Skarb Kibica Bundesligi: Bayer Leverkusen


Czy "Aptekarze" wrócą do gry o miejsce w Lidze Mistrzów?

21 sierpnia 2018 Skarb Kibica Bundesligi: Bayer Leverkusen

Tylko pech sprawił, że Bayer nie znalazł się w fazie grupowej Ligi Mistrzów. W tym sezonie podopieczni Heiko Herrlicha będą chcieli udowodnić, że podium tabeli jest na wyciągnięcie ręki, a poprzedni sezon to wypadek przy pracy.


Udostępnij na Udostępnij na

Od 1996 roku drużyna z Leverkusen nieprzerwanie toczy boje w meczach o stawkę w Bundeslidze. Tylko dwukrotnie „Aptekarze” zajmowali miejsce poza pierwszą dziesiątką. To świadczy o tym, że są na tyle mocni, by zagrozić Bayernowi i pokusić się o bycie liderem. A przecież na przestrzeni lat aż trzy razy byli bliscy zdetronizowania „Bawarczyków”. Może do czterech razy sztuka.

Trzy rzeczy, których spodziewamy się po Leverkusen w nadchodzącym sezonie:

1) Konsekwencja w defensywie

W ciągu ostatnich sezonów Bayer tracił zbyt wiele bramek. Za dowód tej rozpusty możemy uznać miniony sezon, gdzie tylko różnicą goli przegrał rywalizację z Borussią Dortmund i Hoffenheim o grę w Lidze Mistrzów. Niestabilna forma przyczynia się do tego, że „Aptekarze” raz zachwycają, a w kolejnym spotkaniu ponoszą porażkę z niżej notowanym rywalem. Dlatego zespół musi się również skupić na grze obronnej.

2) Wykorzystanie potencjału

Bayer to jedna z czołowych ekip Bundesligi. W swoim składzie ma wielu dobrze prosperujących zawodników. Jeśli nie pękną w meczach o stawkę i pokażą wolę walki, wówczas ten sezon może należeć do nich.

3)  Zaufanie do Baileya

Leon Bailey to motor napędowy zespołu. Jeżeli Heiko Herrlich pozwoli młodemu piłkarzowi na całkowite rozwinięcie skrzydeł, to napastnik może być w stanie wygrać niejeden mecz.

Transfery

Włodarze Bayeru sprzedali swojego czołowego bramkarza, Bernda Leno. Zawodnik przeszedł za 25 mln euro do Arsenalu Londyn. Jest to z pewnością duże osłabienie dla zespołu, lecz wybawieniem może okazać się sprowadzenie – bez odstępnego – Lukasa Hradecky’ego świetnie spisującego się w barwach Eintrachtu Frankfurt. O miejsce w bramce powalczy z Thorstenem Kirschbaumem z FC Nuernberg. Do „Aptekarzy” dołączył także młody napastnik Paulinho, za którego Vasco da Gama otrzymała 18,5 mln euro.

Z kolei Mitchella Weisera pozyskano z Herthy Berlin za 12 mln euro, a grający w Anderlechcie Isaac Kiese Thelin został wypożyczony na rok. Co do wypożyczeń do klubu powraca Aleksandar Dragović. Austriak doświadczenie zebrane w angielskim Leicester powinien teraz przełożyć na niemieckie boiska. Smucić za to może odejście rewelacyjnego napastnika Stefana Kiesslinga. 34-latek, który postanowił zakończyć karierę, zdobył dla „Die Werkself” aż 131 bramek.

Polski akcent

Do podstawowego składu Bayeru trafił również lewy obrońca Jakub Bednarczyk. Młody Polak, urodzony w Tarnowskich Górach, lecz wychowujący się od dłuższego czasu w Niemczech, jest zawodnikiem klubu od 2011 roku. Jednak dopiero po osiągnięciu odpowiedniego wieku mógł podpisać roczny kontrakt. Co więcej, wystąpił już w meczach juniorskiej reprezentacji Polski. Teraz czas na Bundesligę.

