Pomimo odniesionej kontuzji Sebastian Szymański może uznać, że kolejny rok spędzony w Rosji jest dla niego bardzo okazały. Do pełni szczęścia brakuje tylko bycia członkiem planu Paulo Sousy. Były gracz warszawskiej Legii nie spuszcza z tonu i robi wszystko, by udowodnić obecnie panującemu selekcjonerowi, że zasługuje na miejsce w reprezentacji Polski. Wielu znawców rosyjskich rozgrywek zgadza się ze stwierdzeniem, że Polak jest gwiazdą tamtejszej ligi.
Trzeci sezon spędzony na wschód od Polski jest prawdopodobnie najlepszym okresem polskiego rozgrywającego, odkąd przybył do Rosji. Sebastian Szymański z każdym sezonem staje się zawodnikiem bardziej kompletnym. Tegoroczne rozgrywki są jego najlepszymi pod względem zdobytych bramek. Czy wkrótce rosyjska stolica nie zrobi się dla niego zbyt ciasna?
Lider zespołu
W bieżącym sezonie to Polak rozdaje karty w zespole wicelidera Premjer Ligi. Jest on opoką, jednym z głównych reżyserów gry. Pełni funckję mózgu drużyny i czuje się w tym znakomicie, co potwierdzają jego liczby. 16 spotkań na 18 możliwych, z czego 15 w pierwszym składzie, w których niedawny reprezentant kraju zdobył łącznie pięć bramek i sześć asyst.
Choć wynik częstotliwości nie powala jeszcze na kolana – jedno trafienie co 234 minuty – to warto wspomnieć, że jest to jego najlepszy wynik, odkąd występuje w Dinamie Moskwa. Nie można też zapomnieć o istotnym fakcie: Polak prowadzi z 11 punktami w swoim klubie w klasyfikacji kanadyjskiej. Ma w niej dwa punkty przewagi nad będącym na drugim miejscu Arsenem Zakharyanem. Takie osiągnięcie zasługuje na podkreślenie. Przewodzi również w liczbie asyst.
Aby jeszcze lepiej uwypuklić jego liczby, trzeba koniecznie zobaczyć, ile bramek zdobył klub ze stolicy Rosji od startu rozgrywek. Jego wynik to 19 trafień. Porównując więc to z osiągnięciami skrzydłowego, widzimy, że Sebastian Szymański ma udział przy 57% bramek swojego zespołu! Sprawdzając jakiekolwiek inne rozgrywki, dojdziemy do wniosku, że z polskich zawodników tylko Robert Lewandowski prawdopodobnie ma podobny wpływ, i to nie zawsze, na grę swojego zespołu.
Formę Polaka doceniają eksperci zajmujący się ligą rosyjską. Oni już po raz trzeci umieścili zawodnika Dinama Moskwa w jedenastce kolejki. Podobnie jak powyżej, żaden inny reprezentant Polski oprócz Roberta Lewandowskiego nie dostąpił tyle razy takiego wyróżnienia. Prawdopodobnie mógłby ten wynik śrubować do jeszcze lepszego stanu. Niestety aktualnie Sebastian Szymański jest kontuzjowany. Na szczęście uraz nie jest poważny, jak zapewnia jego agent Mariusz Piekarski.
https://twitter.com/sportmar_mario/status/1468205147549573137?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1468205147549573137%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fpulsembed.eu%2Fp2em%2FS3aG3GYCx%2F
Anglia za 25 milionów?
Być może już wkrótce Sebastian Szymański zamieni Rosję na Anglię lub Niemcy, o czym w ostatnim czasie informował Mateusz Borek w jednym z programów: – Agent Mariusz Piekarski cały czas odbiera telefony z całej Europy. Kilka całkiem niezłych klubów Premier League interesuje się Sebastianem Szymańskim. Jest także na liście życzeń jednego z klubów TOP 4 Bundesligi. Chodzi tu o wydanie nawet 25 mln euro. Była propozycja na 20 mln euro z Anglii i Dynamo ją odrzuciło.
