Podczas popołudniowych meczów 8. kolejki Serie A nie mogliśmy narzekać na brak emocji. W kilku spotkaniach nie zabrakło niespodzianek.
Najciekawiej zapowiadał się mecz Lazio z Sampdorią. Goście zanotowali udany start w rozgrywkach, z kolei podopieczni Davide Ballardiniego grają poniżej swych oczekiwań. Wynik tej rywalizacji rozstrzygnął się w pierwszej połowie. Piłkarze jednej i drugiej drużyny trafili do siatki w ostatnich pięciu minutach. Nie zabrakło również kar indywidualnych. Zarówno Lazio, jak i Sampdoria kończyli ten mecz w dziesiątkę. Pod koniec meczu wspaniałą okazję miał Antonio Cassano, ale piłka po jego strzale wylądowała na spojeniu słupka z poprzeczką. Ostatecznie pojedynek zakończył się remisem, który chyba nie cieszy żadnej z tych drużyn.
Świetny powrót na ławkę trenerską zaliczył Walter Mazzarri. Słabo spisujące się Napoli pokonało 2:1 Bolognę, choć to zwycięstwo zrodziło się w bólach. Neapolitańczycy jako pierwsi stracili bramkę, a decydującego gola zdobył w ostatniej minucie Marek Hamsik. Napoli jeszcze musi poprawić swą grę, ale już widać promyczki jasnej przyszłości.
Niespodzianka na Stadio Friuli. Bardzo dobrze spisujące się Udinese przegrało z Atalantą 1:3. Ten wynik to bez wątpienia zaskoczenie, ponieważ zespół gości do tej pory nie odniósł żadnego zwycięstwa w tym sezonie. Gospodarzom nie pomógł nawet aktualny lider klasyfikacji strzelców, Antonio Di Natale.
Zaskakujący wynik padł również w Weronie. Chievo nie zwykło przegrywać na własnym terenie. Dziś sposób na sforsowanie obrony gospodarzy znalazło Bari. „Koguty” znakomicie spisują się w tym sezonie i z pewnością jeszcze niejednemu zespołowi sprawią dużo kłopotów.
Jednakże na miano najlepszego beniaminka zasługuje FC Parma. Dziś podopieczni Francesco Guidolina wygrali kolejne spotkanie i tym samym awansowali na piątą pozycję w tabeli.
Palermo nie zwalnia tempa i z Livorno wraca z kompletem trzech punktów. Z kolei w meczu drużyn z dolnej części tabeli lepsi od Cagliari okazali się piłkarze Catanii.