Serie A: Skromna wygrana Interu


Napięta atmosfera wokół klubu nie przeszkodziła piłkarzom Interu Mediolan w odniesieniu zwycięstwa nad Sampdorią Genua. Wprawdzie "Nerazzurri" nie zachwycili i wygrali zaledwie 1:0, to ponownie znaleźli się na szczycie tabeli włoskiej ekstraklasy.


Udostępnij na Udostępnij na

Zeszłotygodniowa porażka w Bergamo z tamtejszą Atalantą wywołała prawdziwą burzę w mediolańskim klubie. Ostre słowa padły z ust szkoleniowca Interu – Jose Mourinho, a także prezydenta „Nerazzurri” – Massimo Morattiego. Również włoska prasa nie zostawiła suchej nitki na zawodnikach lombardzkiej ekipy.

Do dzisiejszego pojedynku piłkarze Interu przystępowali mocno zmotywowani. Nie mogli pozwolić sobie na drugą z rzędu ligową porażkę, która mogłaby być początkiem poważnego kryzysu i wielkiej rewolucji.

Początek spotkania pokazał, że gospodarze nie odczuwają żadnej presji na swoich barkach. „Nerazzurri” zdominowali środkowy sektor boiska i konstruowali składne akcje ofensywne, lecz nie potrafili pokonać goalkeepera gości. Przyjezdni odpowiedzieli jedynie chaotycznymi atakami, które zakończyły się anemicznymi uderzeniami na bramkę strzeżoną przez Julio Cesara.

W 40. minucie w roli głównej wystąpił… charyzmatyczny i niezwykle impulsywny trener Interu – Jose Mourinho. Portugalski szkoleniowiec otrzymał czerwoną kartkę i został odesłany przez arbitra głównego na trybuny mediolańskiego San Siro. Były opiekun m.in. FC Porto i Chelsea Londyn zbyt gwałtownie reagował na decyzje sędziego.

Okazało się, że nie było to ostatnie ciekawe wydarzenie w pierwszej połowie. W doliczonym czasie gry gospodarzom wreszcie udało się znaleźć skuteczną receptę na defensywę gości. Maicon przeprowadził znakomitą akcję indywidualną, a następnie podał do swojego rodaka – Adriano, który z ogromną łatwością umieścił piłkę w siatce.

W drugiej odsłonie meczu obraz gry nie uległ zmianie. Piłkarze Interu posiadali ogromną przewagę, lecz byli nieskuteczni i nieco rozkojarzeni. Kibice czarno-niebieskich na ciekawą akcję musieli czekać aż do 61. minuty. Wówczas gospodarze mogli podwyższyć swoje prowadzenie, lecz futbolówka po strzale Dejana Stankovicia trafiła w poprzeczkę.

Do ostatniego gwizdka arbitra rezultat nie uległ już zmianie. Inter po przeciętnym, a momentami nawet bezbarwnym, meczu pokonał Sampdorię 1:0. Bohaterem spotkania okazał się Adriano, który jeszcze kilka tygodni temu ponownie podpadł władzom klubu i miał być nawet wyrzucony z zespołu.

Dzięki dzisiejszej wygranej ekipa z Lombardii powróciła na pozycję lidera w tabeli Serie A i o trzy punkty wyprzedza Juventus Turyn. Z kolei Sampdoria nie poczuła smaku ligowego zwycięstwa od 14 grudnia 2008 roku, co spowodowało, że drużyna z Genui plasuje się dopiero na 15. pozycji.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze