Piłkarze Manchesteru United swój pierwszy mecz ligowy w nowym sezonie rozegrają dopiero 20 sierpnia. Wówczas rywalem podopiecznych sir Aleksa Fergusona będzie Everton. Paul Scholes nie ukrywa jednak, że wolałby wybiec na murawę zdecydowanie wcześniej, niż przewiduje terminarz.
„Czerwone Diabły” już na samym początku rozgrywek wyruszą do Liverpoolu, aby odbyć pierwszy pojedynek sezonu 2012/2013. Scholes uważa, że właśnie rywalizacja z takimi klubami jest najważniejsza nie tylko dla piłkarzy, ale także dla kibiców i telewizji. – To już powtórka z rozrywki. Mecz z Evertonem jest ważny i telewizja chce pokazywać go na żywo. Taki jest plan. Dla zawodnika może to być frustrujące, bo każdy chciałby zacząć sezon jak najwcześniej i zdobyć kilka punktów. Musimy jednak czekać do poniedziałku, ale mam nadzieję, że wygramy to spotkanie.
Rudowłosy pomocnik wyznaje także, że on i jego koledzy rozpoczęli już odpowiedni trening kondycyjny, który pozwoli im przetrwać podczas długiego sezonu. – Trenujemy od dwóch, może trzech dni, więc nie jesteśmy jeszcze gotowi na pełen wymiar czasowy. Mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni. Tego typu zajęcia są ciężkie. Każdy piłkarz potwierdzi, że to najtrudniejsza część sezonu, ponieważ w większości tylko biegasz. To jednak jest część przygotowań i musimy podejść do tego z profesjonalizmem.
– Można się natomiast cieszyć futbolem. Kiedy nie gra się w piłkę przez siedem czy osiem tygodni, to można się zdenerwować. Początki są ciężkie pod względem fizycznym, ale po dłuższym czasie wgląda to już dobrze.
Paul, który po odejściu na emeryturę wrócił do gry dopiero w styczniu, nie musiał wraz z resztą zespołu przygotowywać się do nowego sezonu. Obecne lato różni się jednak od poprzedniego. – Pamiętam, że rok temu o tej porze byłem w Portugalii. Cieszyłem się, że mam spokój z okresem przygotowawczym. Teraz jednak nie mogę się już go doczekać. Mam nadzieję, że zaliczymy sezon pełen sukcesów.
– Mecze towarzyskie to istotna część treningu. Można poprawiać wszystkie elementy gry, ale najważniejsza jest twoja kondycja. Tutaj chodzi o to, aby wytrzymać jak najdłużej, więc mamy nadzieję, że po spotkaniach towarzyskich będziemy silniejsi – dodał Scholes.