Idąc tym tropem i zaglądając na portal Transfermarkt, można zobaczyć, że w gronie zainteresowanych transferem Polaka jest West Ham United. Jest to drużyna aktualnie z czuba Premier League. Zespół Davida Moyesa w tym sezonie ma już na rozkładzie wszystkie drużyny z TOP4 zeszłego sezonu. Popularne „Młoty” pewnie awansowały również do fazy pucharowej Ligi Europy. W zespole tym na co dzień występują tacy zawodnicy, jak: Michail Antonio, Said Benrahma, Vladimir Cofał czy Łukasz Fabiański.
Dlaczego bardziej wszyscy skłaniają się ku wariantowi przenosin na Wyspy Brytyjskie? Przede wszystkim ze względu na to, co zdradził Mariusz Piekarski pod koniec ostatniego okienka transferowego: – Dostaliśmy z jednego klubu Premier League propozycję wypożyczenia z obligatoryjnym wykupem za Sebastiana Szymańskiego, ale nie podjęliśmy tematu, bo było za mało czasu. Jaki klub? Lepszy niż Brighton. Na pewno jest to dobry klub, stabilny. Jesteśmy w kontakcie od ponad roku. Szymański jest w dobrej formie, stąd pewnie telefon.
Jednak już poprzedniej jesieni mówiono też o innych kierunkach. Wtedy jeden z rosyjskich dziennikarzy informował o potencjalnym zainteresowaniu klubów z Włoch i Hiszpanii. Ostatecznie do transferu do któregokolwiek z podanych krajów nie doszło. Szymański po zakończeniu tamtego sezonu przedłużył kontrakt z Dinamem Moskwa do 30 czerwca 2026 roku. Ten ruch z pewnością pozwoli nawet jeszcze teraz lepiej negocjować z potencjalnymi zainteresowanymi zespołami.
Głos eksperta
Aby lepiej ukazać, jak kompletnym zawodnikiem stał się w Rosji Sebastian Szymański, poprosiliśmy Patryka Burasa, który prowadzi na Facebooku i Twitterze profil Piłkarskie Oblicze Rosyjskiego Niedźwiedzia, o nakreślenie nam obrazu jego dokonań.
Czy możemy powiedzieć, że Sebastian Szymański stał się kluczową postacią Dinama Moskwa?
Sebastian Szymański stał się w Russian Premier League pomocnikiem kompletnym, szczególnie w duecie z Fominem. Sandro Schwarz stworzył niesamowitą drużynę w Moskwie. Bazuje on na dynamice i młodości. Cała ofensywa: Tyukavin, Zakharyan, Szymański, Makarov czy Fomin to piłkarze poniżej 24. roku życia.
Sam Sebastian znajduje się w czołówce ligi rosyjskiej pod względem odbiorów, co pokazuje, że jest piłkarzem nie tylko ofensywnym, lecz także pracującym w defensywie. Nasz rodak ma rewelacyjny przegląd pola, świetne stałe fragmenty gry (większość asyst zdobył po nich), przeszywające dwie linie podania i dużą skuteczność pod bramką rywala. Szymański idzie w tym sezonie po dwucyfrowe liczby, stał się liderem, ciągnącym zespół w najtrudniejszych momentach. Wystarczy spojrzeć na zwycięskie trafienie w meczu z Rubinem.
Co go wyróżnia na plus względem innych zawodników z jego klubu, a co jest mankamentem?
Sebastian Szymański jest bardzo regularny, jeśli jest zdrowy. Tym wyróżnia się wśród kolegów. Jego największym problemem jest jego zdrowie. Niestety ciągną się za nim najczęściej drobne urazy, które mają tendencję do odnawiania się.
Jaki ma odbiór w rosyjskiej prasie?
