Skarb Kibica Fortuna 1. Ligi – GKS Tychy


Z nowymi władzami za sterami tyszanie postarają się obrać nowy kierunek w 1. lidze

14 lipca 2023 Skarb Kibica Fortuna 1. Ligi – GKS Tychy
Łukasz Sobala / PressFocus

W ostatnich miesiącach wiele zmian dokonało się w tyskim zespole. Wpierw sfinalizowana została transakcja, dzięki której zagraniczny fundusz przejął klub. Nowi włodarze ogłosili szereg zmian, w tym chęć inwestycji w dział skautingu. GKS Tychy rozstał się też z wieloletnim prezesem klubu Leszkiem Bartnickim, który z kolei związał się z Resovią – ligowym rywalem.


Udostępnij na Udostępnij na

Wiemy, że w Tychach od nowego sezonu nastąpi zmiana filozofii. Tyszanie mogą pochwalić się świetną infrastrukturą, bazą treningową, a także całkiem niezłą akademią. Sęk w tym, że w ostatnim czasie klubowi trudno było zatrzymać wychowanków na dłużej. To ma się zmienić, a nowi właściciele celować będą w stworzenie z GKS-u Tychy polskiego Nordsjaelland. Duńczycy słyną z promocji młodych zawodników do europejskich średniaków czy jutlandzkich gigantów.

Przygotowania do rundy jesiennej

Tyszanie do treningów powrócili w ostatnim tygodniu czerwca, wznawiając przygotowania dokładnie 26 dnia tego miesiąca. Bardzo szybko, bo już dwa dni później, rozegrali swój pierwszy mecz kontrolny. Zremisowali oni z tegorocznym spadkowiczem, Skrą Częstochowa, 2:2. Po drugim sparingu, z czeską Karviną, 3 lipca zespół udał się na krótki obóz przygotowawczy. GKS pozostał w Polsce, treningi odbywając w Busko-Zdroju.

Tam ekipa Dariusza Banasika, który pełni rolę pierwszego szkoleniowca od marca bieżącego roku, zmierzyła się tylko z Radomiakiem Radom. Już 7 lipca tyszanie zakończyli zgrupowanie. Po nim czekały na nich już tylko 3 mecze kontrolne: rozegrany 8 lipca mecz przeciwko Śląskowi Wrocław, a także zaplanowane na 15 lipca pojedynki. Na GKS czeka rywal z niższej półki – Polonia Bytom, a także Worskła Połtawa, drużyna ukraińskiej ekstraklasy.

GKS Tychy: koszmar w defensywie

Trzeba być oczywiście świadomym, że wyniki meczów sparingowych znaczą zazwyczaj niewiele, natomiast kibice z reguły wolą oglądać tylko zwycięstwa swoich drużyn. Fani tyskiego klubu nie mają tego lata powodów do narzekań: GKS strzela bramki, nie przegrywa i generalnie prezentuje dość dobry piłkarsko poziom. Choć wygląda na to, że w defensywie, jak to bywało w poprzednich latach, jest wesoło.

Wystarczy zresztą spojrzeć na ostatnie sezony, które GKS Tychy spędził w Fortuna 1. Lidze. Poniższa grafika pokazuje podstawowe statystyki GKS-u Tychy w ostatnich pięciu sezonach. Tylko raz, w niezwykle udanym sezonie, kiedy tyszanie zajęli trzecie miejsce w lidze, stracili oni mniej, niż 40 goli. W tym okresie zajmowali oni jednak średnio 9. pozycję w rozgrywkach, w ostatnich dwóch latach tracąc więcej bramek, niż zdobywając.

Dość powiedzieć, że recepty na problemy GKS-u poszukiwało wielu szkoleniowców. Tylko od 1 lipca 2018 roku tyszanie siedmiokrotnie zmieniali trenerów. Aż czterech z nich nie doczekało stu dni służby za sterami tyskiego zespołu. Po Ryszardzie Tarasiewiczu największym zaufaniem cieszył się do tej pory Artur Derbin, którego formuła na drużynę wyczerpała się jednak po niecałych dwóch latach współpracy.

