie. Perski skrzydłowy dwukrotnie wygrywał ligę ze swoim byłym pracodawcą. Dla Persepolis rozegrał w sumie 98 meczów, strzelił 14 goli.

Jeśli chodzi o transfery z klubu, ekipę z Dolnego Śląska opuścili: Boban Jović, Michał Mak, Tim Rieder oraz Mateusz Lewandowski. Całej trójce zakończył się okres wypożyczenia do Śląska. Pierwsze decyzje kadrowe zostały jednakże podjęte jeszcze w maju. Jak wiadomo, wówczas zdecydowano o nieprzedłużaniu umów z: Adamem Kokoszą, Sito Rierą oraz ekstraklasowym weteranem – Łukaszem Madejem.

Największy atut

Zmiana kierunku poszukiwań. Napływ wątpliwej klasy Portugalczyków i piłkarzy innych narodowości został ograniczony. Znamiennym przykładem było sprowadzenie zimą Mateusza Cholewiaka z I-ligowej Stali Mielec. Lewoskrzydłowy przesunięty na bok bloku defensywnego zrobił w rundzie rewanżowej sporą furorę w szeregach Śląska, wskazując jednocześnie właściwy na tę chwilę dla wrocławian kierunek transferowy, mając przede wszystkim na względzie mniejsze obciążenia finansowe. Letnie przenosiny chociażby Damiana Gąski i Adama Radeckiego z Suwałk nie są zatem niczym zaskakującym i trzymanie się tej polityki kadrowej może mieć wymierne znaczenie.

Największa niewiadoma

Przyszłość Jakuba Koseckiego. Księgowi Śląska Wrocław z zadowoleniem przyjęliby informację o jego odejściu. Najbardziej prawdopodobny wydaje się turecki kierunek. „Kosa” otrzymał od władz Śląska zgodę na wstępną wizytę w Demirsporze, nie wiadomo jednakże, na ile ten transfer jest realny. Nawet jeśli przenosiny do zespołu z zaplecza Super Lig nie dojdą do skutku, trener Tadeusz Pawłowski nie będzie mógł spać spokojnie. Kosecki po uporaniu się z problemami zdrowotnymi uchodził za najważniejszą postać w zespole w końcówce sezonu. O ile budżet płacowy mógłby zostać odciążony, o tyle gra Śląska zdecydowanie straci wówczas na jakości.

Trzy rzeczy, które wydarzą się w tym sezonie

1. Niezniszczalny Piotr Celeban.

We Wrocławiu uchodzi za człowieka–instytucję. Ekstraklasowe boisko opuścił po raz ostatni w rundzie wiosennej sezonu 2015/2016. Wówczas pauzował za nadmiar kartek. Od tego momentu, przez kolejne dwa sezony, występował we wszystkich spotkaniach. Jeśli uniknie problemów zdrowotnych – co wydaje się bardzo prawdopodobne – bądź kartkowej banicji, jesteśmy przekonani, że trzeci raz z rzędu zaliczy wszystkie 37 spotkań.

2. Rywalizacja o miejsce między słupkami.

Poprzedni sezon stał pod znakiem konkurencji Jakuba Wrąbla z Jakubem Słowikiem o rolę bramkarza numer jeden. Pierwszy z nich rozpoczynał rozgrywki w bramce Śląska, drugi zajął jego miejsce w rundzie rewanżowej. Nic nie wskazuje, że w tej kwestii sytuacja została wyklarowana i obaj Jakubowie znów stoczą bezpośredni bój.

3. Marcin Robak wyśrubuje swój wynik.

Pod koniec kwietnia tego roku napastnik Śląska wkroczył do „Klubu 100” z osiągnięciem 102 bramek na boiskach ekstraklasy. Niespełna 37-letni zawodnik powinien utrzymać w nowym sezonie dyspozycję na poziomie przynajmniej dziesięciu goli, która pozwoli wskoczyć do drugiej dziesiątki najlepszych strzelców wszech czasów.

Ciekawostki

Od dekady w ekstraklasie. Sezon 2018/2019 będzie dziesiątym dla Śląska Wrocław w najwyższej klasie rozgrywkowej od momentu powrotu do elity.

Śląsk Wrocław rozpoczął wydawanie miesięcznika w pełni poświęconego tematyce klubu. Cena „Wokół Śląska” wynosi 5 zł i dostać go można za pomocą sklepu on-line oraz w kasach stadionu przy ul. Oporowskiej.

Na kogo postawimy w Fantasy Ekstraklasie?

Bez cienia wątpliwości, standardowo, będzie to Piotr Celeban. Uzasadnienie takiego wyboru padło już wyżej. Stoper wrocławskiego klubu to gwarant niezliczonej liczby minut spędzonych na boisku przy jednoczesnej solidności strzeleckiej podczas stałych fragmentów gry.

Młodzież

W poprzednim sezonie, spośród młodych piłkarzy, szansę na zaprezentowanie się w pierwszym składzie Śląska otrzymali Konrad Poprawa, Adrian Łyszczarz czy Sebastian Bergier, obecnie solidarnie zesłani na wypożyczenia do I-ligowych zespołów. Podobny los nie spotkał Macieja Pałaszewskiego, który również debiutował w rozgrywkach 2017/2018. Wśród wrocławskich młodzieżowców to jedyny gracz z perspektywą na otrzymanie szansy.

Podsumowanie

Kluczową kwestią w kontekście rozpoczynającego się sezonu będzie zachowanie odpowiednich proporcji między defensywą a ofensywą. W ostatnich miesiącach Śląsk nie miał problemów ze zdobywaniem goli, lecz pojawiały się one w grze obronnej. Bardzo dużo zależeć będzie od tego, czy Wojciech Golla okaże się wartościowym partnerem dla Piotra Celebana. Jeśli wrocławianie mają się przebić do grupy mistrzowskiej, niewykluczone, że zrobią to rzutem na taśmę.

Najnowsze