Do startu sezonu La Liga pozostał tydzień, a kluby zaczynają dopinać wszystko na ostatnie guziki. Piłkarze wybiegają na spotkania sparingowe, a trenerzy przeprowadzają finałowe analizy. Fran Escriba, trener Celty Vigo może być zadowolony ze swoich podopiecznych, którzy odnieśli trzy zwycięstwa w pięciu przedsezonowych sparingach. Estadio Balaidos zalała fala optymizmu.
Zarówno piłkarze jak i kibice Celty chcą wymazać z pamięci poprzedni fatalny sezon. Wraz z nadchodzącą kampanią nadeszły nadzieje, a co za nimi? Oczekiwania. Dotychczas plany idą po myśli trenera i kibiców. Celta wygrywa sparingi i aspiruje do miana jednego z czarnych koni La Liga, ale czy tak się stanie? O tym przyjdzie nam mówić nieco później.
Trzy rzeczy, których można spodziewać się po Celcie Vigo w nadchodzącym sezonie:
1. Wola walki
Celta nie należy do nowicjuszy La Liga. To klub z bogatą historią, która opiera się głównie na występach na najwyższym szczeblu hiszpańskich rozgrywek. Zdarzały się wzloty i upadki, ale to normalne w futbolu. Dziś Celta jest zespołem, który rzutem na taśmę uniknął spadku do Segunda Division, dlatego celem numer jeden jest wykazanie się. Możemy spodziewać się dużej liczby kontrataków i gry opartej na ofensywie. Escriba, który pozostawał bez pracy od września 2017 roku, przyszedł, aby wnieść do zespołu dobrego ducha i wiarę w swoje siły, co w głównej mierze przesądziło o utrzymaniu w lidze. Piłkarze będą walczyć o jak najwyższe cele.
2. Mina – Suarez –Aspas
Trio, które może sporo namieszać w szeregach obronnych rywali. Denis Suarez jest ofensywnym pomocnikiem, ale na tyle kreatywnym, że może zająć wszystkie pozycje w środku pola. Swoim stylem gry przypomina m.in. Ivana Rakiticia. Wraca do Celty jako piłkarz niespełniony, ale wciąż mający coś do udowodnienia. Jego zadanie na boisku to wyprowadzanie piłki oraz kluczowe podania. Santiago Mina, kolejny wychowanek wrócił do Vigo po czteroletnim pobycie w Valencii, jako zawodnik włączony w transakcję wymienną. W drugą stronę powędrował Maximiliano Gomez. W barwach „Nietoperzy” wystąpił 150 razy, w których zdobył 42 bramki i 19 asyst. Ma być idealnym uzupełnieniem dla Iago Aspasa, czyli weterana „Celestes”, który został bohaterem poprzedniego sezonu. To dzięki niemu Celta dalej występuje w La Liga. 32-latek obecnie jest kontuzjowany, jednak po powrocie może być pewny pierwszego składu. Jest to jeden z najciekawszych tercetów złożonych z hiszpańskich piłkarzy.
3. Powrót do czołówki
Wszyscy chcą widzieć Celtę taką do jakiej nas przyzwyczaiła. W La Liga jest wiele zespołów, które zaskakiwały nas nadzwyczaj dobrą formą, ale i zawodziły pod tym względem. W ubiegłym sezonie do tych pierwszych należało np. Getafe, a do drugich właśnie Celta. Nie możemy nic przesądzać, ale władze Celty na pewno zrobią wszystko, aby znowu przypomnieć sobie smak śmietanki towarzyskiej La Liga. Zaczynają od zera i chcą się wybić od dna, na którym niemal spoczęli. Przed Franem Escribą bardzo ciężkie zadanie.
Transfery
Denis Suarez
Piłkarz, o którym można napisać książkę. Mimo młodego wieku przeszedł już naprawdę dużo, ale wciąż ma wiele do udowodnienia. Grał w Barcelonie, w Manchesterze City, w Arsenalu, w Sevilli, w Villareal, ale z dobrej strony wykazał się tylko w tym ostatnim. Mamy wiele argumentów, które potwierdzą jego wielkość. Po pierwsze jest chłopakiem, który przechodząc przez wszystkie te kluby, żyje ze świadomością, że mu się nie powiodło, a jednak dalej walczy. Jest młody, chce być najlepszy i wie o tym każdy, kto miał z nim do czynienia. Przyszedł do Celty za 16 milionów euro i będzie występować z numerem 6 na koszulce jak np. Paul Pogba w Manchesterze United. W Celcie ma się stać jednym z liderów. Chce odbudować swoją reputację i stać się jednym z najlepszych pomocników La Liga. Ważnym aspektem jest również powrót do reprezentacji Hiszpanii. Balaidos przywitało go cieplutko.
🙌💙👕 ¡@DenisSuarez6 fue aclamado en Balaídos como nuevo jugador del @RCCelta! pic.twitter.com/JUEYIfDtOP
— LALIGA (@LaLiga) July 4, 2019
Santi Mina
Patrząc na obecną obsadę ofensywną Celty, trudno znaleźć mu porządnego rywala do pierwszej jedenastki. Owszem, jest Iago Aspas, ale kiedy Celta występowała jednym napastnikiem? Maxi Gomez odszedł, a Aspas jest piłkarzem, który potrzebuje wsparcia. Kibice „Celestes” znają Santiego Minę. Jest wychowankiem ich klubu i wróci po to, żeby wyprowadzić zespół z powrotem na odpowiednie tory, a także odciążyć z obowiązków 32-letniego Aspasa. Kreatywny i szybki napastnik, który pod bramką rywali czuje się jak ryba w wodzie. W ubiegłym sezonie strzelił 13 goli w 45 występach, a także zdobył swoje pierwsze poważne trofeum w karierze, zwyciężając Copa del Rey.
Joseph Aidoo
Zapewne mało z was słyszało o tym chłopaku. Otóż 23-letni środkowy obrońca pochodzący z Ghany ma za sobą dwa lata spędzone na najwyższym szczeblu belgijskiej ekstraklasy. Jego wyróżniającą się cechą jest wzrost, ale nie ze względu na wysokość. 1,84 m jakie mierzy nie są czymś wzbudzającym podziw, ale wchodząc z nim w walkę 1 na 1 nie wolno być zbyt pewnym siebie. Joseph to stoper, którego atutem jest szybkość i umiejętne krycie przeciwnika. W ubiegłym sezonie ligowym opuścił tylko dwa spotkania, a reszta to pełne 90 minut co mecz. Wytrzymały i silny. O miejsce w wyjściowym składzie będzie walczyć z Nestorem Araujo i Davidem Costasem. Przychodzi, aby uzupełnić lukę po Gustavie Cabralu.
[LOAN DEAL]: Yaw Yeboah join Joseph Aidoo at Celta Vigo https://t.co/zgbReLxDAz pic.twitter.com/nOQ9H9MC1F
— SportsAfric (@sports_afric) July 30, 2019
Piłkarze odchodzący
Wadą Celty może być to, że więcej zawodników odeszło niż przyszło. Co prawda w Hiszpanii okienko transferowe zamyka się 31 sierpnia, ale nie wiadomo, czy włodarzy Celty będzie stać na kolejne wzmocnienia.
Najgłośniejszą transakcją była oczywiście ta związana z wymianą Maxi Gomeza na Santi Minę. 22-latkiem interesowały się wielkie kluby na czele z FC Barceloną, ale ostatecznie zdecydował się na przenosiny do Valencii. Równie ważna może się okazać utrata Gustavo Cabrala, który przez wiele lat stanowił o sile defensywnej Celty. 33-latkowi skończył się kontrakt, a włodarze nie postanowili go przedłużyć. Dołączył zatem do meksykańskiego CF Pachuca. Podobny los spotkał młodszego Nemanję Radoję, który w odróżnieniu od swojego starszego kolegi nie znalazł klubu. Do Brendtford odszedł Mathias Jensen, Duńczyk, który po prostu w Celcie się nie sprawdził.
Siempre con alegría 😃🙏🏼@valenciacf pic.twitter.com/nlguXPWUOf
— Maximiliano Gómez (@gomez_maxi9) July 31, 2019
Na wypożyczenia odeszli:
Emre Mor do Galatasaray. W jego przypadku jest to dość zrozumiałe. Chłopak może i ma talent, ale nie do końca poukładane w głowie. Wraca do swojej ojczyzny, aby wymazać buntowniczą przeszłość z głowy. Robert Mazan dołączył do Tenerife, Sofiane Boufal, który zapamięta Celtę jako udaną przygodę wrócił do Southampton. Tak nie może powiedzieć Ryad Boudebouz, który przychodząc do Celty, miał być jednym z ważniejszych ogniw, jednak przygoda nie przebiegła po jego myśli i wraca do Realu Betis, aby walczyć o skład. Ostatnimi piłkarzami, którzy opuścili Estadio Balaidos są Wesley Hoedt, który podobnie jak Boufal wrócił do Southampton i pozostający bez klubu Niemiec Dennis Eckert.
Gwiazda zespołu
Iago Aspas – nic dodać, nic ująć. Ubiegły sezon zakończył na czwartym miejscu klasyfikacji strzelców La Liga i był niekwestrionowanym liderem. Mimo wielu kontuzji potrafił wyciągnąć swój zespół z opresji i miejsca spadkowego.