Gwiazda zespołu

Gwiazdą zespołu, jeśli udźwignie ciężar gry na swoich barkach, będzie młody Jamajczyk Leon Bailey. Po poprzednim sezonie został okrzyknięty odkryciem roku w Bundeslidze. Nieszablonowy, diabelnie szybki i zabójczo skuteczny może zagrozić bramkarzom rywali. Podczas obecnego okienka transferowego kusiły go wielkimi gażami Liverpool, Chelsea i Roma, jednak napastnik z numerem „9” odmówił. W Leverkusen ma jeszcze coś do zrobienia. Oby odpalił w Bundeslidze i Lidze Europy z prędkością światła. Wówczas za rok będą się o niego biły jeszcze większe kluby.

Odkrycie nadchodzącego sezonu

Odkryciem nadchodzącego sezonu w szeregach ekipy z Leverkusen może być Paulo Henrique Sampaio Filho, czyli po prostu Paulinho. 18-latek swoje pierwsze kroki stawiał w brazylijskim Vasco da Gama. Występował także w młodzieżowych reprezentacjach Brazylii, gdzie spotkał się z licznymi pochwałami. Napastnik przekonał do siebie nowy klub dzięki umiejętnościom technicznym i niezwykłej dynamice. Nic dziwnego, że starały się o niego takie kluby jak PSG czy Manchester City. On wybrał jednak grę w niemieckiej lidze i tam pragnie rozwijać swój talent.

Trener

Heiko Herrlich jest trenerem Bayeru od 2017 roku. Wcześniej był związany z Vfl Bochum, Unterhaching, SSV Jahn Regensburg, miał też krótkie epizody z młodzieżowymi drużynami Borussii Dortmund, Bayernu Monachium czy reprezentacji Niemiec. Jednak najlepsze lata jego kariery to te z czasów bycia piłkarzem. W 1995 roku został królem strzelców Bundesligi w barwach Borussii Moenchengladbach, po czym został kupiony przez Borussię Dortmund, gdzie spędził dziewięć lat.Do tego może dołożyć mistrzostwo Niemiec z tymże klubem (1996, 2002), zwycięstwo w Lidze Mistrzów i Pucharze Interkontynentalnym (1997) oraz Puchar Niemiec z Moenchengladbach (1995) i Bayerem Leverkusen (1993).

I to do tego ostatniego zespołu przyszło mu znów powrócić, gdy nagle objął trenerską ławkę. Herrlich choć nie miał życia usłanego różami (rak mózgu oraz kontuzja spowodowana złamaniem szczęki i nosa), wygrał walkę o życie i teraz będzie próbował przełożyć doświadczenie na wyniki boiskowe. Objął klub z tradycjami oraz potencjałem w kadrze, więc sukcesy są na wyciągnięcie ręki.

Cel zespołu na nowy sezon

Celem drużyny Herrlicha z pewnością będzie walka o najwyższe miejsce w lidze. W końcu w Leverkusen chcą przełamać barierę, która przeszkadza w zdetronizowaniu Bayernu. Dodatkowo można pokusić się o jak najdłuższą przygodę z Ligą Europy. „Aptekarze” mają silny skład, a zespoły w tych rozgrywkach są w zasięgu niemieckiego klubu.

Stadion

Od 1998 roku Bayer rozgrywa swoje mecze na BayArena. Obiekt może pomieścić 30 210 wiernych kibiców niemieckiego klubu. Pierwotnie nosił nazwę Ulrich-Haberland-Stadion, a jego powstanie datuje się na rok 1956. Niezbędne były jednak liczne modernizacje, które obecnie zapewniają prawdziwy komfort widzom przychodzącym na mecze w Leverkusen.

Ciekawostka

Przydomek klubu – „Aptekarze” – wziął się od nazwy słynnej fabryki leków „Bayer” mieszczącej się również w Leverkusen. Potentaci farmacji są jednocześnie sponsorem niemieckiej drużyny.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze