Szkoleniowiec Interu Mediolan – Roberto Mancini nie skrytykował zaskakującego zachowania Patricka Vieiry podczas wczorajszego meczu z Sampdorią.
Francuski pomocnik Interu został zdjęty z boiska w 72. minucie niedzielnego spotkania z Sampdorią Genua (1:1 – przyp.red.). Były zawodnik m.in. Juventusu Turyn nie mógł pogodzić się z decyzją trenera Manciniego.
Schodząc z placu gry Vieira nie podał ręki szkoleniowcowi oraz kopnął w skrzynkę, w której znajdowały się bidony z wodą. Zachowanie Francuza zszokowało komentatorów telewizji SkySports.
W rozmowie z włoskim dziennikarzem, Roberto Mancini powiedział: „Vieira nie jest obecnie dla mnie problemem, bowiem teraz muszę pomyśleć nad znacznie ważniejszymi sprawami, jak choćby środowy mecz z AS Romą. Patrick może iść do domu i tam ochłonąć. Jest to zawodnik, którego cenię i lubię.”
Patrick Vieira od wielu lat znany jest ze swojego porywczego charakteru. Występując jeszcze w barwach Arsenalu Londyn wielokrotnie był dyskwalifikowany za swoje bezczelne zachowania, jak choćby oplucie rywala.
muzyny taki8e sa