Rzadko spotykana sytuacja, ale kiedy Iago Aspas znajdował się na boisku Celta wygrywała, kiedy go brakowało przegrywała. W ubiegłym sezonie ligowym opuścił 11 spotkań, z czego „Celestes” przegrali aż 9, raz zremisowali i raz zwyciężyli. Nie bez powodu wzniesiono jego pomnik pod stadionem Balaidos. W nadchodzącym sezonie jego pozycja wzrośnie, a wraz z nią oczekiwania.
Najbardziej niedoceniany
Ciężko wskazać piłkarza, który w Celcie ma miano skreślonego lub niedocenianego. Jednak jeśli mielibyśmy wskazać takiego piłkarza byłby nim Sergio Alvarez. Bramkarz występujący w Celcie prez niemal całą swoją karierę w ubiegłym sezonie spędził na boisku zaledwie 14 spotkań i w główniej mierze pełni rolę rezerwowego.
Ma 31 lat i wciąż potrafi wiele zapewnić klubowi. Odkąd do zespołu doszedł Ruben Blanco stał się zdecydowanym numerem dwa.
Trener
Jeśli chciałbyś doszukać się równie fatalnego sezonu w wykonaniu Celty co poprzedni, to musiałbyś się cofnąć do sezonu 2012/2013. Wtedy to „Celestes” zajęli siedemnaste miejsce w lidze, czyli takie samo jak w poprzednim. Zaraz po tym nastąpił przełom. Celta stopniowo zaczęła poprawiać swój ligowy status, aż zdobyła całkowite poważanie kwalifikując się do ligi europy w sezonie 2015/2016.
Fran Escriba po raz pierwszy objął posadę pierwszego trenera w 2012 roku. Wówczas na jego zatrudnienie zdecydował się zespół Elche CF. Wcześniej występował w roli asystenta trenerów Quique Floresa, Gregorio Manzano i przez chwilę Diego Simeone w Atletico Madryt. Wraz z Elche wywalczył awans do La Liga i został uhonorowany trofeum imienia Miguela Munoza za najlepszego trenera Segunda Division. Po trzyletnim okresie prowadzenia „Zielonych Pasów” został trenerem Getafe, a następnie w 2017 roku Villareal. Dzisiaj staje przed najpoważniejszym zadaniem w swojej karierze. Poprowadzi zespół, który znajduje się w kryzysie i chce wrócić do grona zespołów bijących się o europejskie puchary.
Wejście w sezon może okazać się trudne bowiem naprzeciw „Celestes” stanie Real Madryt, drużyna aspirująca o najwyższe cele. Nie oznacza to, że Celta ma zamiar poddać się na starcie. Jak każda ekipa będą chcieli wejść mocno w ligę i walczyć o jak najmocniejszą pozycję. W obecnej dekadzie ekipa z Vigo zwyciężała trzykrotnie w meczach otwierających sezon, a dokonali tego z trzema różnymi trenerami. Dla Escriby będzie to pierwsze otwierające sezon spotkanie pod herbem Celty.
🖊️💙 FRAN ESCRIBÁ STAYS!
Celta and Escribá have decided that the coach will to continue at the club for next season.
Escribá 🗣️ "It was a very easy decision to continue.. I'm very happy to be here for the next season"#LLL
🧡🇪🇸⚽️ pic.twitter.com/OthPQzGbe5— La Liga Lowdown 🧡🇪🇸⚽️ (@LaLigaLowdown) May 22, 2019
Pretemporada
Jest ich wiele, ale nie ma co gryźć paznokci. Do początku sezonu pozostało 9 dni, a Real przyjedzie na Balaidos za 10. Dotychczas kibice mogą być optymistami. Jak wspomnieliśmy na początku artykułu, Celta rozegrała pięć spotkań, w których trzy razy odniosła zwycięstwa, a raz kapitulowała. Zwyciężyli odpowiednio z drugoligowym Lugo (3:0 u siebie), wicemistrzem Francji Lille (1:0) u siebie oraz Unionem Berlin (0:3 na wyjeździe). Kapitulacjami były sparingi z Tenerife (0:1 u siebie) i Lazio (1:2) u siebie.
Co zatem poszło nie tak? Oczywiście to pytanie jest dość proste. Piłkarze nabawili się urazów. Ostatni ze sparingów, czyli właśnie przegrany z zespołem z Teneryfy przebiegł nie po myśli kibiców właśnie ze względu na dość okrojony skład. Zabrakło między innymi najważniejszego ogniwa zespołu, czyli Iago Aspasa, a jak wiadomo, kiedy Aspas nie gra, Celta przegrywa. Śmieszne, ale prawdziwe.
https://twitter.com/CeltaUSA/status/1158844330754396163?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1158844330754396163&ref_url=https%3A%2F%2Figol.pl%2Fwp-admin%2Fpost.php%3Fpost%3D256586%26action%3Dedit
Dziś Hiszpan wrócił do treningów z zespołem i ma być gotowy na spotkanie z Realem. 10-go sierpnia piłkarze rozegrają swój ostatni sparing przygotowawczy z Lazio Rzym przed własną publicznością. Ma to być najpoważniejszy sprawdzian przed nachodzącymi rozgrywkami La Liga. Jeżeli zwyciężą śmiało będzie można zaliczyć Celtę do grona „czarnych koni” La Liga.
