Skarb kibica ekstraklasy: Piast Gliwice w obliczu wielu problemów


W zeszłym sezonie klub uratował ekstraklasę rzutem na taśmę, co dalej?

Niewiele brakowało, a zeszły sezon zakończyłby się totalną katastrofą. Przecież tylko w takich kategoriach moglibyśmy rozpatrywać spadek Piasta Gliwice do I ligi, utrzymanie zaś tylko na chwilę uspokoiło nastroje w klubie, który wiosną grał bardzo mizernie. Czy Waldemar Fornalik ma jeszcze pomysł na ten zespół?


Udostępnij na Udostępnij na

Okres przygotowawczy

Rozczarowanie w klubie było tym większe, że zimą pozyskano kilku naprawdę ciekawych zawodników, m.in. Tomasza Jodłowca i Jakuba Czerwińskiego. Pojawiały się również pogłoski, że w zeszłym sezonie drużyna dysponowała największym budżetem w historii. Biorąc to wszystko pod uwagę, niespecjalnie dziwi, że w Gliwicach przygotowania rozpoczęto od wymiany dyrektora sportowego. Pożegnanego bez większego żalu Jacka Bednarza zastąpiono Adamem Wilkiem.

W trakcie ostatnich kilku tygodni zespół rozegrał pięć spotkań towarzyskich, w których odniósł zaledwie jedno zwycięstwo – nad Podbeskidziem Bielsko-Biała. W pozostałych meczach Piast trzykrotnie przegrał (z GKS-em Bełchatów 0:2, ze Śląskiem Wrocław 0:1 oraz Sigmą Ołomuniec 0:3) oraz zremisował starcie z 1.FC Slovacko 1:1.

Okno transferowe

Latem nie zabrakło zmian personalnych w składzie. Po stronie zawodników przychodzących warto wymienić 23-letniego Patryka Sokołowskiego. Do tej pory defensywny pomocnik obiecująco prezentował się w barwach Wigier Suwałki. Z dużym zainteresowaniem będziemy się również przyglądać Piotrowi Parzyszkowi, który dotychczas najlepszą formę prezentował w drugiej lidze holenderskiej. Uzupełnieniem formacji ataku ma być również Hiszpan Jorge Felix. Należy również odnotować definitywny transfer Jakuba Czerwińskiego z Legii Warszawa, który wiosną był do Gliwic wypożyczony.

Niestety, w klubie nie udało się zatrzymać Sasy Zivca, co z pewnością nie jest dobrą informacją dla Waldemara Fornalika. Nie ma co przecież ukrywać, że w ostatnim czasie Słoweniec był motorem napędowym w ataku. W odmiennych nastrojach kibice żegnają za to Adama Mójtę, który od wielu miesięcy był kompletnie pomijany w pierwszym zespole. Wśród szerokiego grona zawodników odchodzących wypada także wyróżnić Martina Bukatę czy Edvinasa Girdvainisa.

Największy atut

Gerard Badia, bez cienia wątpliwości. Hiszpan to prawdziwy duch drużyny, absolutnie niezbędny człowiek na boisku i w szatni. Jeśli ktoś ma ten zespół pociągnąć w górę tabeli, to zdecydowanie sympatyczny 28-letni ofensywny zawodnik.

Największa niewiadoma

Atmosfera w zespole. Po pierwsze, posada Waldemara Fornalika nie jest szczególnie mocna, już latem mówiło się o jego zwolnieniu. Po drugie, klub znajduje się aktualnie w konflikcie ze stowarzyszeniem kibiców, co ma oczywiście związek z pamiętnym, wiosennym spotkaniem derbowym z Górnikiem Zabrze, który zakończył się walkowerem po awanturze na trybunach. Jakby tego było mało, klub musiał w ostatnim czasie odwołać prezentację drużyny w galerii handlowej, ponieważ pojawiły się informacje o możliwym zakłóceniu ze strony ultrasów. Co tu dużo mówić, sytuacja nie wygląda najlepiej.

https://www.youtube.com/watch?v=QVJVyJZgWDU

 

Trzy rzeczy, które wydarzą się w tym sezonie

1) Jakub Szmatuła znów numerem jeden

Dwa lata temu golkiper zakończył najlepszy sezon w swojej karierze. Chociaż od tamtego czasu 37-letni bramkarz nie wskoczył już na podobny poziom, to wciąż jest absolutnie kluczowym ogniwem w drużynie, który jest w stanie wybronić drużynie kilka punktów.

2) Fatalna atmosfera na trybunach

Niestety, w obecnej sytuacji trudno wierzyć, że będzie inaczej. Trzeba się przyzwyczaić do spotkań Piasta w najmniej prestiżowych godzinach.

3) Raczej nie doczekamy się futbolu amerykańskiego na boisku

 

Na kogo postawimy w Fantasy Ekstraklasie?

Chcielibyśmy wierzyć, że Konstantin Vassiljev wróci do dawnej dyspozycji, ale rozsądnie postawimy na Gerarda Badię. Kto wie, może Piotr Parzyszek okaże się też dobrym uzupełnieniem naszych składów?

Młodzież

Czekamy przede wszystkim na eksplozję talentu Patryka Dziczka, który ma już pewne doświadczenie i ogranie na poziomie ekstraklasy. Swego czasu Gerard Badia równie mocno komplementował również Denisa Gojkę, który także powinien otrzymać swoje szanse w tym sezonie, chociaż na jego pozycji jest zdecydowanie większa konkurencja. Trzymamy jednak mocno kciuki, w Gliwicach również liczą, że Waldemar Fornalik postawi odważniej na młodzież. W Ruchu pokazał, że stać go na to (inna sprawa, że był trochę do tego zmuszony)

Podsumowanie

Na tegorocznego Piasta Gliwice można spojrzeć dwojako. Wiadomość zła: w klubie panuje fatalna atmosfera, a kadra wygląda na bardzo przeciętną. Wiadomość dobra: trudno grać już gorzej, a Waldemar Fornalik potrafi po słabym sezonie wyciągnąć wnioski. Pierwsze tygodnie sezonu dadzą dużo odpowiedzi.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze