Paul Scholes nie był do końca zadowolony, kiedy Stuart Pearce podał szeroką kadrę Wielkiej Brytanii na zbliżające się igrzyska olimpijskie w Londynie. Anglik przyznaje jednak, że cieszy go fakt, iż będzie mógł dopingować swojego kolegę z drużyny.
Scholes jest przekonany, że reprezentacja Wielkiej Brytanii poradzi sobie znakomicie i zaznacza, że kluczowy wpływ na resztę zespołu będzie miał Ryan Giggs. – Rozmawiałem z Ryanem i mogę potwierdzić, iż jest zadowolony ze zbliżającego się turnieju. Mam nadzieję, że reprezentacja Wielkiej Brytanii da z siebie wszystko. Nie widzę powodów, dla których nie miałaby grać dobrze, ma przecież świetnych piłkarzy w składzie. Są oczywiście inne reprezentacje, których celem jest wywalczenie złota, ale jestem przekonany, że obecność Ryana dobrze wpłynie na zespół, który – mam nadzieję – zajdzie bardzo daleko.
– Ryan nie miał zbyt wiele powodów do radości, ponieważ Walia nie zakwalifikowała się na mistrzostwa świata czy też mistrzostwa Europy. Olimpiada jest dla niego olbrzymią szansą na grę w wielkiej imprezie. Będę dopingował naszą drużynę i mam nadzieję, że nas nie zawiedzie.
Pomocnik Manchesteru United jest nieco zmartwiony brakiem w 18-osobowej kadrze Davida Beckhama. – Szkoda, że nie będzie Davida. To zaskakujące, iż nie został powołany, szczególnie że zrobił tak wiele, aby to Londyn otrzymał prawo do organizacji turnieju. To decyzja Stuarta Pearce’a, ale osobiście mogę współczuć Davidowi. Jestem pewien, że chciałby zagrać na igrzyskach – dodaje rudowłosy pomocnik United.