Dwóch obiecujących, gdyńskich zawodników, Mateusz Siebert i Adrian Mrowiec, najprawdopodobniej opuści polską Ekstraklasę. Obu piłkarzom kończą się bowiem umowy na wypożyczenia, a ich pierwotne kluby nie zgadzają się na warunki nowych kontraktów.
Ostatnie dni dla powracających po urlopach piłkarzy to przede wszystkim ciężka praca na treningach. Ostatnie tygodnie zaś to wytężone poszukiwania nowych graczy przez dyrektora sportowego, Andrzeja Czyżniewskiego. Długo trwały również negocjacje trzech wypożyczonych do Arki zawodników. Dzisiaj wiadomo, że szanse na pozostanie nad morzem ma tylko Przemysław Trytko.
Negocjacje w sprawie Adriana Mrowca, jak czytamy na oficjalnej stronie klubu, były i nadal są trudne. Włodarze „Żółto-niebieskich” nie mogą bowiem dojść do porozumienia ze szkockim Hearts of Midlothian, a defensywny pomocnik otrzymał już polecenie zjawienia się 1 lipca na Wyspach.
Podobnie trudna wydaje się sprawa Mateusza Sieberta. Młody i obiecujący w Gdyni defensor, wróci do francuskiego FC Metz. Klub z Ligue 2 zarządał bowiem za obrońcę astronomicznej sumy 450 tysięcy euro, co dla Arki jest kwotą niemożliwą do zapłaty i wkrótce zapewne i Siebert opuści nasz kraj.