Tradycyjnie już w każdy czwartek poprzedzający kolejną serię spotkań w Ekstraklasie w Gdyni odbyła się konferencja przedmeczowa. Oprócz trenera obecny był na niej między innymi obrońca Arki Gdynia, Mateusz Siebert, który mówił o swojej przyszłości i spotkaniu z Zagłębiem Lubin.
Jesteś już w Arce dłuższy czas. Jak współpracuje się Tobie na środku defensywy z Maciejem Szmatiukiem?
Bardzo dobrze i pozytywnie. Co dzień się uczę od niego. Maciek ma duże doświadczenie, z pewnością jedno z większych w naszej drużynie.
Czekają Was dwa arcyważne spotkania u siebie – gracie kolejno z Zagłębiem Lubin i Cracovią. Jakie minimum punktowe zakładacie sobie na te starcia?
Tylko i wyłącznie sześć punktów, czyli dwa mecze wygrane – to nasz cel. Do każdego spotkania podchodzimy z nastawieniem, że chcemy odnieść zwycięstwo. Wiemy, że te dwie potyczki będą najważniejsze, dlatego musimy być do nich bardzo dobrze przygotowani.
Czy w zespół wpasował się już Joel Tshibamba? Bowiem w przerwie meczu z Wisłą Kraków można było dostrzec Waszą burzliwą dyskusję.
Osobiście bardzo dobrze się czuję, grając z Joelem, zresztą tak, jak i cały zespół. Jeśli zaś chodzi o naszą dyskusję, to dotyczyła ona tylko jednej akcji z meczu z Wisłą, w której to po prostu się nie zrozumieliśmy. Joel ma jeszcze kłopoty z językiem polskim, ale uczy się codziennie. Sam wyjaśniłem z nim tę sytuację i powiedziałem, że nic negatywnego na jego temat nie mówiłem.
Z końcem sezonu upływa okres Twojego wypożyczenia z FC Metz. Czy myślisz już o powrocie do Francji, czy może chciałbyś pozostać w Gdyni, wiążąc z Arką poważniejsze plany?
Dobrze się czuję w Gdyni. Jest mi tutaj bardzo dobrze i o powrocie do Francji nie myślę. Podchodzę do każdego meczu, by pomóc drużynie go wygrać i to jest najważniejsze. Co będzie zaś ze mną, czy wrócę do Francji, czy zostanę w Gdyni? Przyjdzie na to czas, teraz myślę tylko o Arce.
Masz już za sobą występy w młodzieżowych reprezentacjach Polski. Czy myślisz, że gra w Arce pozwoli Ci być dalej powoływanym do kadry narodowej?
Tak, oczywiście. Gram po to, by się pokazać, by być podstawowym zawodnikiem Arki i występować w reprezentacji. Tak, jak mówię, jeśli będę dobrze się prezentował w barwach Arki, reprezentacja sama przyjdzie.
Grałeś również w młodzieżowej reprezentacji Francji. Czy Twoim marzeniem numer jeden jest debiut w kadrze Franciszka Smudy, czy rozważasz też możliwość występów dla „Trójkolorowych”?
Nie. Jestem Polakiem i chcę grać tylko dla Polski.
Rozmawiał Dawid Kowalski.