Skarb kibica PKO Ekstraklasy: Pogoń Szczecin – wypłynąć wreszcie na pucharowe wzgórze


"Duma Pomorza" przygotowania do rundy wiosennej ma już za sobą. Nadszedł czas na ligową walkę. Aspiracje są ogromne

29 stycznia 2021 Skarb kibica PKO Ekstraklasy: Pogoń Szczecin – wypłynąć wreszcie na pucharowe wzgórze

– Zagrajcie to jeszcze raz! – mógłby wykrzyczeć obecnie każdy sympatyk Pogoni Szczecin. Nic dziwnego, bowiem runda jesienna w wykonaniu "Dumy Pomorza" była naprawdę dobra. W końcu została zakończona przez "Portowców" czterema zwycięstwami z rzędu, co wywindowało ich do czołówki w tabeli i bezpośredniej walki o fotel lidera z Rakowem i Legią. Apetyt rośnie jednak w miarę jedzenia. Szczecinianie liczą na więcej.


Udostępnij na Udostępnij na

Pogoń Szczecin po rundzie jesiennej plasuje się na trzecim miejscu w ligowej tabeli. „Duma Pomorza” rok 2020 zakończyła czterema wygranymi spotkaniami, w których straciła zaledwie jednego gola. Do prowadzącej Legii podopieczni Kosty Runjaica tracą zaledwie jeden punkt.

Jeśli na wiosnę poprawią nieco swoją skuteczność pod bramką przeciwnika, będą mogli myśleć o wyrwaniu głównej nagrody, czyli mistrzostwa kraju. Ale właśnie, jak to wszystko będzie wyglądało w nadchodzącej rundzie? Jak przygotowywali się szczecinianie?

Okres przygotowawczy

„Portowcy” przygotowania do rundy wiosennej rozpoczęli już na początku stycznia. Ich pierwszym etapem były testy na obecność koronawirusa. Po otrzymaniu negatywnych wyników piłkarze Pogoni wrócili do zajęć. Pierwszy tydzień treningów zespołowych zakończył się wewnętrzną gierką. Na listę strzelców wpisywali się Mariusz Fornalczyk, Kacper Smoliński oraz Sebastian Kowalczyk.

Kolejny tydzień zaczął się od sześciu jednostek treningowych. Piątek był natomiast dniem sprawdzianu, który wypadł dość przeciętnie. Podopieczni Kosty Runjaica przegrali bowiem dwoma bramkami kontrolne spotkanie z Wartą Poznań.

Przed wznowieniem rozgrywek ligowych „Granatowo-bordowi” rozegrali jeszcze tylko jeden sparing. Ich rywalem była pierwszoligowa Arka Gdynia. Rezultat? Remisowy.

– Pogoń bardzo spokojnie podeszła do zimowych przygotowań. Zespół został w Szczecinie, gdzie zagrał dwa mecze kontrolne przeciwko Arce i Warcie Poznań. W obu spotkaniach Runjaic testował różnych piłkarzy i nie wyciągałbym zbyt poważnych wniosków po tym, co zobaczyliśmy w obu potyczkach. „Portowcy” szybko skupili się na przygotowaniach do meczu z Rakowem i przed starciem czeka ich jeszcze dwudniowy obóz pod Łodzią – wyjaśnia Dawid Stelnicki, redaktor PogońSportNet.

Transfery

Na razie zima nie przyniosła większej rewolucji przy Karłowicza. Nic też nie wskazuje, by miało się to zmienić w ciągu najbliższych tygodni. Szeregi Pogoni Szczecin zasilił tylko Paweł Stolarski, prawy obrońca, który w ostatnich latach był piłkarzem warszawskiej Legii. Na wypożyczenie do innego ekstraklasowicza, Warty Poznań, udał się natomiast Maciej Żurawski.

– Zima pod względem transferów w „Dumie Pomorza” co roku jest bardzo cicha. Zazwyczaj Pogoń jedynie uzupełnia kadrę i tak też zrobiła tym razem, ściągając do Szczecina Pawła Stolarskiego. Ściągnięcie prawego obrońcy było spowodowane tym, że zarówno Stecowi, jak i Bartkowskiemu wraz z końcem sezonu wygasają umowy i zapewne zarząd pożegna przynajmniej jednego z tych piłkarzy po sezonie.

Dodatkowo na wypożyczenie do Warty Poznań trafił Maciej Żurawski, który nie mógł liczyć na regularną grę pod Runjaicem, i będzie mógł się okrzesać w ekstraklasie – zapewnia Stelnicki.

Atut

– Gra defensywna będzie zdecydowanie najmocniejszym punktem. Już jesienią „Portowcy” byli pod tym względem zdecydowanie najlepsi w lidze, a dodatkowo do pełni sił powrócił Igor Łasicki, a i Mariusz Malec od pewnego czasu unika urazów – mówi Dawid Stelnicki.

I trudno się z tym nie zgodzić. Pogoń Szczecin w rundzie jesiennej straciła tylko osiem bramek, co czyni jej defensywę najlepszą w całej lidze. Nic nie wskazuje, by coś w tej kwestii miało się zmienić wiosną.

Niewiadoma

A co będzie największym problemem „Portowców” w nadchodzącej rundzie? – Największą bolączką będą skrzydła. Michał Kucharczyk miał bardzo nieudaną jesień, irytował swoimi zagraniami i ewidentnie był pod formą.

Kowalczyk pomimo udanej końcówki także przez długi czas nie dawał tyle, ile od niego oczekiwano, a Cibicki i Hostikka… Chyba nie muszę w temacie tej dwójki czegokolwiek dodawać – przekonuje redaktor PogońSportNet.

Trzy rzeczy, które wydarzą się wiosną

1. Dante Stipica zakręci się w okolicach rekordu Łukasza Fabiańskiego

Cofnijmy się na moment do sezonu 2005/2006. Łukasz Fabiański, występujący wówczas w barwach warszawskiej Legii, zanotował aż 19 czystych kont w całych rozgrywkach – był to najlepszy wynik w całym XXI wieku.

Dante Stipica, bramkarz Pogoni Szczecin, na chwilę obecną ma na swoim koncie dziewięć spotkań zakończonych bez straty gola w tym sezonie. Jeśli Chorwat potwierdzi swoją świetną dyspozycję również wiosną, może zagrozić rekordowi Fabiańskiego.

2. Gole po stałych fragmentach

W minionej rundzie był to jeden z najmocniejszych punktów ekipy z województwa zachodniopomorskiego. Pogoń sześć razy umieszczała piłkę w siatce po rzutach rożnych. Pod względem skuteczności kornerów minimalnie lepsze od „Dumy Pomorza” było tylko Zagłębie Lubin. Wiosną rogi też mogą okazać się dla szczecinian niezwykle istotne.

3. Zahovic poprawi swoje statystyki

Słoweniec do Pogoni trafił w październiku ubiegłego roku. W PKO Ekstraklasie zagrał dotychczas dziesięć spotkań, w których strzelił dwie bramki oraz zaliczył dwie asysty. Może jak na środkowego napastnika nie jest to wynik wybitny, ale jego wkład w grę „Portowców” był naprawdę spory. Przewidujemy, że wiosną Luka Zahovic zdecydowanie poprawi swoje liczby.

Ciekawostka

Bartosz Ława, były gwiazdor „Portowców”, po siedmiu latach wrócił na Karłowicza. 41-latek dołączył do kadry drugiego zespołu, w którym będzie kontynuował swoją piłkarską karierę, jednocześnie będąc wsparciem dla młodych zawodników.

– To bardzo ciekawe doświadczenie. Mam pomagać tym młodym chłopakom na boisku i sprawiać, że zrobią krok do przodu – mówił Ława w rozmowie z oficjalną stroną „Dumy Pomorza”.

Przewidywany skład

 

– Nie sądzę, żeby w grze Pogoni zaszły większe zmiany. Kosta w ostatnich latach przyzwyczaił nas do stawiania na tę samą taktykę i rzadko kiedy dokonuje drastycznych korekt. Nie spodziewałbym się także, że Kosta wróci do pomysłu grania trójką z tyłu, plan przepadł po wyjazdowym meczu z Zagłębiem Lubin i od tamtej pory szkoleniowiec ani razu nie próbował wrócić do tego pomysłu – tłumaczy Dawid Stelnicki.

Jak już wspominaliśmy, wydaje się, że podczas rundy wiosennej kluczowe w grze Pogoni będzie odpowiednie zagęszczenie środka pola, skuteczne stałe fragmenty gry oraz stabilna gra w defensywie.

Czy będzie to wyglądało tak dobrze jak jesienią? Przyjdzie nam przekonać się między innymi już w piątek, kiedy to „Portowcy” zmierzą się z wiceliderem z Częstochowy. Stawka tej rywalizacji będzie ogromna!

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze