Już jutro odbędzie się drugie spotkanie IV rundy kwalifikacyjnej Ligi Europy pomiędzy Spartakiem Moskwa a Legią Warszawa. Wojciech Skaba przed rewanżem czuje respekt wobec Rosjan, ale wierzy, że Legia może awansować.
Wojciech Skaba swoją wypowiedź rozpoczął od zachwytu nad moskiewskimi Łużnikami. 27-letni golkiper warszawskiego zespołu przyznał, że nigdy nie grał na tak dużym obiekcie, ale nie ma tremy przed jutrzejszym spotkaniem
– Nie grałem jeszcze na tak dużym stadionie. Obiekt robi wrażenie, ale nie czuję tremy przed pierwszym gwizdkiem – powiedział 27-latek.
Skaba podkreślił, że jeśli on i jego koledzy wyjdą na to spotkanie skoncentrowani, to może udać się wywalczyć awans.
– Spartak jest gospodarzem tego spotkania i zaatakuje od pierwszej minuty. My musimy być skoncentrowani i nie możemy pozwalać Rosjanom na zbyt wiele w ofensywie. Jeżeli wykorzystamy swoje sytuacje, to możemy wywieźć stąd wygraną – przyznał Skaba.
– Oczywiście szanujemy rywala, ponieważ znamy jego wartość. Mimo tego nie boimy się Spartaka. Przyjechaliśmy do Moskwy z wiarą w awans i chcemy nasze marzenia zrealizować – dodał.
W pierwszym spotkaniu tych drużyn padł remis 2:2, więc, aby awansować, legioniści muszą zdobyć bramkę w rewanżu.
No nie wiem, bez Komorowskiego, Manu i Radovicia?
Piekielnie ciężkie zadanie, mimo to życzę
powodzenia Legionistom!