Okienko symbolem zmian

Choć GKS Tychy został wykupiony przez fundusz, który z pewnością mógłby dokonać ogromnych inwestycji w klubie, do tej pory nie zobaczyliśmy spektakularnych ruchów. Według naszych informacji, tyszanie nie będą szarżować, a do budowy drużyny podejdą z dużym spokojem. Największym dotychczas transferem „Trójkolorowych” było zakontraktowanie Przemysława Mystkowskiego z drugiej ligi greckiej. Zagraniczna przygoda 25-letniego pomocnika trwała zaledwie pół roku.

Ponadto GKS sięgnął po wielu młodych zawodników. Średnia wieku piłkarzy podpisanych przez zarząd klubu w tym okienku transferowym wynosi 21,3 – przypominamy, licząc 25-letniego Mystkowskiego! Istotnym może się okazać także wypożyczenie z Legii Warszawa 19-letniego golkipera, Macieja Kikolskiego. Jak słyszymy, piłkarz budził na polskim rynku ogromne zainteresowanie. W poprzednim sezonie zbierał bardzo wysokie noty w drugoligowej Pogoni Siedlce.

Skoro już o wypożyczeniach mowa, do swoich klubów macierzystych powrócili Jan Biegański oraz Kacper Skibicki, którzy wiosną stanowili wartość dodaną dla klubu. Tam pokończyły im się jednak kontrakty, więc… Naturalnie tyszanie powalczyli o tych zawodników z sukcesem. Klub pożegnał się jednak z kilkoma zasłużonymi postaciami, między innymi Krzysztofem Wołkowiczem. Nowej umowy nie podpisano także z 34-letnim Maciejem Mańką, czy o 12 lat młodszym Marcinem Koziną. Ściągnięty swego czasu z Goczałkowic ofensywny zawodnik, prezentował mierny poziom, jak na rozgrywki pierwszej ligi.

Spójrzmy zatem na pełen bilans transferowy GKS-u Tychy tego lata:

W kontekście pożegnań warto zwrócić uwagę na dane dotyczące przydatności zawodników. Zaledwie czterech z tych graczy uzbierało więcej, niż 50% minut w sezonie, tylko Krzysztof Wołkowicz otrzymał więcej, niż 75% wszystkich możliwych minut.

O co powalczą?

To będzie trudny, przejściowy okres dla GKS-u Tychy, w trakcie którego klub będzie promował młodzieżowców. Taka sytuacja sprawia, że „Trójkolorowych” traktować trzeba, jako jednego z wielu kandydatów do spadku (to grono jest naprawdę szerokie). Natomiast w przypadku utrzymania klub, powinien pocieszyć się pokaźną sumą z tytuły Pro Junior System, a także, miejmy nadzieję, dobrego transferu. Na ten moment jako redakcja przewidujemy dwunastą pozycję dla tyskiego GKS-u.

Przewidywana jedenastka

Dariusz Banasik preferował ustawienie 4-5-1 (lub 4-2-3-1) i tak właśnie ustawiliśmy przewidywaną, wyjściową jedenastkę GKS-u w tej rundzie. W bramce postawiliśmy na młodego Macieja Kikolskiego, choć jego rywalizacja ze starszym Kostrzewskim trwa. Lewą obronę zajmuje Marcel Błachewicz, sprowadzony tego lata. Dalej postawiliśmy na sprawdzoną tej wiosny parę Tecław-Nedić. Tyszanie mają spore problemy na prawej flance, gdzie w sparingach miał okazję grywać Krzysztof Machowski. 19-latek grał na tej pozycji także w poprzednim sezonie.

GKS będzie potrzebował doświadczenia w celu zabezpieczenia własnej bramki, z tego powodu w środku pola wybraliśmy dwóch doświadczonych na tym poziomie rozgrywek graczy. Radecki oraz Żytek znają się bardzo dobrze. Przewidujemy, że przed nimi zagra Patryk Mikita, niemniej doświadczony od kolegów zza pleców. Więcej świeżej krwi wpuszczamy na skrzydła: na lewej stronie zagrać może Mystkowski, a na prawej Kacper Skibicki, dający naprawdę wiele jakości piłkarz z wciąż sporym potencjałem. Skład uzupełnia samotny napastnik, Daniel Rumin, który jednak z sezonu na sezon notuje coraz słabsze liczby w Fortuna 1 Lidze.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze