Kolejnym młodym graczem, który bardzo przyzwoicie pokazał się we wtorkowym spotkaniu Polski z Liechtensteinem, był Bartosz Salamon, który imponował bardzo dokładnymi długimi podaniami i dyscypliną gry.
Piłkarz AC Milan to jeden z tych zawodników, którzy wyszli na boisko od pierwszej minuty. Salamon wiele pracy w obronie nie miał, więc skupił się na wyprowadzaniu piłki do kolejnych formacji. Wychodziło to imponująco. Zwłaszcza przerzuty na drugą stronę boiska, które charakteryzowały się chirurgiczną precyzją. Bartosz jest zadowolony ze swojego występu i będzie oczekiwał na decyzję Waldemara Fornalika odnośnie jedenastki, która wybiegnie na boisko w Kiszyniowie przeciwko Mołdawii.
– Swój występ oceniam pozytywnie, wiele pracy nie było. Starałem się pomagać w rozgrywaniu akcji. Wydaje mi się, że nie wyglądało to źle. W przerwie spotkania, kiedy wynik był niekorzystny, w szatni nie było nerwów. Mecz trwa 90 minut, mieliśmy jeszcze drugą połowę. Bramki musiały paść. Nie wiem, czy tym występem wywalczyłem sobie miejsce w składzie na mecz z Mołdawią. Ja nastawiam się na grę. Jeśli trener zdecyduje się postawić na mnie, będę zadowolony, jak nie – zaakceptuję decyzję – powiedział po meczu Salamon.
Obrońca reprezentacji Polski jest zawodnikiem AC Milan, jednak w drużynie z San Siro nie miał jeszcze okazji do debiutu. Mimo braków w rytmie meczowym Salamon prezentował się całkiem dobrze.