Sebastian Szymański wszedł z drzwiami do Feyenoordu


Reprezentant Polski zaliczył spektakularny debiut w nowych barwach

7 sierpnia 2022 Sebastian Szymański wszedł z drzwiami do Feyenoordu

Sebastian Szymański bardzo szybko zaadaptował się w nowym otoczeniu. 23-latek bez problemu wywalczył sobie pierwszy skład w Feyenoordzie i momentalnie udowodnił, że trener się nie pomylił. Wypożyczony z Dynama Moskwa zawodnik zaliczył dwie asysty w wygranym 5:2 wyjazdowym spotkaniu z Vitesse. Wybór ligi holenderskiej okazał się jak najbardziej słuszny i możemy liczyć na wiele świetnych spotkań w jego wykonaniu.


Udostępnij na Udostępnij na


Długo czekaliśmy tego lata na to, by Sebastian Szymański znalazł w końcu nowy klub i na dobre uwolnił się z Dynama Moskwa. Podczas poszukiwań nowego pracodawcy reprezentant Polski nie przebywał w Rosji, tylko z czasem rozpoczął treningi z rezerwami Legii Warszawa. Na tym oczywiście korzystali młodzi zawodnicy Legii, którzy mogli przez moment czerpać wiedzę od 23-letniego pomocnika.

Po wielu plotkach, przymiarkach i rzekomych ofertach finalnie Sebastian Szymański przeniósł się do Holandii, gdzie związał się kontraktem z Feyenoordem Rotterdam. Stanęło na wypożyczeniu z klauzulą wykupu. Tuż po finalizacji mówiło się o tym, że pozostałe opcje na tamten moment nie zadowalały samego zawodnika. Trudno się dziwić, skoro była mowa o Besiktasie czy ciągle męczącej oczy Hercie Berlin.

Momentalny zachwyt

Nie był potrzebny żaden oficjalny mecz, a w Holandii już pojawiły się pierwsze zachwyty nad grą Szymańskiego. Kilka dni po przybyciu do klubu ofensywny pomocnik rozegrał 45 minut w wygranym 6:1 spotkaniu z NAC Bredą. Mimo iż nie udało mu się zdobyć bramki czy nawet asystować przy jakimkolwiek trafieniu, ten czas spędzony na boisku pozwolił na zebranie pochlebnych słów.

Swoje trzy grosze dołożył też między innymi „De Telegraaf”: – Sebastian Szymański udowodnił, dlaczego trener Arne Slot chciał go w swojej drużynie. Ma świetną lewą nogę i nie tylko pokazał piłkarską jakość, ale też zaangażowanie, którego trener oczekuje po swoich nowych zawodnikach.

Wymarzony debiut w Eredivisie

Przed startem ligi wypożyczonemu z Dynama zawodnikowi udało się rozegrać jeszcze całe spotkanie z Osasuną. To w pełni wystarczyło do tego, by Szymański już na inauguracyjne spotkanie znalazł się w wyjściowym składzie. Feyenoord sezon zaczynał na wyjeździe, mierzył się z Vitesse Arnhem, czyli z 6. ekipą poprzedniego sezonu.

Początek meczu nie ułożył się po myśli drużyny trenera Arne Slota, gdyż rywal szybko objął prowadzenie. Wtedy właśnie swój krótki, ale konkretny koncert rozpoczął Sebastian Szymański. Reprezentant Polski w 31. minucie po szybkiej akcji umiejętnie przetransportował piłkę do Patrika Walemarka, który zdobył wyrównującego gola.

https://twitter.com/hollandaligleri/status/1556264850925518848

Już dziesięć minut później Feyenoord wyszedł na prowadzenie 2:1 i ponownie mogliśmy się cieszyć z tego, że udział w tym miał Szymański. Tym razem nowy nabytek przypomniał nam o tym, że bardzo dobrze potrafi bić stałe fragmenty gry i idealnie dośrodkował piłkę z rzutu wolnego na głowę Danilo. Chwilowo wszyscy jeszcze czekali na analizę gola przez VAR, ale wszystko było tam zgodnie z przepisami.

https://twitter.com/hollandaligleri/status/1556267054717624328

Szymański na boisku przebywał do 65. minuty, a ostatecznie Feyenoord wygrał ten mecz aż 5:2, zaliczając bardzo dobry start sezonu. Dosyć solidnie występ Polaka wyglądał także w suchych liczbach (źrodło: SofaScore):
– 79% celnych podań,
– 2 asysty,
– 3 kluczowe podania,
– 1 stworzona duża szansa,
– 8/12 wygranych pojedynków,
– 2/4 celne dośrodkowania,
– ocena 8.2.

***

Jeden występ w lidze wystarczył, by Sebastian Szymański w pełni kupił kibiców Feyenoordu. Wybór zawodnika meczu był tylko formalnością. Pojawiły się też już głosy, by w klubie pomyśleli o jak najszybszym wykupieniu go z Dynama Moskwa. Czy są to przesadzone zachwyty? Były legionista ma wszystko, by w Eredivisie pokazać wiele dobrego i ciągnąć swoją drużynę do kolejnych zwycięstw. Wydaje się, że ta liga jest pod niego skrojona i będzie idealną trampoliną do późniejszego transferu do jeszcze lepszego klubu.

Utrzymanie tak dobrej dyspozycji spowoduje także olbrzymią wartość dodaną do reprezentacji. A już wiosną 23-latek potrafił pokazać się w niej z dobrej strony, i to nie po raz pierwszy. Rzecz jasna tematy kadry będą niedługo coraz częściej przytaczane, im bliżej będzie do mundialu w Katarze. Możemy być spokojni o to, że Szymański tym razem będzie wystawiany na optymalnej pozycji, a nie jak to miało miejsce za poprzedniego selekcjonera.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze