Skandal po meczu na Łużnikach


Nie milkną echa środowego spotkania 16. kolejki rosyjskiej Premier Ligi, w którym Spartak Moskwa pokonał 1:0 Zenit Sankt Petersburg. Przedstawiciele obu stron wzajemnie oskarżają się o sprowokowanie bójki po ostatnim gwizdku arbitra.


Udostępnij na Udostępnij na

Przypomnijmy, że po zakończeniu meczu na placu gry doszło do scysji pomiędzy zawodnikami i sztabem trenerskim obu klubów. Asystent Luciano Spallettiego, Igor Simutienkow, został uderzony w twarz przez mężczyznę ubranego w oficjalny dres Spartaka. Wiele do powiedzenia mieli również trener gospodarzy Walery Karpin i piłkarz Zenitu Igor Denisow.

– Denisow ma szczęście, że do akcji wkroczył mój kolega z boiska, Władysław Radimow, który obecnie pracuje w Sankt Petersburgu i odciągnął mnie na bok. Ten człowiek nic jeszcze nie osiągnął w swojej karierze i pozwala sobie na zbyt wiele – grzmiał Karpin.

Rosyjskie media podały także, że sprawcą ataku na Igora Simutienkowa był jeden z pracowników technicznych Spartaka. – On chciał wywołać masową bijatykę na murawie i trybunach, ale na szczęście jego plan się nie powiódł. Liczę na to, że szefowie moskiewskiego klubu przeprowadzą śledztwo i natychmiast zwolnią tego przestępcę – powiedział wicedyrektor Zenitu Jurij Fiedotow.

Sprawą rozruchów na Łużnikach zajęła się już komisja ligi. W najbliższych dniach na przesłuchania mają zostać wezwani Walery Karpin i Igor Denisow.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze