W zespole Wisły Kraków sezon wydaje się absolutnie stracony i wszyscy, którzy kibicują „Białej Gwieździe”, z chęcią zapomną o trwającym jeszcze sezonie. Wraz ze słabymi wynikami krakowianie muszą cieszyć się ze swoich małych sukcesów. Taki sukces to niewątpliwie doprowadzenie do remisu w meczu z Jagiellonią.
Spotkanie z „Jagą” było dla Wisły tym kolejnym meczem, który ma powoli zmazywać plamę, która wytworzyła się w tym sezonie. Jedenasta lokata w tabeli to prawdziwy blamaż jednej z najbardziej utytułowanych drużyn w stawce. Emmanuel Sarki był wyróżniającą się postacią podopiecznych Tomasza Kulawika w meczu z Jagiellonią. Nigeryjski napastnik dostał swoją szansę, aby zaprezentować się od pierwszych minut, i w pełni ją wykorzystał, strzelając jednego gola i wypracowując świetną okazję Boguskiemu, dzięki czemu ekipa z Małopolski doprowadziła do wyrównania.
– To był bardzo ważny mecz oraz gol. Długo czekałem na szansę gry przez 90 minut w meczu ligowym, bo do tej pory występowałem w spotkaniach Pucharu Polski. Cieszę się ogromnie z tego trafienia, które zaliczyłem po raz pierwszy, będąc w Wiśle – skomentował Sarki.
Wisła Kraków ma jeszcze szansę na odrobienie strat i awans o kilka miejsc, jednak postawa „Białej Gwiazdy” nie zawsze pozwala myśleć, że tak faktycznie będzie. Z tak grającym Nigeryjczykiem ekipa ma jednak sporą szansę pozytywnie zakończyć jeden z najgorszych sezonów w ostatnich latach.
Ludzie, jaki Bogucki. Co za ignorant to pisze???
Zawodnik gra w lidze od kilku dobrych lat a
dziennikarzyna pisze jego nazwisko z zenujacym
bledem. Boguski Rafa,l do wiadomosci pana redaktora.
Jak w tytule mojego komentarza, a nie jak w tekście
wyżej.