Siema, Polsko: Dobre wieści w sprawie Majeckiego. Ukraina, Nowa Zelandia i Urugwaj w fazie pucharowej


Kolejne cztery mecze młodzieżowych mistrzostw za nami. Co przyniósł piłkarski poniedziałek?

28 maja 2019 Siema, Polsko: Dobre wieści w sprawie Majeckiego. Ukraina, Nowa Zelandia i Urugwaj w fazie pucharowej
Krzysztof Dzierżawa / PressFocus

W niedzielny wieczór Polacy dość łatwo poradzili sobie z reprezentacją Tahiti, ale po końcowym gwizdku zdecydowanie więcej niż o samym wyniku rzeczonej potyczki mówiło się o urazie Radosława Majeckiego. Podstawowy bramkarz naszej kadry wyraźnie ucierpiał podczas jednego ze starć i jego występy w kolejnych spotkaniach stanęły pod znakiem zapytania. W poniedziałek dotarły jednak do nas całkiem optymistyczne informacje.


Udostępnij na Udostępnij na

Okazało się, że golkiper Legii nie uszkodził więzadeł w kolanie. Niewykluczone zatem, że będzie gotowy na środowy mecz z Senegalem, który rozstrzygnie kwestię awansu (lub jego braku) podopiecznych Jacka Magiery do fazy pucharowej. – Musimy poczekać na raport medyczny. Mały znak zapytania jest przy Radku Majeckim. Czekamy na wyniki badań, co z jego nogą. Mam nadzieję, że nie dolega mu nic poważnego. To ważna postać zespołu – powiedział podczas konferencji prasowej selekcjoner drużyny U-20.

Lafont dołącza do kolegów

Reprezentacja Francji jest uznawana za jednego z głównych faworytów do końcowego triumfu podczas polskiego mundialu. Nad Sekwaną nie muszą obawiać się o to, że gdy obecni mistrzowie świata odejdą z seniorskiej drużyny narodowej, zabraknie godnych następców. Młode pokolenie „Trójkolorowych” jest bowiem równie utalentowane, co ich starsi koledzy.

Wystarczy spojrzeć na kadrę, jaką przywiózł ze sobą do Polski trener Bernard Diomede. Choć musiał odstąpić kilku graczy zespołowi U-21 (na przykład Matteo Guendouziego czy Malanga Sarra), to ma w swojej talii nazwiska, które już coś znaczą w europejskiej piłce. Dan-Axel Zagadou, Evan N’Dicka, Boubacar Kamara czy Moussa Diaby nie są zawodnikami anonimowymi. Taka – kolokwialnie mówiąc – „paka” musi być rozpatrywana w kategoriach nadrzędnego pretendenta do tytułu.

W poniedziałek media poinformowały o tym, że do piekielnie silnej ekipy „Trójkolorowych” dołączy jeszcze jeden gracz, który co prawda był zgłoszony do udziału w turnieju, jednak dopiero w weekend skończył rozgrywki ligowe, w związku z czym do Polski przybył nieco spóźniony. Mowa rzecz jasna o Albanie Lafoncie, wielkim talencie bramkarskim, który w minionym sezonie bronił barw włoskiej Fiorentiny (to za jego sprawą Bartłomiej Drągowski zmuszony był udać się na wypożyczenie).

Jeśli wierzyć słowom, że mecze wygrywa się ofensywą, a turnieje defensywą, szanse Francuzów na mistrzostwo jeszcze bardziej rosną. Mur stworzony przez graczy Fiorentiny, BVB czy Eintrachtu Frankfurt może stać się zaporą nie do sforsowania dla niejednego napastnika. Aby tak się jednak stało, Lafont musi w pełni skupić się na turnieju i jak najszybciej wyrzucić z głowy wspomnienia o smutnym zakończeniu sezonu w stolicy Toskanii, gdzie kibice obrazili się na piłkarzy.