Rosyjskie media bardzo często go pokazują. Widzą w nim lidera Dinama i ulubieńca kibiców stołecznej drużyny. Bardzo doceniają jego stałe fragmenty gry, świetny drybling i ostatnie podanie. Sebastian Szymański jest liderem Russian Priemjer League pod względem asyst razem z Malcomem, to bardzo wiele mówi.
Najlepszy występ z tego sezonu?
Dużo było ich w tym sezonie. Wybrałbym to z Rubinem, gdy praktycznie w pojedynkę odwrócił losy spotkania, dokładając asystę i bramkę w ostatnich minutach.
🇵🇱 Sebastian Szymanski against Rubin Kazan:
⚽ Goal
🅰️ Assist
✅ 6 key passes
✅ 3:2 victory
✅ Man of the matchThe Polish midfielder continues to excel in the Russian Premier League! This season he has 5 goals and 6 assists! 🤩 pic.twitter.com/wQHu6PVQVG
— PSN Futbol (@PSN_Futbol) November 28, 2021
I tylko Sousa go nie chce…
Ten cały rok mógłby jeszcze bardziej pozytywnie zamknąć Sebastian Szymański, gdyby Paulo Sousa zaufał Polakowi i nie wyrzucił z reprezentacji Polski. Pewniak za Jerzego Brzęczka po zmianie na Portugalczyka stracił swoją pozycję w kadrze. Za byłego selekcjonera był zawodnikiem pierwszego składu lub pierwszym wchodzącym z ławki. U obecnego zagrał raz. Miało to miejsce w spotkaniu otwierającym eliminacje do mundialu w Katarze. W nim wystąpił nie na swojej pozycji. Zagrał jako wahadłowy, co nie mogło wypalić.
Finalnie gracz rosyjskiego klubu nie załapał się na mistrzostwa Europy. Paulo Sousa stwierdził, że ma lepszych wykonawców w środku pola niż były zawodnik Legii. Gorzką pigułkę przełknął nie tylko w momencie, gdy znalazł się na liście rezerwowej. Większą gorycz musiał poczuć również w momencie, kiedy dowiedział się, że nie dostanie szansy nawet wtedy, gdy okazało się, że rywalizacja o mistrzostwo Starego Kontynentu ominie Arkadiusza Milika.
🇵🇹 Paulo Sousa ogłosił 👕 kadrę na Euro.
Jakieś zaskoczenia, a może kogoś brakuje❓
ℹ️ Lista rezerwowych:
Rafał Augustyniak,
Kamil Grosicki
Robert Gumny
Sebastian Szymański#Polska#Sousa pic.twitter.com/Gyxbu8xbPl— Flashscore.pl (@FlashScorePL) May 17, 2021
Sam zainteresowany po powołaniach na Euro napisał wtedy na swoim profilu społecznościowym: – Gra w biało-czerwonych barwach z orzełkiem na piersi to szczyt marzeń każdego chłopaka, który zaczyna kopać piłkę z kolegami na podwórku. Mnie było dane spełnić to marzenie i stać się częścią reprezentacji Polski. Teraz – choć nie znalazłem się w kadrze przygotowującej do udziału w mistrzostwach Europy – pozostaję całym sercem z ekipą, która będzie miała taką szansę. Ja w razie potrzeby jestem w gotowości, by pomóc drużynie.
Teraz, kiedy w słabszej formie jest Mateusz Klich, wydaje się ciekawą opcją. Zawsze przecież można przestawić Piotra Zielińskiego piętro niżej, a gracza Dinama Moskwa posadzić za kierownicą. Pytanie tylko, czy Paulo Sousa spróbowałby tak ryzykownego manewru w najważniejszych spotkaniach dla niego samego. Jedną z okoliczności, która może za tym przemawiać, jest fakt, że z Rosją zagramy na wyjeździe. Na terenie, gdzie Sebastian Szymański czuje się jak ryba w wodzie.