Sensacyjny transfer Korony?

Po odejściu Krzysztofa Gajtkowskiego w kieleckim klubie pozostało tylko trzech nominalnych napastników. Nic więc dziwnego, że trener Sasal szuka wzmocnień na pozycji snajpera. Na jego celowniku znalazł się Dawid Janczyk – napastnik, który przeżywa ostatnio kryzys formy. W obecnym sezonie nie jest bowiem nawet powoływany do meczowej kadry swojego zespołu. Mimo wszystko trener Marcin Sasal wierzy w jego umiejętności.

– O umiejętnościach Janczyka nikogo nie trzeba przekonywać i nie trzeba go testować – mówił szkoleniowiec Korony.

Zawodnik uzgodnił już z klubem warunki ewentualnego kontraktu, teraz pozostaje tylko porozumienie się z CKSA w sprawie kwoty odstępnego. O tym, że pozyskanie Janczyka z rosyjskiego klubu jest niezwykle trudne, przekonała się już warszawska Legia, która składała już kilka ofert wykupu zawodnika, ale żadna z nich nie doczekała się finalizacji.

– Rozmowy nie będą pewnie łatwe, ale jestem dobrej myśli – powiedział Jarosław Niebudek, dyrektor Korony do spraw sportowych.

Janczyk był uważany swego czasu za jeden z największych talentów polskiej piłki. Jako młody zawodnik brylował na boiskach Ekstraklasy, co nie uszło uwadze zagranicznych klubów. CSKA Moskwa wyłożył za niego aż 4,2 miliona euro. W barwach rosyjskiego klubu zawiódł, strzelił jedynie jednego gola, przez co został wysłany na wypożyczenie do Lokeren. Był jednym z najskuteczniejszych zawodników belgijskiej ligi, lecz po roku zmienił barwy klubowe – wypożyczył go Germinal Beerschot. Tutaj stracił swój blask. Przestał być nawet powoływany do meczowej kadry. Nie dano mu także drugiej szansy w CSKA. 24-latek zaliczył również epizod w kadrze narodowej, rozegrał w biało-czerwonych barwach pięć spotkań.

Teraz Janczyk pragnie odzyskać formę sprzed lat i pomóc Koronie w walce o europejskie puchary. Czy pozyskanie znajdującego się w dołku zawodnika będzie dobrym ruchem kieleckiego klubu?

Dawid Janczyk Germinal Beerschot Korona Kielce