Cele na nadchodzący sezon
Oczywiście najważniejszym celem na nadchodzący sezon jest zamazanie sezonu poprzedniego, ale to taki cel, który jest najzwyczajniej w świecie naturalny. Każdy chce być lepszy i to jest jasne, ale co tak naprawdę ceniliby sobie kibice?
Marzeniem są europejskie puchary. Po raz ostatni grali w lidze europy w sezonie 2016/2017, gdzie spisali się fantastycznie, dochodząc aż do półfinału, w którym polegli Manchesterowi United. Potem był już tylko zjazd. Na podwórku krajowym dobrze byłoby ugrać co najmniej pierwszą siódemkę, ale w tej kwestii również należy być obiektywnym.
La Liga ma w swoich szeregach zespoły, które wzmacniają się lepiej niż ktokolwiek by się spodziewał. Przykładem takiego teamu jest choćby Real Betis. Celta ma predyspozycje na wysokie lokaty, ale będzie im naprawdę ciężko. Następna sprawa to stawianie na młodzież. Klub reprezentuje obecnie ekipa, której średnia wieku to 26 lat. Trochę dużo. Doświadczenie jest ważne, ale kluby chcąc osiągać jakiekolwiek zyski, muszą stawiać na swoich wychowanków, a ich w Vigo jak na lekarstwo.
Pytania od eksperta
O opinię poprosiliśmy prowadzącego amerykański funpage na Twitterze CELTA USA, jednak dla bezpieczeństwa poprosił nas o nie podawanie imienia i nazwiska.
1. Kto będzie liderem Celty w następnym sezonie i dlaczego?
Iago Aspas jest niekwestionowanym liderem zespołu ze względu na jego wybitny talent i wydajność oraz pasję do klubu. Celta z nim na boisku to całkiem inna drużyna.
2. Kto jeszcze może wzmocnić drużynę przed nadchodzącym sezonem?
Celta potrzebuje defensywnego pomocnika i kolejnego skrzydłowego, aby mocno wejść w sezon. Defensywne dodatki Josepha Aidoo i Jorgego Saenz’a powinny pomóc naszej obronie w traceniu jak najmniejszej liczby bramek, jeśli dostosują się do La Ligi.
3. Które pozycje na boisku powinny zostać wzmocnione?
Słabym punktem Celty jest, jak zawsze, jej obrona. Niesprawdzona linia powrotna poza Hugo Mallo (który zaliczył swój najgorszy sezon w latach 2018/2019) mogą być przyczyną upadku zespołu, jeśli nowe wzmocnienia nie zaaklimatyzują się odpowiednio szybko.
4. Czy Fran Escriba sprawi, że drużyna wróci na odpowiednie tory?
Escriba to stabilizująca obecność, która była kluczem do uratowania Celty w zeszłym sezonie. Zna hiszpański futbol i jest lubiany przez swoich zawodników. Nie jest taktycznym magikiem i może być zbyt uparty w trzymaniu weteranów i graniu 4-4-2. Oczekuję, że będzie solidny na czele w tym sezonie, ale jeśli rozpoczniemy powoli, Celta może sprowadzić bardziej taktycznie innowacyjnego szefa.
Ciekawostka
Najdroższym piłkarzem w historii, który zasilił szeregi Celty Vigo, jest zakupiony w obecnym sezonie Denis Suarez – 16 milionów euro.
Z kolei najdrożej sprzedanym piłkarzem w historii jest Nolito, który opuścił Celtę na rzecz Manchesteru City w 2016 roku – 18 milionów euro.
Przewidywana jedenastka
Jakimi wariantami dysponuje Fran Escriba? W ostatnich sparingach występowali głównie ustawieniem 4-4-2 i tak też najprawdopodobniej będziemy widzieć Celtę w najbliższym sezonie. Za czasów Juana Carlosa Unzue czy nieudanej przygodzie Antonio Mohameda Celta często wychodziła ustawieniem 4-3-3 z Aspasem na prawym skrzydle. Ta taktyka się totalnie nie sprawdziła, dlatego rotacji z ustawieniem ciężko się spodziewać.
co do wychowanków to chyba małe faux pax bo Celta ma ich więcej niż np barcelona. Chyba że chodziło Ci że Celta nie promuje młodych. co też raczej mija się z prawdą. Ruben, Kevin, Losada, nawet ciągnięcie za uszy w ostatnich latach Costasa i Sergio
Ps szacunek za pracę przy stworzeniu tych skarbów, pasję i kompetencję