W zeszłym sezonie drużyna Brighton & Hove Albion utrzymanie wywalczyła dopiero w ostatnich kolejkach sezonu, a jej końcowa przewaga nad spadkowiczem z Cardiff wyniosła zaledwie dwa punty. Teraz „The Seagulls” są jednym z najpoważniejszych kandydatów do spadku i wiele osób wróży im powtórzenie losu Huddersfield Town.
Krótko po zakończeniu sezonu nowym menadżerem Brighton został ogłoszony Graham Potter. Głównym zadaniem angielskiego szkoleniowca będzie utrzymanie „Mew” na poziomie Premier League.
Trzy rzeczy, których spodziewamy się po Brighton & Hove Albion w nadchodzącym sezonie:
1. Glen Murray znów wróci do łask graczy Fantasy Premier League
W trakcie zeszłej kampanii Glen Murray był często wybieranym piłkarzem w Fantasy Premier League na przełomie sierpnia i września. 35-letni Anglik zdobył wówczas kilka bardzo ważnych bramek, między innymi przeciwko Manchesterowi United.
Wiele wskazuje na to, że napastnik Brighton będzie ciekawą opcją również i w tym sezonie. Murray jest dość skutecznym zawodnikiem, a w układance Grahama Pottera będzie również egzekutorem rzutów karnych. Do zalet tego doświadczonego napastnika zalicza się także stosunkowo niska cena, która na samym początku gry może okazać się kluczowa.
2. Shane Duffy ponownie znajdzie się w czołówce najskuteczniejszych stoperów ligi
Choć w przypadku środkowych obrońców trochę mniejszą wagę przykładamy do statystyk strzeleckich, to w przypadku tego 27-letniego Irlandczyka prezentują się one świetnie. W ubiegłym sezonie najwyższej angielskiej klasy rozgrywkowej Shane Duffy trafił do siatki rywala aż pięciokrotnie, co uczyniło go najskuteczniejszym stoperem ligi.
Zawodnik Brighton okazał się pod tym względem lepszy od samego Virgila van Dijka. Przewidujemy, że w nadchodzącej kampanii Duffy znowu strzeli kilka ważnych goli, które mogą być ważnym elementem w kwestii utrzymania „The Seagulls”.
😀 Shane Duffy dziś z dwoma golami i CSem https://t.co/qDrBLyDE3A
— João Chmieliñho (@wyloguj_sie) July 27, 2019
3. „Mewy” do ostatnich chwil będą walczyć o ligowy byt
W zeszłym sezonie piłkarze Brighton do ostatnich chwil walczyli o utrzymanie w najwyższej angielskiej klasie rozgrywkowej. Ostatecznie misja ta zakończyła się sukcesem, co skutkowało spadkiem Cardiff City. „Mewy” są jednym z najpoważniejszych kandydatów do spadku i nic nie zapowiada, by w najbliższym czasie miało to ulec zmianie.
Transfery
Letnie okienko transferowe na Falmer Stadium przebiegło dość spokojnie. „Mewy” pozbyły się mniej przydatnych piłkarzy, czym nieco uszczupliły swoją kadrę. Z większych nazwisk, które opuściły Brighton, wspomnieć można jedynie o Anthonym Konckaercie, który na zasadzie wypożyczenia przeniósł się do drugoligowego Fulham.
Więcej powiedzieć można o transferach przychodzących. Szeregi Brighton & Hove Albion zasilił bowiem Leandro Trossard, który w ostatnich latach z powodzeniem reprezentował barwy belgijskiego Genk. 24-latek kosztował „Mewy” blisko 16 milionów euro i z miejsca mianowany został nową gwiazdą zespołu.
Do klubu z hrabstwa ceremonialnego East Sussex dołączył także 22-letni Matt Clarke. Ten angielski obrońca trafił do Brighton na zasadzie transferu definitywnego z Portsmouth. I choć na razie nie będzie mógł liczyć na regularne występy w pierwszym składzie, to w przyszłości może dać „The Albion„ naprawdę dużo dobrego.
Podstawowa jedenastka
W ubiegłym sezonie „Mewy” duża uwagę poświęciły formacji defensywnej, która była głównym punktem układanki Chrisa Hughtona. Z przodu Brighton bazowało głównie na stałych fragmentach i grze z kontry. Po przyjściu na Falmer Stadium Grahama Pottera może się to trochę zmienić.
Angielski szkoleniowiec preferuje ofensywny styl gry, w czym znacznie pomóc może pozyskany latem Leandro Trossard. Belg może być kluczowym piłkarzem w taktyce Pottera i wiele w skazuje na to, że będzie on łącznikiem pomiędzy linią pomocy, a 35-letnim Glenem Murrayem.
O komentarz na temat założeń taktycznych angielskiego zespołu zapytaliśmy twórcy fanpage’a Brighton & Hove Albion Polska. – Myślę, że w nadchodzącym sezonie nie będziemy tak cofać się do obrony jak w poprzednim. Mocną stroną mogą być, podobnie jak w poprzedniej kampanii, stałe fragmenty gry i granie w nich na głowy naszych stoperów – przekonuje sympatyk „Mew”.
Gwiazda zespołu
W drużynie Brighton & Hove Albion miano to niekwestionowanie należy do Glena Murraya. O 35-latku wspominaliśmy już chwilę temu w kwestii Fantasy Premier League. Anglik jest bardzo skutecznym piłkarzem, który jest w stanie wspomóc zespół w bardzo trudnych momentach, co udowodnił chociażby w zeszłym sezonie.
Murray strzelił w nim trzynaście bramek, co pozwoliło mu uplasować się na piętnastej pozycji najskuteczniejszych zawodników ligi. Dotychczas gra Brighton opierała się właśnie na nim. W nadchodzącej kampanii tę sytuację może zmienić przybycie Leandro Trossarda, który będzie miał za zadanie wspomóc ofensywę „The Seagulls”.
Najbardziej niedoceniany
O tym piłkarzu także już dziś wspominaliśmy. Najbardziej niedocenianym piłkarzem Brighton & Hove Albion naszym zdaniem jest Shane Duffy. 27-letni Irlandczyk był najskuteczniejszym środkowym obrońcą ligi w zeszłym sezonie. Swoje piętno odcisnął również na formacji obronnej zespołu i głównie dzięki temu „Mewy” mogły cieszyć się z utrzymania w najwyższej angielskiej klasie rozgrywkowej.
Trener
Graham Potter został ogłoszony nowym trenerem Brighton & Hove Albion 20 maja tego roku. Anglik w swojej trenerskiej przygodzie miał okazję pracować między innymi w Swensea oraz szwedzkim Ostersund, na którego ławce zasiadał przez blisko siedem lat. Byłego piłkarza Maclcesfield wyróżnia ofensywny styl gry, którego zalążki widać było w „The Albion” już podczas spotkań sparingowych.
Pytania do eksperta
O „The Seagulls” porozmawialiśmy z właścicielem fanpage’a Brighton & Hove Albion Polska.
Piłkarz, którego Brighton & Hove Albion powinno sprzedać, to…
W mojej opinii powinien być to Alireza Jahanbakhsh. Poprzedni sezon był w jego wykonaniu bardzo przeciętny.
Dlaczego ten sezon będzie inny?
Nadchodzący sezon będzie inny dzięki zmianie stylu gry.
Za co trzeba cenić trenera Pottera?
Według mnie za ofensywny styl gry. Za czasów Hughtona Brighton nie strzelało tyle bramek. Pokazują to chociażby ostatnie sparingi.
Nadchodzący sezon może popsuć…
Myślę, że długi udział w pucharze Anglii bądź FA Cup, co pokazał już zeszły sezon, w którym wiele spotkań Brighton nachodziło na siebie, a przerwy między kolejnymi meczami były niewielkie. Znacząco odbijało się to na zmęczeniu zawodników.
Piłkarz „sfery marzeń”, którego powinno pozyskać Brighton to…
Nie mam takiego piłkarza. Na pewno chciałbym, żeby szanse w Premier League dostał Aaron Connolly. W młodzieżowej lidze bardzo dobrze radził sobie w barwach Brighton. Jestem ciekawy, jak prezentowałby się na najwyższym poziomie piłkarskim w Anglii.
Cel zespołu
Utrzymanie. Nie ma co więcej oczekiwać od podopiecznych Grahama Pottera, których równie dobrze mogłoby już nie być na salonach Premier League, ponieważ przewaga Brighton nad strefą spadkową po ostatniej kolejce zeszłego sezonu wynosiła zaledwie dwa punkty. W nadchodzącej kampanii „The Seagulls” na pewno nie będą chcieli powtórzyć losu Huddersfield, który po całkiem przyzwoitym sezonie w drugim spadł z ligi.
Ciekawostka
Jak informuje jeden z angielskich serwisów zajmujących się Brighton, w latach 1920-2011 „Mewy” były jedynym profesjonalnym klubem w hrabstwie Sussex. Sytuację tą zmienił dopiero awans Crawley Town na czwarty poziom rozgrywkowy w Anglii.
Dobry artykuł