Made in Germany

O niebywałej skali globalizacji piłki świadczy fakt, że w kadrach najsilniejszych drużyn europejskich coraz częściej odnaleźć można graczy z każdego, nawet najbardziej odległego zakątka świata. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu pewne nacje były właściwie odcięte od centrum futbolowych wydarzeń, natomiast obecnie nie ma żadnych ograniczeń. Kluby niemieckiej Bundesligi, choćby Bayern Monachium, coraz przychylniejszym okiem spoglądają za ocean. Godzi się wspomnieć chociażby o Alphonso Daviesie, który zimą zasilił szeregi monachijczyków.

W niemieckich klubach jest jednak znacznie więcej przedstawicieli kontynentu północnoamerykańskiego. W związku z poniedziałkowym spotkaniem Stanów Zjednoczonych z Nigerią (wygranym przez USA 2:0) na wzmiankę zasługują Alex Mendez i Sebastian Sota. Obaj brali udział w akcji, która zakończyła się pierwszym golem dla kadry prowadzonej przez Taba Ramosa.

Dwóch wspomnianych graczy to jednak niejedyni Amerykanie, którzy na co dzień trenują za naszą zachodnią granicą. Piłkarzem Kolonii jest bramkarz Brady Scott, w Hannoverze terminuje obrońca Chris Gloster, a jego imiennik i kolega z formacji defensywnej Richards to zawodnik Bayernu Monachium, natomiast napastnik Ulysses Llaenz uczy się futbolowego rzemiosła w VfL Wolfsburg.

Urugwaj, Nowa Zelandia i Ukraina pewne swego

Podczas różnych turniejów druga kolejka spotkań jest często decydująca. Można w jej trakcie wszystko przegrać i wszystko wygrać. Skupmy się na wersji optymistycznej i sprawdźmy, które reprezentacje już teraz są pewne gry w fazie pucharowej polskiego czempionatu.

Na dłużej nad Wisłą zostaną Urugwajczycy, którzy w poniedziałek rozprawili się z Hondurasem 2:0 i z kompletem sześciu punktów liderują w grupie C. Gola przypieczętowującego awans zespołu z Ameryki Południowej strzelił weteran drużyny U-20, nazywany w swoim kraju „najstarszym 20-latkiem w Urugwaju”, Nicolas Schiappacasse. Skąd takie przezwisko? Otóż napastnik występuje regularnie w tej reprezentacji, odkąd ukończył 17. rok życia, i uzbierał w niej już 45 spotkań.

Pokoje hotelowe mogą także zaklepać na nieco dłużej Ukraińcy, którzy dzięki skromnej wygranej 1:0 nad Katarem zapewnili sobie pozostanie w turnieju. Nasi wschodni sąsiedzi zaskakują bardzo wysoką formą (przypomnijmy, że w pierwszej kolejce rozprawili się z USA) i trudno przewidzieć, dokąd dotrą. W świetnej dyspozycji znajduje się Andrij Łunin, bramkarz, który miniony sezon spędził na wypożyczeniu z Realu Madryt do Leganes. Wciąż niepewna jest jego przyszłość, choć coraz więcej kibiców i dziennikarzy hiszpańskich sugeruje, aby uczynić Ukraińca zmiennikiem Courtois.

W poniedziałek dłuższy pobyt w Polsce załatwili sobie również Nowozelandczycy. Pokonali Norwegię 2:0, natomiast w pierwszej kolejce rozbili 5:0 Honduras, zatem mają na swoim koncie sześć punktów i pewny awans do fazy pucharowej. Reprezentacja, w której kadrze nie ma nominalnego prawego obrońcy, w której środkowy defensor dosłownie na chwilę przed turniejem zdecydował się reprezentować Nową Zelandię, a czołowy strzelec pauzował w dwóch pierwszych meczach za czerwoną kartkę, sprawiła małą niespodziankę. I dobrze. Za to lubimy międzynarodowe turnieje.

Komplet wyników poniedziałkowych spotkań:

Honduras – Urugwaj 0:2

Katar – Ukraina 0:1

Norwegia – Nowa Zelandia 0:2

Stany Zjednoczone – Nigeria 2:0

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze